Reklama

Niedziela Łódzka

Działaj i miej nadzieję

Mam takie marzenie, by przyszli prawnicy czerpali z pamiętników mojego prapradziada i zobaczyli, w jaki sposób można być dobrym prawnikiem, prawym człowiekiem i fantastycznym patriotą – przekonuje Agnieszka Battelli.

2025-11-04 13:47

Niedziela łódzka 45/2025, str. IV

[ TEMATY ]

Łódź

Marek Kamiński

Wręczenie medalu „Działaj i miej nadzieję” osobom, które krzewią imię pierwszego w historii Polski prezesa Sądu Najwyższego

Wręczenie medalu „Działaj i miej nadzieję” osobom, które krzewią imię pierwszego w historii Polski prezesa Sądu Najwyższego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tym roku, 11 listopada upłynęło 107 lat od odzyskania przez Polskę niepodległości. W panteonie ojców naszej wolności zapisało się wielu wybitnych Polaków. Większość z nich znalazła swoje stałe miejsce w podręcznikach historii. Jednak jest postać, która nadal nie doczekała się należnego jej uznania. To Stanisław Pomian-Srzednicki, pierwszy w historii Polski prezes Sądu Najwyższego. Jego dokonania oraz dziedzictwo kultywuje fundacja jego imienia, na czele z fundatorką, a zarazem praprawnuczką Stanisława Pomian-Srzednickiego – Agnieszką Battelli oraz prezesem Andrzejem Korytkowskim.

Prawnik, społecznik, patriota

Stanisław Pomian-Srzednicki urodził się 8 maja 1840 r. w Brańszczyku k. Wyszkowa. Z powodu śmierci rodziców od szóstego roku życia był wychowywany przez wuja ks. Bonifacego Ostrzykowskiego, który z ojcowską troską zadbał o wykształcenie swego siostrzeńca. W 1860 r. ukończył studia prawnicze w Moskwie, a rok później złożył rozprawę na uniwersytecie w Petersburgu. Po odbyciu aplikacji w 1862 r. Komisja Rządowa Sprawiedliwości mianowała go pisarzem Sądu Pokoju w Krasnymstawie, a 4 lata później podsędkiem tegoż sądu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Kolejne doświadczenia zawodowe Stanisław Pomian-Srzednicki zdobywał jako asesor, a następnie podprokurator Sądu Kryminalnego w Lublinie oraz pisarz Sądu Kryminalnego w Warszawie. W 1875 r. objął posadę referenta Wydziału Cywilnego Komisji Rządowej Sprawiedliwości, a rok później urzędnika do specjalnych poruczeń.

W 1876 r. Stanisław Pomian-Srzednicki związał się na kolejne 40 lat z Sądem Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim jako sędzia, a także wiceprezes (od 1881 r.). Znalazł się wśród tych nielicznych Polaków, którzy zachowali swoje stanowiska. Nie powodowała tego uległość wobec zaborcy, lecz profesjonalizm i rzetelność. – Rosjanie szanowali mojego prapradziada za kompetencje – zaznacza Agnieszka Battelli – kiedy chciał zrezygnować z pracy w sądzie, prosili go, żeby pozostał. Był ostatnim polskim sędzią.

Prócz służby jako sędzia Stanisław Pomian-Srzednicki angażował się w działalność społeczną i filantropijną, poprzez walkę z analfabetyzmem wśród najbiedniejszych oraz przysposabianie do pracy, a ze zgromadzonych oszczędności fundował stypendia. Dał się poznać jako społecznik, patriota, człowiek prawy i zaangażowany w życie miasta. Jego myślą przewodnią było hasło: „Działaj i miej nadzieję”. Pełnił także urząd prezesa Towarzystwa Dobroczynności dla Chrześcijan w Piotrkowie Trybunalskim, a także innych instytucji i stowarzyszeń działających na rzecz potrzebujących.

„Pierwszy z Pierwszych”

Reklama

Jeszcze w trakcie I wojny światowej, gdy na wschodzie upadało rosyjskie imperium carów, a na zachodzie nic nie wskazywało, aby w najbliższym czasie wynik toczących się walk miał zostać rozstrzygnięty, 25 sierpnia 1917 r. Tymczasowa Rada Stanu Królestwa Polskiego mianowała 77-letniego Stanisława Pomian-Srzednickiego pierwszym z Pierwszych Prezesów Sądu Najwyższego. Dzięki posiadanej wiedzy oraz wielkiemu doświadczeniu potrafił zbudować struktury polskiego wymiaru sprawiedliwości, dając tym samym podłoże pod budowę suwerennego państwa. – Trzy zabory, trzy różne systemy prawne, różne języki i dzięki swojej pracowitości Stanisławowi Pomian-Srzednickiemu udało się to wszystko scalić oraz utworzyć coś, co dało podstawę prawa odradzającej się Polski – opowiada Agnieszka Battelli.

Ów urząd piastował do 28 lutego 1922 r., kiedy z powodów zdrowotnych w wieku 82 lat przeszedł w stan spoczynku. W uznaniu zasług położonych na polu organizacji sądownictwa w Polsce Józef Piłsudski odznaczył Stanisława Pomian-Srzednickiego Orderem Odrodzenia Polski II klasy.

Po odejściu na emeryturę, nie wycofał się z życia publicznego. W 1924 r. zaangażował się m.in. w obronę wierzycieli, którym, w skutek niekorzystnego dla nich projektu przewalutowania przedwojennych zobowiązań, groziła utrata kapitału.

Zmarł 16 marca 1925 r. Tak pisał o sobie w pamiętnikach: „(…) powziąłem przekonanie, iż nie jestem ani żadnym dygnitarzem, ani szafarzem łask i względów, ale sługą społeczeństwa, które ma prawo wymagać ode mnie pracy, usług i korzystać z moich wiadomości pod warunkiem zaopatrzenia mnie w kawałek chleba. (…) nic mnie nie obchodziły ani płeć, ani wiek, ani wyznanie, narodowość, tym bardziej stan ich, w każdym z nich widziałem tylko członka społeczeństwa, który zupełnie jednakie z innymi ma prawo szukać u mnie załatwienia swego interesu”.

Zapomniany ojciec niepodległej Polski

Stanisław Pomian-Srzednicki nie zajął dotąd należytego miejsca w panteonie ojców niepodległej Polski. Postać odpowiedzialna za tworzenie polskiego sądownictwa i prawa, dającego możliwość powstania odrodzonego państwa, nie doczekała się rzetelnego opracowania naukowego. – Jego całe życie miało wpływ na życie mojej rodziny, m.in. na życie mojej mamy – opowiada Agnieszka Battelli – w latach 50. została relegowana ze studiów dziennikarskich na Uniwersytecie Warszawskim za brak świadectwa lojalności. Nie mogła go otrzymać, ponieważ była prawnuczką Stanisława Pomian-Srzednickiego. Niestety, potem został zapomniany. Nie uczą się o nim nawet przyszli prawnicy. Mam takie marzenie, by czerpali z pamiętników mojego prapradziada i zobaczyli, w jaki sposób można być dobrym prawnikiem, prawym człowiekiem i fantastycznym patriotą.

Pamięć o Stanisławie Pomian-Srzednickim kultywuje fundacja nosząca jego imię. Została założona w 2016 r. i mieści się przy ul. Namiotowej 43 w Łodzi. Jej działalność opiera się przede wszystkim na przywracaniu pamięci o Stanisławie Pomian-Srzednickim – postaci niezwykle istotnej dla procesu budowania fundamentów odrodzonego państwa polskiego. Realizując ten cel, fundacja organizuje wiele spotkań i wystaw okolicznościowych poświęconych pierwszemu prezesowi Sądu Najwyższego, a także innym postaciom, którzy służyli dla dobra ojczyzny. Owocem tej działalności jest m.in. publikacja pamiętników Stanisława Pomian-Srzednickiego Moje wspomnienia, a także cztery pomniki – jeden z nich znajduje się przed wejściem do Sądu Najwyższego przy pl. Krasińskich w Warszawie.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jezus jest zawsze z wami!

Niedziela łódzka 11/2025, str. IV

[ TEMATY ]

Łódź

Piotr Drzewiecki

Uwielbienie Boga

Uwielbienie Boga

Jeśli macie w tej chwili doświadczenie, że idziecie przez coś, co jest trudne, co jest waszym cierpieniem, co was zabija, to miejcie pewność, że Jezus Chrystus jest z wami w samym środku tego doświadczenia, bo jest dobrym Przyjacielem – powiedział do młodych kard. Grzegorz Ryś.

Następnie metropolita łódzki podkreślił: – Patrzcie na krzyż i nabierajcie pewności co do tego!
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do św. Andrzeja Apostoła

[ TEMATY ]

nowenna

Św. Andrzej Apostoł

wikipedia.org

św. Andrzej Apostoł

św. Andrzej Apostoł

9-dniowe nabożeństwo (21-29 listopada) do św. Andrzeja w celu uproszenia potrzebnych łask za Jego przyczyną. Chcąc łatwiej dostąpić łaski, dobrze w czasie nowenny wyspowiadać się i przyjąć nabożnie Komunię św.

Przyjdź, Duchu Święty, napełnij serca wiernych i ogień miłości Twojej racz w nich zapalić.
CZYTAJ DALEJ

Byli siłą uprowadzeni do Rosji. Teraz mogli się spotkać z Papieżem

2025-11-22 19:28

[ TEMATY ]

spotkanie z papieżem

uprowadzeni do Rosji

Vatican Media

Spotkanie ukraińskich nastolatków oraz matek z Leonem XIV

Spotkanie ukraińskich nastolatków oraz matek z Leonem XIV

Leon XIV spotkał się w Pałacu Apostolskim z grupą matek i żon więźniów pozostających w niewoli rosyjskiej oraz nastolatków wywiezionych siłą do Rosji, którzy teraz powrócili do ojczyzny. „To spotkanie daje nam nadzieję, że Stolica Apostolska nas chroni i pracuje dla tych, którzy wciąż są w niewoli” – mówili Ukraińcy dziennikarzom Vatican News.

Historie cierpienia, strat, wyrwania z korzeni i więzi — to losy wielu ukraińskich matek i żon więźniów oraz dzieci wywiezionych przymusowo do Rosji. Według szacunków podawanych w ostatnich latach przez rząd ukraiński, było ich około dwudziestu tysięcy; około tysiąca wróciło do domu w latach 2024–2025. Wśród nich Mark, Ołeksandr, Weronika, Marta – w piątek spotkały się z Papieżem Leonem XIV w Pałacu Apostolskim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję