Reklama

Kościół

Jak zostać świętym?

Jakie są kryteria wyboru osób wynoszonych na ołtarze? Czy w przyszłym roku Polka lub Polak zostaną beatyfikowani lub kanonizowani? Między innymi na te pytania odpowiada ks. Bogusław Turek z watykańskiej Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych.

Niedziela Ogólnopolska 44/2025, str. 22-24

[ TEMATY ]

życie Kościoła

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krzysztof Tadej: Na Księdza biurku jak zawsze znajduje się bardzo dużo dokumentów...

Ks. Bogusław Turek: O tak! Pracy mi nie brakuje!

Czy na to biurko trafiają wszystkie sprawy z całego świata dotyczące kandydatów na przyszłych świętych?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Można tak powiedzieć. Wynika to z moich zadań jako podsekretarza dykasterii. Pierwszym moim zadaniem jest pomaganie przełożonym w sprawnym organizowaniu pracy w dykasterii. Dlatego, oczywiście, muszę znać wszystkie sprawy i dokumenty, które do nas docierają. Poza tym podsekretarz ma również inne, szczegółowo określone kompetencje. Jednym z zadań, za które odpowiadam, jest analizowanie ważności tzw. dochodzeń diecezjalnych w procesach kandydatów do wyniesienia na ołtarze. Razem z moimi współpracownikami badam, czy dana sprawa na szczeblu diecezjalnym została przeprowadzona zgodnie z obowiązującymi normami prawa i czy zebrany materiał można dalej rozpatrywać w celu wykazania świętości danej osoby. Weryfikuję też, czy osoby, które mają być postulatorami spraw kandydatów na świętych na etapie rzymskim, spełniają kryteria wymagane przez prawo. Inne obowiązki dotyczą opracowania dokumentacji oraz oceny domniemanych cudów wymaganych do beatyfikacji i kanonizacji. Dlatego zapoznaję się ze sprawami z całego świata.

To chyba bardzo trudne zadanie...

Reklama

Wymaga wiedzy, precyzji i doświadczenia oraz współpracy z innymi osobami.

I na to wszystko na biurku Księdza patrzy św. Michał Archanioł. To kopia figury ze słynnego sanktuarium w Monte Sant’Angelo we Włoszech...

Dokładnie tak. Jestem michalitą, czyli zakonnikiem ze Zgromadzenia św. Michała Archanioła. Wszędzie, gdzie jestem, towarzyszy mi patron naszego zgromadzenia. Pomaga mi i mnie wspiera. Każdemu życzę, żeby odkrył św. Michała Archanioła. Warto poznać jego rolę w walce ze złem oraz w promocji dobra. On może być dla każdego opiekunem i obrońcą. Od lat w Polsce odbywa się peregrynacja figury św. Michała. Uczestniczy w niej bardzo duża liczba osób. Dzięki tej peregrynacji w parafiach dzieje się wiele dobra. Następuje pogłębienie życia duchowego wielu ludzi.

? Czy w przyszłym roku możemy się spodziewać jakiejś beatyfikacji w Polsce? A może jakaś Polka czy Polak będą kanonizowani?

Reklama

Najbardziej zaawansowana jest sprawa beatyfikacyjna grupy męczenników salezjańskich – ks. Jana Świerca i jego ośmiu towarzyszy. To kapłani, którzy zostali zamordowani w czasie II wojny światowej. Ponieśli śmierć męczeńską w latach 1941-42. Większość z nich zginęła w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz. Sprawa była pozytywnie rozpatrzona na niedawnym zebraniu kardynałów i biskupów w naszej dykasterii, a Ojciec Święty potwierdził tę decyzję 24 października. Tak więc postanowienie o beatyfikacji jest już dość blisko.

To jedyni Polacy, którzy mają szansę zostać beatyfikowani w przyszłym roku?

Jeśli spojrzymy na procedowane sprawy o dłuższej perspektywie, np. 2 najbliższych lat, to zaawansowany jest proces siostry zakonnej – Barbary Samulowskiej, szarytki. W Polsce znana jest przede wszystkim z tego, że w 1877 r., w wieku 12 lat, była wizjonerką i świadkiem objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie. Według wstępnej analizy, ta sprawa jest bardzo dobrze udokumentowana i przygotowana. Został już też przedstawiony domniemany cud w tej sprawie.

Na jakim etapie jest proces kanonizacyjny ks. Jerzego Popiełuszki?

Ksiądz Jerzy Popiełuszko został ogłoszony błogosławionym w czerwcu 2010 r., a do kanonizacji konieczne jest stwierdzenie cudu, który wydarzyłby się po jego beatyfikacji. Czekamy na cud, który byłby pozytywnie oceniony w naszej dykasterii.

A co z inicjatywą ogłoszenia św. Jana Pawła II doktorem Kościoła? Arcybiskup Stanisław Gądecki przedstawił kiedyś list z poparciem tej inicjatywy, pod którym podpisy złożyło wielu księży.

Reklama

Spotkałem się z wieloma głosami, żeby św. Jan Paweł II został ogłoszony doktorem Kościoła. Takie przedsięwzięcie zakłada wykazanie, że doktryna i nauczanie danego świętego miały szczególny wpływ na życie czy duchowość całego Kościoła. W dykasterii na dzień dzisiejszy, oprócz wspomnianych różnych głosów, nie mam żadnych oficjalnych informacji w tej sprawie. Zgodnie z procedurami to Ojciec Święty musi zaakceptować ten pomysł, żeby rozpoczęła się prawnie przewidziana procedura. Jeśli tak się stanie, sprawą zajmą się dwie dykasterie: Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych i Dykasteria Nauki Wiary. Zainteresowane środowiska powinny więc zwracać się bezpośrednio do Ojca Świętego.

Był Ksiądz współpracownikiem m.in. papieża Benedykta XVI. W tym roku miną 3 lata od jego śmierci. Czy uważa Ksiądz, że jest szansa, by niebawem rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny?

Tego nie da się przewidzieć, choć widzę bardzo duże zainteresowanie kazaniami, książkami i całym dorobkiem myśli Benedykta XVI. Był wybitnym, wspaniałym teologiem. Teraz – jak się wydaje – jest odkrywany na nowo. Ale sam pomysł beatyfikacji podsunięty np. w gronie kilku osób przy stoliku nie wystarczy. Musi być spełniony podstawowy warunek, czyli powszechna, autentyczna i trwała opinia o świętości (fama sanctitatis). Dotyczy to każdego procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego, również papieża Benedykta XVI. Czy taka opinia będzie za kilka lat? Tego nie wiemy.

Do miejsca, w którym rozmawiamy, przychodziło wielu papieży. Jan Paweł II, kiedy odwiedził Kongregację Spraw Kanonizacyjnych, oparł się o futrynę i stwierdził: „Wejść tutaj za życia to nie problem, ważne jest, aby przyjść tutaj po śmierci!”. Co trzeba zrobić, żeby zostać świętym?

Reklama

Kiedyś na to pytanie jeden z zakonników odpowiedział: „Przede wszystkich trzeba umrzeć!”. Może to brzmi zabawnie, ale pamiętajmy, że Kościół katolicki stwierdza świętość danej osoby dopiero po jej śmierci. Patrząc natomiast na historię Kościoła, widzimy, że w ciągu wieków zmieniały się procedury dotyczące orzekania świętości. Niezmienne natomiast pozostały intencja i chęć Kościoła, żeby pokazywać wiernym osoby, których życie jest przykładem głębokiej relacji i zjednoczenia z Bogiem. Takiego zjednoczenia, które nie tylko zostaje w ich sercu, ale też powoduje, że otwierają się na innych ludzi. Jeśli ktoś chciałby być świętym tylko dla samego siebie, to cóż to by była za świętość? Uboga, zubożała.

? Różne są definicje świętości. Jan Paweł II w jednym z kazań powiedział: „Świętość to miłość!”, a kard. Konrad Krajewski stwierdził: „Jeśli spełniam wolę Boga i postępuję według Biblii, to znaczy, że jestem święty”...

Fundamentem świętości jest miłość. Zawsze. Podczas kazań mówię często: „Jeśli chcesz zostać świętym, to zakochaj się w Panu Bogu i bliźnim”. Chodzi o chrześcijańską miłość, dzięki której inaczej zaczyna się traktować każdego spotkanego człowieka. Dzięki temu nie tylko dostrzega się problemy i kłopoty innych, ale przede wszystkim stara się innym pomagać. Jeśli przeanalizujemy życiorysy świętych, to zobaczymy, że każdy był inny. W każdym znajdziemy coś szczególnego. Jedno ich wszak łączy – to miłość do Boga i ludzi.

Uczestniczył Ksiądz w wielu procesach beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych. Na początku września papież Leon XIV kanonizował Carla Acutisa. Czy jest Ksiądz zaskoczony, że właśnie ten chłopiec jest osobą tak popularną na całym świecie?

Reklama

To rzeczywiście w jakimś stopniu jest zaskakujące, bo widzieliśmy w dykasterii, w jak szybkim tempie rozpowszechnia się znajomość jego osoby w różnych krajach. Nie wynikało to tylko z faktu, że Carlo zmarł nagle, w młodym wieku. Wiele osób jest zachwyconych tym, jak żył. Codziennie uczestniczył we Mszy św., adorował Najświętszy Sakrament, modlił się, pomagał biednym. Zwrócę uwagę na jeszcze inny aspekt. Ten młody człowiek, pochodzący z bogatej rodziny, pokazuje, że najważniejszymi aspektami życia mogą być wiara i życie religijne. Zdumiewał mnie jego nadzwyczajny spokój ducha, gdy przeżywał chwile zarówno radosne, jak i te najtrudniejsze, gdy zdawał sobie sprawę, że jest bardzo chory i odchodzi z tego świata. To był wówczas jakiś nadzwyczajny spokój, dzięki któremu dodawał sił swoim mamie, tacie i bliskim w najtrudniejszych momentach.

W Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych poznaje Ksiądz wiele łask i cudów, które zdarzyły się za wstawiennictwem kandydatów na ołtarze. Które z tych cudownych zdarzeń zrobiło na Księdzu największe wrażenie?

Opowiem o trzech. Pierwszy związany jest z Giuseppe Allamanem, włoskim kapłanem, założycielem Instytutu Misjonarzy Matki Bożej Pocieszenia, który został kanonizowany 20 października 2024 r. Cud za jego wstawiennictwem wydarzył się w brazylijskiej Amazonii. Tam jeden z mężczyzn został zaatakowany przez jaguara, który bardzo mocno ranił go w głowę. Jego czaszka została poważnie naruszona. Jej część ludzie, którzy przewozili go łódką, położyli na liściach bananowca. Na otwartej dużej ranie głowy położono jakiś materiał. Po długiej podróży człowiek ten został zawieziony do szpitala. Wiele osób modliło się o jego uzdrowienie za wstawiennictwem Giuseppe Allamana. Z medycznego punktu widzenia nie powinien żyć. Nastąpił jednak cud i mężczyzna powrócił do zdrowia i do swojej codziennej aktywności.

Reklama

Najwięcej cudów, które się zdarzają w sprawach beatyfikacyjnych czy kanonizacyjnych, dotyczy uzdrowienia z różnych chorób. Ale opowiem o innym cudzie. W Mozambiku, w Afryce, w jednej z wiosek toczyła się wojna plemienna. Jedno plemię okrążyło wioskę. Mieszkający tam ludzie, ok. 250 osób, zostali zamknięci w kościele katolickim i szczelnie otoczeni wojskowymi z wrogiego plemienia. Nie mogli już wyjść ze świątyni, a jedynym pośrednikiem między tymi, którzy zaatakowali wioskę, a mieszkańcami, którzy zostali zamknięci w kościele, był włoski misjonarz. To on pozwolił przebywającym tam korzystać z wody święconej, która była w chrzcielnicy. Pamiętajmy, że to wszystko działo się w afrykańskim upale, gdzie na zewnątrz było ponad 40oC. Ludzie w tym czasie modlili się o to, by mogli przeżyć, za wstawiennictwem włoskiej misjonarki i pielęgniarki Irene Stefani.

? Na czym polegał ten cud?

Przez 3 dni tej okupacji ludzie ciągle korzystali z wody w chrzcielnicy, a ona nigdy się nie kończyła – była na tym samym poziomie. Oczywiście, żeby stwierdzić ten cud, musieliśmy zbadać, czy nie było tam innego źródła wody, czy nikt nie donosił wody do kościoła itd. Przesłuchani w tej sprawie zostali nie tylko ludzie znajdujący się w kościele, ale również plemię, które okupowało wioskę, oraz misjonarz. Do oceny tego przypadku w dykasterii zostali zaangażowani m.in. chemicy i policjanci. Po wykluczeniu wszelkich innych możliwości to, co się wydarzyło, a mianowicie rozmnożenie wody, było niewytłumaczalne z naturalnego punktu widzenia.

Jeszcze inny cud był związany z modlitwą do Marii Petković, chorwackiej zakonnicy, a dotyczył okrętu podwodnego, który zderzył się z innym statkiem. W wyniku zderzenia do wnętrza okrętu, przez otwartą klapę wentylacyjną, zaczęła dostawać się woda. Sytuacja była dramatyczna. W krótkim czasie okręt mógł zatonąć. Jeden z marynarzy zaczął się modlić za wstawiennictwem chorwackiej zakonnicy Marii Petković. I to właśnie on postanowił zamknąć główny właz, żeby zatamować napływ wody. Jednak żeby to zrobić, musiał podnieść pokrywę, na którą woda wywierała nacisk o sile ok. 4-6 ton. Przy takim nacisku wody nikt nie byłby w stanie tego zrobić. A jednak po modlitwie do siostry Petković ten mężczyzna uratował siebie i innych marynarzy.

Ks. Bogusław Turek, michalita - podsekretarz Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych w Watykanie. Jedna z trzech najważniejszych osób kierujących tą watykańską instytucją, która zajmuje się procesami beatyfikacyjnymi i kanonizacyjnymi.

2025-10-28 14:16

Oceń: +7 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Żeby nie być akwizytorem Ewangelii

Niedziela Ogólnopolska 9/2024, str. 28-29

[ TEMATY ]

życie Kościoła

Zdjęcia: archiwum ks. Pawła Gołofita

Rekolekcje, koncerty, codzienna ewangelizacja każdego napotkanego człowieka i nieustanne zabieganie o to, by pokazać Kościół, który nadąża za współczesnym światem – to codzienność ks. Pawła Gołofita, moderatora Chełmskiego Centrum Ewangelizacji.

Właśnie zakończył prowadzenie kolejnego kursu ewangelizacyjnego. Wysoki, chudy, w okularach. Zawsze uśmiechnięty. Czasami w sutannie, czasami w bluzie, często z gitarą. Ponad 3 lata temu abp Stanisław Budzik powierzył mu, wtedy kapłanowi z 5-letnim stażem, stworzenie centrum ewangelizacji w Chełmie. Chodziło o to, by jednoczyć wspólnoty ziemi chełmskiej i realizować dwa główne zadania: ewangelizować ludzi słabej wiary bądź zupełnie niewierzących oraz formować tych, którzy już są w Kościele, by podejmowali konkretne misje. – Chyba nam się to już udało – śmieje się ks. Paweł.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent: przekazałem Zełenskiemu zdanie Polaków, że pomoc Ukrainie nie spotkała się z należytym docenieniem

2025-12-19 12:52

[ TEMATY ]

Ukraina

Wołodymyr Zełenski

Karol Nawrocki

PAP/Paweł Supernak

Prezydent Karol Nawrocki powiedział w piątek, że przekazał w rozmowie prezydentowi Ukrainy Wołdymyrowi Zełenskiemu, iż według Polaków wielowymiarowa pomoc Polski dla Ukrainy nie spotkała się z należytym docenieniem i zrozumieniem. Dodał, że Kijów ma dziś w ręku instrumenty, by ten trend powstrzymać.

Nawrocki na konferencji prasowej po rozmowach z Zełenskim podkreślił, że od 2022 r. 4,91 PKB Polski „poszło na wsparcie naszego sąsiada, Ukrainy, w zakresach i humanitarnych, i w zakresach militarnych, i wojskowych”.
CZYTAJ DALEJ

Zaangażowanie na rzecz pokoju przy kontemplacji oblicza Dzieciątka

2025-12-19 17:47

[ TEMATY ]

strefa gazy

żłóbek

Papież Leon XIV

@Vatican Media

Szopka w Gazie - 2025 rok

Szopka w Gazie - 2025 rok

Papież Leon zaprasza, aby pokonać pokusę postrzegania pokoju jako czegoś odległego i niemożliwego, przezwyciężyć „logikę agresji i konfrontacji”, według której pokój osiąga się przez wyścig zbrojeń.

„Nikt, jak tylko dziecko, nie potrafi tak nas przemienić. I być może właśnie myśl o naszych synach i córkach, o dzieciach, a także o tych, którzy są tak samo bezbronni jak one, przeszywa nasze serca” – to słowa, których użył papież Leon w swoim Orędziu na Światowy Dzień Pokoju.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję