Ks. Rafał Witkowski: Od młodości była Pani związana z Krucjatą Eucharystyczną przy parafii Chrystusa Króla w Gorzowie Wlkp, gdzie posługiwali misjonarze oblaci Maryi Niepokalanej. Przez lata życia zawodowego wiara w pani życiu odgrywa ważną rolę. Również w Apostolacie Maryjnym, który współtworzyła Pani w parafii św. Wojciecha w Gorzowie. Jak zaczęła się droga formacji we wspólnocie Kościoła?
Karolina Kaczmarek: Miałam wtedy 16 lat. Byłam w Krucjacie Eucharystycznej. Spotkania odbywały się regularnie: najpierw co tydzień, później co miesiąc. Ks. Kazimierz Łabiński powierzył mi grupę najmłodszych dzieci – od 5 lat wzwyż. Prowadziłam spotkania z nimi. Była modlitwa, czytanie Pisma Świętego, a także zabawa. Ks. Łabiński przykazał mi, żeby nie było nudno! Dlatego organizowałam różne gry i zabawy. Pamiętam, jak graliśmy w „dwa ognie” przed budynkiem przy ul. Woskowej. Po Mszy św. wieczornej szliśmy jeszcze na boisko przy szkole przy ul. Przemysłowej. To były radosne, piękne chwile.
Pomóż w rozwoju naszego portalu