Pierwsze moje spotkanie z Rycerzami Kolumba, a właściwie z rycerzem, od którego otrzymałem książkę Carla Andersona pt. Cywilizacja miłości. Co każdy katolik może zrobić, by zmienić świat, miało miejsce w czerwcu 2015 r. Wówczas nie tylko dowiedziałem się o męskim zakonie osób świeckich, ale byłem też pod wrażeniem świadectwa męża i ojca wielodzietnej rodziny. Pomyślałem, że skoro Rycerze Kolumba mają w swoich szeregach takie osoby, to sama organizacja zasługuje na uwagę. Rok później zostałem proboszczem w parafii Matki Bożej Królowej Polski w Chojnicach i od razu zrodziło się w moim sercu pragnienie, aby Rycerze Kolumba zagościli w parafii. Udało się po kilku miesiącach zachęcić pierwszych kandydatów.
Przyjęcie pierwszych rycerzy nastąpiło 6 grudnia 2016 r., w liturgiczne wspomnienie św. Mikołaja, który z racji obrony wiary i działalności dobroczynnej stał się też naszym patronem. Do Rycerzy Kolumba przystąpiło wówczas sześciu braci. Niewielu, jak na ok. 10-tysięczną parafię. Mam świadomość tego, że kiedyś symbolem ewangelizacji były sieci, a obecnie jest nim raczej wędka. Do każdego człowieka trzeba bowiem dotrzeć indywidualnie. Przy okazji przypadkowych rozmów i spotkań kolędowych pojawia się temat rycerzy, a także innych wspólnot. Sami bracia także czują się w tym zakresie odpowiedzialni. Jeden z nich podczas pielgrzymki pieszej na Jasną Górę, gdy spotykał kilka razy pielgrzymującego biskupa, opowiadał mu o rycerzach. Był tak skuteczny, że biskup ten również został rycerzem. Obecnie, z uwzględnieniem okrągłych stołów, jest kilkudziesięciu braci w dwóch chojnickich radach.
Jako proboszcz dostrzegam owoce przynależności do Rycerzy Kolumba w życiu zarówno samych braci, jak i ich rodzin oraz całej wspólnoty. Mężczyźni lubią konkretne działania. Odkrywamy jednak, że akcja musi być poprzedzona formacją, spotykaniem się z Jezusem Chrystusem. I dlatego w pierwsze czwartki miesiąca sprawowana jest Msza św. w intencji rycerzy i ich rodzin, po której gromadzimy się, aby pogłębiać wiarę i obecność we wspólnocie Kościoła. Temu celowi służą także pielgrzymki na Jasną Górę i do Lichenia, spotkania kapelanów, dni formacyjne, dni skupienia oraz katechezy. Z tych źródeł czerpiemy siłę do czynnej miłości bliźniego. Warto tu wspomnieć podjęte dotychczas działania. Rycerze zaangażowali się w pomoc poszkodowanym w nawałnicy, która nawiedziła nasze tereny w 2017 r. Nieśli bezpośrednią pomoc potrzebującym, organizowali zbiórki i przekazywali dary pochodzące od rycerzy z różnych części Polski. Przy wsparciu Rady Stanowej pomagali w odbudowie domów. Sadzili lasy. Dwukrotnie w ciągu roku – przed świętami Bożego Narodzenia i Wielkanocy – angażują się w zbiórkę darów i przekazywanie ich osobom starszym i samotnym. Uczestniczą w Marszach dla życia. Współtworzyli Okno Życia, w którym 3 miesiące temu ocalona została nowo narodzona dziewczynka. Pomagali ponadto w budowie studni w Sudanie, wsparli finansowo rodziny w Aleppo. Kiedy rozpoczęła się agresja Rosji na Ukrainę, zaangażowali się w zbiórkę i wysyłanie darów, a także w pomoc uchodźcom. Przez kilka dni pomagali na przejściu granicznym w Budomierzu. Angażują się również w wydarzenia patriotyczne, m.in. wystawiając poczet sztandarowy – są przez to rozpoznawani w swoim środowisku jako mężczyźni opowiadający się za wartościami chrześcijańskimi i patriotycznymi. Podejmują także wiele innych inicjatyw. Mamy taką zasadę, że ten z braci, który przedstawi jakiś pomysł do realizacji – np. zorganizowanie spływu kajakowego – staje się dyrektorem wykonawczym projektu i zaprasza innych do pomocy. Oczywiście, jak to podczas męskich rozmów bywa, nie zawsze we wszystkim się zgadzamy, ale zawsze możemy na siebie liczyć.
Pomóż w rozwoju naszego portalu