Wydarzenie, które od lat cieszy się popularnością wśród pasjonatów archeologii i historii, znów przyciągnęło tłumy odwiedzających, oferując bogaty program edukacyjno-rozrywkowy w sercu jednego z najcenniejszych stanowisk neolitycznych w Europie.
Archeologia eksperymentalna
Goście mieli okazję zobaczyć na żywo, jak mogło wyglądać życie w epoce kamienia – od wytwarzania narzędzi z krzemienia, przez wypał ceramiki, aż po gotowanie w glinianych naczyniach na otwartym ogniu. Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się warsztaty rzemiosła pradziejowego, takie jak tkactwo, plecionkarstwo, odlewanie miedzi czy wytwarzanie dziegciu. Dzieci i dorośli mogli nie tylko oglądać, ale też aktywnie uczestniczyć w zajęciach, ucząc się dawnych technik bez użycia współczesnych narzędzi. Leszek Nawojski pokazywał, jak odłupywać drzazgi krzemienne, by potem służyły jako narzędzia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Dziś już wiemy, że niektóre z nich mogą być ostrzejsze, niż brzytwa. Do pozyskania takich odłamków stosuję poroże z łosia, jako pośrednie narzędzie między drewnianym młotkiem, a kamieniem. To pozwala pozyskać długie wióry krzemienne, nawet do 20 cm, które później służą jako narzędzia – opowiadał rekonstruktor.
Pokazy rekonstrukcyjne
Reklama
Odgrywano sceny z życia dawnych społeczności – zarówno tych zamieszkujących ziemie polskie, jak i wywodzących się z kręgu kultur antycznych. Zaprezentowano uzbrojenie, walki wojowników, stroje, rytuały oraz inscenizacje obrzędów religijnych. Odwiedzający mogli także zobaczyć pokazy solowarstwa. W ogniu umieszczane są specjalne gliniane pojemniki, do których wlewana jest woda solankowa, po odparowaniu wody na ściankach osadza się sól. Czynność jest powtarzana do momentu, aż pojemnik w całości napełni się solą. Jak mówią rekonstruktorzy, to przykład pierwszego w dziejach pojemnika jednorazowego, bo aby pozyskać sól, trzeba było rozbić naczynie.
– Ten rodzaj działalności wiąże się z początkami osadnictwa, w momencie, kiedy poszczególne plemiona zaczęły prowadzić osiadły tryb życia, zmieniła się dieta. Z mięsa upolowanych zwierząt przechodzono do innych rodzajów pokarmów, dodatkowo mięso trzeba było też konserwować, do tego służyła sól – wyjaśniał Jakub Maciąg z Drużyny Wojów Wiślańskich.
Spacer przyrodniczy
Przewodnicy przybliżali odwiedzającym znaczenie dzikich roślin w diecie, medycynie i codziennym życiu neolitycznych społeczności. Dla wielu była to okazja do spojrzenia na archeologię z perspektywy przyrody i ekologii. Dodatkowo przygotowano kino plenerowe, strefy gastronomiczne z lokalnymi przysmakami oraz kiermasz z literaturą naukową i rękodziełem inspirowanym dawnymi epokami.
Tegoroczne spotkania miały również istotne znaczenie w kontekście toczącej się dyskusji o przyszłości Krzemionek. Rezerwat – wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO – zmaga się z wyzwaniami związanymi z działalnością górniczą w sąsiedztwie. Na wydarzeniu nie zabrakło także odniesień do niedawnego incydentu, związanego z kradzieżą fragmentów krzemienia pasiastego z terenu rezerwatu. Zdarzenie to uwypukliło potrzebę większego zabezpieczenia i lepszej edukacji zwiedzających w zakresie ochrony dziedzictwa archeologicznego.