Nowe badanie przeprowadzone przez Youth For Christ-UK pokazuje, że tygodniowa frekwencja młodzieży na nabożeństwach podwoiła się w ciągu zaledwie 5 lat. Liczba młodych deklarujących wiarę w Boga stanowi dziś 46% ogółu, a 96% młodzieży deklaruje otwartość na „doświadczenia nadprzyrodzone”.
Liczba osób deklarujących regularną modlitwę, choć jest niewielka, również gwałtownie wzrasta – ukazano w raporcie. Młodzi ludzie bowiem „doświadczają na własnej skórze pustych obietnic kultury konsumpcyjnej”. Chociaż połowa z nich „słyszała o Jezusie” jedynie podczas szkolnych lekcji religii, 65% deklaruje, że obecnie postrzega Kościoły „pozytywnie”, w porównaniu z zaledwie 8% w 2020 r. – co przeczy „wszelkim prognozom o spadku zaangażowania religijnego”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jasność katolickich przekonań przyczyniła się do wzrostu liczby rekolekcji i grup dyskusyjnych, a wielu młodych ludzi niezwiązanych z Kościołem pytało, jak mogą modlić się za papieża Franciszka podczas jego ostatniej choroby. Kiedy w marcu na londyńskiej Wembley Arena odbył się coroczny festiwal młodzieży „Catholic Flame”, zgromadził on rekordową liczbę 11 tys. nastolatków, a kolejnym 2 tys. musiano odmówić.
Reklama
Beth Przybylska, dyrektor ds. projektów strategicznych w CYMFed, Federacji Duszpasterstwa Młodzieży Kościoła katolickiego, powiedziała mi: – Myślę, że ten wzrost będzie się utrzymywał, a nasze duszpasterstwo jest gotowe z otwartymi ramionami powitać młodych ludzi pragnących być częścią Kościoła.
Brytyjski raport odzwierciedla także sytuację w innych krajach. W Irlandi odnotowano rekordową liczbę chrztów młodych dorosłych. We Francja w tę Wielkanoc ochrzczono 7,4 tys. osób, co stanowi wzrost o 45% w porównaniu z 2024 r. Jednocześnie zauważono ogromny wzrost liczby studiów biblijnych i rekolekcji monastycznych.
W czerwcu Francuski Instytut Opinii Publicznej (IFOP) zasugerował, że osoby poniżej 35. roku życia stanowią obecnie połowę wszystkich katolików w kraju. Czy zatem naprawdę jesteśmy świadkami odrodzenia religijnego wśród młodzieży?
Stary przyjaciel, austriacki duchowny, ks. prof. Paul Zulehner, jeden z czołowych europejskich socjologów religii, zaleca ostrożność, bo choć wielu młodych ludzi przyłącza się do Kościołów, wielu z nich również odchodzi. Ksiądz Zulehner uważa jednak, że nowa religijność młodzieży może rzeczywiście wskazywać na „trend rewolucyjny”, co potwierdza proces „desekularyzacji”, od dawna przewidywany przez ekspertów w reakcji na dominującą dziś kulturę niereligijną. – To, co teraz obserwujemy, to raczej strumyki religijności niż jakaś wielka powódź, ale te małe strumyki mają potencjał, by rosnąć – wyjaśnia ks. prof. Zulehner. I dodaje: – Wielu młodych ludzi doświadcza głębokiej samotności w czasach erozji więzi rodzinnych i niestabilnych wartości. Młodzi szukają też sensu wykraczającego poza sukces materialny.
– Błędem jest zakładać, że młodzi ludzie są automatycznie liberalni, obserwuje się bowiem również wzrost poglądów konserwatywnych – powiedziała mi Laura Hancock, dyrektor YFC-UK. I dodała: – Podczas gdy niektórych pociągają duchowe interakcje obecne w środowisku ewangelickim, innych pociąga rytuał bardziej tradycyjnych form sakramentalnych i liturgicznych. Kościoły powinny się do tego dostosować i przygotować na ewentualne przyszłe masowe odrodzenie.
Zgadza się z tym ks. prof. Zulehner. – Tak jak chrześcijaństwo zaczęło się od Chrystusa i Jego uczniów, tak każda rewolucja zaczyna się od małych grup. Wpływ Ewangelii rozszerza się przez Instagram, TikTok i sieci społecznościowe, z których masowo korzysta dzisiejsza młodzież i które ostatecznie mogą okazać się kluczowe w znajdowaniu naśladowców Chrystusa. Na razie powinniśmy dziękować Bogu za to, co zdaje się, że czyni, aby wypełnić pustkę naszej współczesnej kultury.