Dramat, który rozegrał się nad jeziorem Ośno, poruszył serca ludzi w całym kraju. Życie tego pełnego pasji, wiary i dobra chłopca zakończyło się nagle w nocy z 23 na 24 lipca br. podczas obozu harcerskiego w miejscowości Wilcze w woj. wielkopolskim. Obóz miał zakończyć się dzień później.
Zabrakło czuwania
W ramach zadania sprawnościowego Dominik miał przepłynąć ok. 500-metrowy odcinek jeziora w pełni umundurowany i w butach, a następnie rozpalić ognisko na drugim brzegu. Próba miała udowodnić jego gotowość do zdobycia kolejnego stopnia harcerskiego. Zadanie, które miało być sprawdzianem hartu ducha, zakończyło się utonięciem 15-latka. Według prokuratury nie zapewniono mu należytej asekuracji. W związku z tragedią zarzuty nieumyślnego spowodowania jego śmierci oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu usłyszeli dwaj mężczyźni: 21-letni dowódca drużyny i 19-letni ratownik wodny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Życie pełne pasji
Reklama
Dominik był chłopcem wszechstronnie uzdolnionym. Gdy ukończył szkołę podstawową, został ogłoszony Prymusem Gminy Świdnica. Po rozpoczęciu nauki w II LO w Świdnicy wybrał profil matematyczno-fizyczny, zgodny z jego zainteresowaniami naukami ścisłymi. Odnosił sukcesy w fizyce, matematyce i teologii. Szczególne uznanie przyniosło mu zdobycie III miejsca w Dolnośląskim Konkursie Literackim „O Laur Diamentowego Pióra” za opowiadanie pt. Nocna rozmowa z przyszłością. W utworze tym Dominik opisał sen, w którym odwiedza go on sam z przyszłości, ostrzegając przed pokusami, które mogą prowadzić do zguby. Pasjonował się sportem, szczególnie koszykówką, w której wyróżniał się dzięki swojemu niemal dwumetrowemu wzrostowi. W klasie był osobą lubianą, koleżeńską i inspirującą dla rówieśników.
Głęboko zakorzeniony w wierze, którą otrzymał w domu, Dominik przez lata służył przy ołtarzu jako ministrant, lektor i ceremoniarz. Pełnił funkcję prezesa Służby Liturgicznej w rodzinnej parafii Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Witoszowie Dolnym. Należał do Ruchu Światło-Życie.
Pożegnanie
– Polecam Dominika Bożej łaskawości. Modlę się o dar nieba dla Niego – napisał bp Marek Mendyk. Krajowy duszpasterz Służby Liturgicznej ks. kan. Krzysztof Ora wspomniał go jako ucznia Pana Jezusa, obdarzonego wieloma talentami, który kochał Boga, Ojczyznę i bliźniego.
ZHR ogłosił miesięczną żałobę we wszystkich jednostkach.
Pogrzeb, który miał charakter ściśle prywatny, odbył się 27 lipca w rodzinnej parafii.
Dominik pozostawił po sobie więcej niż dobre wspomnienia, zostawił znak wiary, odwagi i piękna, którego nie da się wymazać. Wierzymy, że dziś służy przy ołtarzu Baranka w wieczystej liturgii nieba, tam, gdzie nie ma już bólu, tylko światło i pokój.