Pierwsze spotkanie w ramach 13. Ewangelizacji w Beskidach (EwB) „Pielgrzymi nadziei” 5 lipca poprowadziła wspólnota Talitha Kum z Rychwałdu. – Zależy nam na tym, żeby propagować modlitwę w górach, modlitwę w drodze, gdzie możemy się zastanowić się nad życiem, nad tym, co nas na co dzień spotyka. Wierzymy w to, że idąc coraz wyżej ku niebu, jesteśmy bliżej Boga, bliżej natury, bliżej tego, co Stwórca stworzył – mówi Wojciech Łapczyński, który dołączył do wspólnoty Talitha Kum 6 lat temu. – Jestem tutaj dlatego, żeby się wzmocnić i powstać, bo człowiek upada, ale wychodząc w góry, powstaje. I to jest dla mnie dużą motywacją. Ewangelizacja pomaga mi w przemianie własnego życia. Za każdym razem, schodząc z góry, doświadczam, że się przemieniam, że staję się innym człowiekiem, lepszym. Człowiek ma różne kryzysy, upadki i potrzebuje szukać wsparcia. Dla mnie najlepsze wsparcie jest tutaj, w Bogu, w Duchu Świętym pośród przyrody – zaznacza Ryszard Kowal z parafii św. Wojciecha i Katarzyny w Jaworznie, który uczestniczy w EwB od 3. edycji. Na Hali Boraczej był z żoną Agnieszką i synem Antosiem, który chodzi na EwB od 4. roku życia. – Lubimy spędzać czas aktywnie. Przychodzimy na EwB, żeby spędzić czas ze sobą i spotkać się z Bogiem na łonie natury – precyzuje Agnieszka Kowal.
Diakonia muzyczno-uwielbieniowa poprowadziła uwielbienie przed Mszą św. Barbara Schrerer z parafii św. Maksymiliana w Oświęcimiu modliła się sztandarem. – To nie jest tylko machanie kawałkiem tkaniny, ale to jest modlitwa. W Biblii sztandar jest wzniesiony wtedy, kiedy ogłasza się majestat, chwałę, kiedy uwielbia się Boga w tym, że On jest zwycięzcą, On jest wszechmogący. Stary Testament, Psalmy o tym mówią. Uwielbiać można wszędzie, a w przestrzeni przyrody myślę, że to jest wyjątkowe. Góry są miejscem, gdzie uwielbienie może popłynąć w sposób naprawdę piękny. Tutaj modli się Kościół, tu tworzy się relacyjność. Bóg jest relacyjny, więc uczy nas relacyjności w miłości – mówi p. Barbara. Sabina Duraj podkreśla, że lubi chodzić po górach, a na EwB spotyka wspaniałych ludzi i doświadcza piękna Eucharystii.
Mszy św. przewodniczył pomysłodawca EwB o. Bogdan Kocańda OFMConv z Rychwałdu w koncelebrze z ks. Marcinem Sandokiem, administratorem bielskiej parafii św. br. Alberta. – Mamy być pielgrzymami nadziei. Niebo to nie seks, to nie kariera, nie pogoń za dobrami materialnymi, ale życie. Obudźmy je. Ono trwa. Idziemy do nieba przez życie – zauważył o. Bogdan w kazaniu. Przy ołtarzu służyli młodzi ministranci – Jerzy z Łekąwicy i Bartek z Milówki. Po Mszy św. modlono się na 4 strony świata i kapłani błogosławili wiernych rychwałdzkim olejkiem radości. Na wiernych czekało słowo Boże na karteczkach, cukierki i kiełbaski, które można było od razu upiec. – Ognisko jest ważne, bo nas integruje. Mogliśmy posiedzieć, pouwielbiać, pobiesiadować, po prostu kontynuować tę radość spotkania – zaznacza W. Łapczyński. Przy okazji wsparto ofiarą budowę Przestrzeni Opatrzności w Skoczowie. Najbliższe Msze św. zaplanowano 19 lipca – Przegibek i 26 lipca – Hala Miziowa. Wydarzenie organizuje Fundacja „RSC” z franciszkanami z Rychwałdu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu