Reklama

Niedziela Częstochowska

Obecność obowiązkowa!

To wyjątkowe wydarzenie, w czasie którego będziemy mogli spotkać się i dzielić radością z tego, co niesie ze sobą każda rodzina – zachęcają do uczestnictwa organizatorzy premierowego wykonania Oratorium dla rodzin Żywy obraz Tajemnicy.

Niedziela częstochowska 16/2025, str. IV-V

[ TEMATY ]

Częstochowa

Karol Porwich/Niedziela

Próba jednego z chórów, Uniwersytet Jana Długosza w Częstochowie

Próba jednego z chórów, Uniwersytet Jana Długosza w Częstochowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Premiera będzie miała miejsce 4 maja o godz. 19 w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie. Podczas koncertu wykonawcy przypomną, do czego jesteśmy powołani jako rodzina. Będzie też modlitewna przestrzeń dla tych rodziców, którzy przeżywają różne trudności. A podczas występu nie zabraknie znanych nazwisk polskiej sceny muzycznej.

Dar życia

– Inspiracja przyszła podczas mojej modlitwy osobistej, z wdzięczności za to, że po 13 latach oczekiwania zostałem tatą – opowiada o kulisach powstania oratorium Łukasz Grabałowski, pomysłodawca wydarzenia. Kiedy przepełniony radością ojcostwa pytał Pana Boga, co może zrobić w podziękowaniu za dar nowego życia swojego syna, przyszedł mu do głowy pomysł. – Znam wielu kompozytorów i twórców, którzy mogli napisać piękny, duży utwór o rodzinie. Pięć lat temu zacząłem pierwsze rozmowy, szukałem osób, które mogłyby napisać tekst. Było wiele burz mózgów i przymiarek do ostatecznej formy utworu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W końcu zupełnie niedawno, bo na przełomie 2024 i 2025 r., mogliśmy cieszyć się ukończonym dziełem. Dzisiaj, z perspektywy czasu, widzę już nie trudności, tylko konkretne etapy, przez które trzeba było przejść. A były takie momenty, w których byliśmy mocno wstrzymani i zastanawialiśmy się, czy ten utwór w ogóle powstanie – opowiada p. Łukasz o niełatwej drodze powstawania oratorium.

Artystyczna amunicja

Reklama

Od początku założeniem był modlitewny charakter utworu, a treść miała obejmować rodziny w różnych sytuacjach życiowych. – Szczerze... miałem nawet taką myśl, że tworzymy to oratorium jako pewnego rodzaju amunicję artystyczną w walce o rodziny. Zresztą s. Łucja z Fatimy powiedziała: „Ostateczna bitwa pomiędzy Bogiem a królestwem szatana zostanie stoczona w kwestiach małżeństwa i rodziny” – zaznacza p. Łukasz.

Libretto do oratorium napisała karmelitanka bosa ze Spręcowa na Warmii s. Miriam od Jezusa, której obecność nie jest przypadkowa. – Szczerze, trudno mi powiedzieć, jak to się stało. Myślę, że odpowiedź na to pytanie będzie znał Duch Święty – wspomina zakonnica. W tym, że s. Miriam dołączyła do zespołu przygotowującego utwór oratoryjny, pomogły na pewno jej znajomość i wcześniejsza współpraca z muzykami: Piotrem Pałką i Pawłem Bębenkiem – kompozytorami, twórcami muzyki do Żywego obrazu Tajemnicy.

Reklama

Nie bez znaczenia w kontekście finalnego kształtu utworu były również rodzinne doświadczenia karmelitanki. Sama pochodzi z kochającej się, wielodzietnej rodziny, która przeszła przez trudy ubóstwa, cierpienia i choroby. Rodzina s. Miriam zawsze była wrażliwa na sztukę. – Szczególnie mama kochała poezję, mieliśmy przestrzeń do tego, aby ją czytać i dodatkowo słuchać muzyki klasycznej. Myślę, że zostawiło to bardzo konkretny ślad w moim życiu – opowiada zakonnica, która już w liceum tworzyła pierwsze wiersze. Słowa do oratorium pisała w wytyczonym przez pomysłodawcę wydarzenia kluczu. Jako wielka miłośniczka teologii i poezji Karola Wojtyły mocno oparła się na jego tekstach. – Oczywiście, św. Jan Paweł II jest dla mnie człowiekiem, który nakreślił program mojego życia i późniejszego powołania, ale należy też zaznaczyć, że dał nam program dla rodzin, i to o szerokich horyzontach. Kiedy dostałam sygnał, że mam pisać o rodzinie, to od razu przyszedł mi na myśl właśnie Jan Paweł II – wspomina autorka libretta.

To nie przypadek

Przeświadczenie o działaniu Opatrzności Bożej towarzyszyło twórcom Żywego obrazu Tajemnicy od samego początku. Każdy w łatwy sposób może odnaleźć wspólny mianownik dla powstawania oratorium oraz peregrynacji kopii Cudownego Obrazu Matki Bożej w archidiecezji częstochowskiej. – Byłem mocno zaskoczony, kiedy pół roku po tym, jak otrzymałem tekst od s. Miriam, poznałem hasło peregrynacji Matki Bożej: „Maryjo! Ocal miłość i życie naszych rodzin”. Jest ono zbieżne z refrenem hymnu do Maryi Królowej Rodzin, który stanowi część oratorium. Kiedy uświadomiłem sobie ten fakt i przedstawiłem go abp. Wacławowi Depo, wszyscy byliśmy naprawdę pod ogromnym wrażeniem, jak Pan Bóg tutaj zadziałał i jak Mu zależy na tym, żeby ten utwór wybrzmiał – przyznaje Łukasz Grabałowski.

Koncert dla każdego

Muzyka Piotra Pałki i Pawła Bębenka, kompozytorów z ogromnym i cenionym dorobkiem, będzie dostępna nie tylko dla melomanów klasyki. Twórcy zadbali, aby odbiorcy oratorium mogli przez muzykę wejść jeszcze głębiej w jego treść.

Solistami będą: Joanna Klin (sopran), Magdalena Este (alt), Andrzej Lampert (tenor) oraz Marcin Wasilewski-Kruk (bas). W roli narratora usłyszymy Adama Hutyrę, aktora Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie. Towarzyszyć im będą trzy połączone chóry (około osiemdziesięciu osób) i orkiestra kameralna Filharmonii Częstochowskiej. Wszyscy artyści, oczywiście, pod batutą autorów muzyki. Organizatorem wydarzenia jest Stowarzyszenie Kultura CzęstoNowa.

Zapraszamy wszystkich, którym na sercu leży dobro rodziny. Obecność obowiązkowa!

2025-04-15 11:56

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prawda zamiast sensacji

Niedziela częstochowska 6/2025, str. IX

[ TEMATY ]

Częstochowa

Krystian Kokot/Fundacja Dzieło Nowego Tysiąclecia

Paulina Guzik

Paulina Guzik

Jako dziennikarze jesteśmy nie od tego, żeby wyrażać opinie, ale żeby pokazywać fakty – powiedziała Paulina Guzik.

Wieloletnia prowadząca programy katolickie w TVP, szefowa działu międzynarodowego amerykańskiej katolickiej agencji informacyjnej OSV News, wykładowca akademicki, była gościem kolejnego spotkania z cyklu „Życie na Gigancie” w Duszpasterstwie Akademickim „Emaus” w Częstochowie.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję