Wielki Post to czas duchowej refleksji, nawrócenia i odnowy, a w parafii św. Jadwigi Królowej w Janowie Lubelskim już po raz kolejny ten wyjątkowy okres został wzbogacony o spotkanie z inspirującym gościem.
W zeszłym roku wspólnota parafialna miała okazję wysłuchać świadectwa aktorki i ewangelizatorki Patrycji Hurlak, autorki książek Nawrócona wiedźma oraz Kosmiczna celebracja. W tym roku w pierwszych dniach marca, parafia gościła Dariusza Stemplewskiego – byłego piłkarza zawodowego i reprezentanta Polski, który po zakończeniu kariery sportowej poświęcił swoje życie rodzinie, biznesowi z katolickim przesłaniem oraz ewangelizacji.
Świadectwo, przestroga i nadzieja
Głównym celem wizyty Dariusza Stemplewskiego w Janowie Lubelskim były rekolekcje szkolne dla uczniów Zespołu Szkół Technicznych, które trwały od 5 do 7 marca. Spotkania miały poruszający charakter, dostosowany do młodych ludzi, których codzienność często wypełniają wyzwania związane z relacjami, mediami cyfrowymi i presją rówieśniczą. Przez pierwsze dwa dni, w auli szkolnej, ewangelizator dzielił się swoją historią życia, pokazując, jak błędy przeszłości – nadużywanie alkoholu, zagubienie i niewłaściwe relacje – mogą prowadzić do duchowego kryzysu. Ostrzegał przed pułapkami współczesnego świata, szczególnie przed niebezpieczeństwami związanymi z uzależnieniem od wirtualnej rzeczywistości, które może niszczyć relacje i poczucie własnej wartości.
Trzeciego dnia rekolekcje przeniosły się do kościoła św. Jadwigi Królowej, gdzie pan Dariusz poprowadził adorację Najświętszego Sakramentu, zachęcając młodzież do osobistego oddania się Bogu. Podczas Eucharystii podzielił się świadectwem, ukazującym siłę sakramentów, które odgrywają kluczową rolę w jego życiu. Na zakończenie rekolekcji dyrekcja szkoły oraz przedstawiciele uczniów podziękowali panu Dariuszowi za poświęcony czas i inspirujące słowa, które poruszyły serca wielu młodych ludzi.
Duchowe umocnienie
Choć głównym celem wizyty były rekolekcje szkolne, Dariusz Stemplewski pozostał w Janowie Lubelskim aż do 9 marca, dzieląc się swoim świadectwem także z parafianami. W ramach katechez dla kandydatów do bierzmowania, w środę, czwartek i piątek, spotkał się z uczniami klas 6, 7 i 8, mówiąc o sile, jaką daje osobista relacja z Bogiem obecnym w sakramentach. Jego świadectwa mogli również wysłuchać parafianie podczas Mszy św. w sobotę wieczorem i w niedzielę, gdzie z niezwykłą szczerością opowiadał o swoim doświadczeniu wiary i przemiany. Autentyczność jego historii poruszyła serca i umysły wielu słuchaczy, skłaniając do refleksji nad własnym życiem duchowym.
Czas łaski i nawrócenia
Wielkopostne spotkanie z Dariuszem Stemplewskim było niezwykle wartościowym czasem dla młodzieży i dorosłych. Jego świadectwo nie tylko pokazało drogę powrotu do Boga, ale także dodało otuchy tym, którzy szukają sensu i duchowej siły w codziennym życiu. Parafia św. Jadwigi Królowej po raz kolejny stworzyła przestrzeń dla głębokich, przemieniających spotkań, które na długo pozostaną w sercach uczestników. „Terapia dla duszy i ciała” okazała się niezwykle potrzebna, inspirując do pracy nad sobą i budowania głębszej relacji z Bogiem.
Zebrani podziękowali żołnierzowi AK oraz Szarych Szeregów za świadectwo
W ramach akcji „BohaterON w Twojej szkole” w Janowskim Ośrodku Kultury odbyło się pierwsze z cyklu spotkań z bohaterami zasłużonymi dla naszej ojczyzny.
W pierwszych dniach października do Janowa Lubelskiego przybył jeden z najbardziej znanych w kraju Powstańców Warszawskich – Zbigniew Grochowski, 97-letni emerytowany nauczyciel matematyki i fizyki, członek Armii Krajowej i Szarych Szeregów oraz ostatni żyjący fotograf czasu okupacji niemieckiej i Powstania Warszawskiego.
Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego.
Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia.
Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka.
Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
Ustawiony w centralnym miejscu, tuż przy figurze Chrystusa, kilkumetrowy drewniany krzyż ze stułą, wkomponowany w drewnianą kolumnę kamień z Golgoty oraz mnóstwo zieleni – to główne elementy wystroju Bożego Grobu w Kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze. Jego tło stanowią stare wrota.
„Kamień z Golgoty, Jezus w Grobie, Najświętszy Sakrament, krzyż, dalej już tylko niebo” - opisywał odpowiedzialny za dekorację Grobu brat Dawid Respondek, cytowany przez biuro prasowe Jasnej Góry.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.