Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Razem z cierpiącymi

Dzięki poświęceniu wolontariuszy, rodzin i sporego grona ludzi o wrażliwych sercach do świątyni na tę szczególną Eucharystię przybyli chorzy z wielu stron archidiecezji.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 8/2025, str. I

[ TEMATY ]

Światowy Dzień Chorego

Ariel Pyter

Ks. Robert Bałuka udziela chorym błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem

Ks. Robert Bałuka udziela chorym błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cierpienie, choroba, ból, różnorodne doświadczenia składają się na życiowy wymiar krzyża niesionego przez wielu ludzi. Chrystus swoją mesjańską misją uświęcił cierpienie, dowartościował je, ukazał jego sens w całokształcie zbawienia świata. Cała prawda o tym wymiarze życia ma swoje odniesienie szczególnie w sakramencie chorych. Co roku, od 33 lat, dzień liturgicznego wspomnienia NMP z Lourdes przeżywany jest, jako Światowy Dzień Chorego, którego inicjatorem był św. Jan Paweł II. Tegoroczny obchodzony był pod hasłem: „Nadzieja zawieść nie może”.

Dzień 11 lutego został wybrany nieprzypadkowo. W 1984 r. właśnie 11 lutego Jan Paweł II ogłosił list apostolski „Salvifici doloris. O chrześcijańskim znaczeniu cierpienia ludzkiego”, a w rok później ustanowił Papieską Radę ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia, która czuwa nad organizacją światowych obchodów Dnia Chorego. Dziś w naszym kraju stanowią one bardzo rozbudowaną gałąź apostolatu obejmując zarówno ogólne duszpasterstwo służby zdrowia, jak i duszpasterstwa środowiskowe, np. hospicjów, niesłyszących, itp. Kościół jest obecny w prawie 7,5 tys. szpitali i prawie 15 tys. innych struktur opieki zdrowotnej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Każdego roku Caritas Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej wraz z Apostolatem Chorych organizują podniosłe obchody tego święta. Tegoroczne spotkanie miało miejsce w kościele św. Stanisława Kostki w Szczecinie.

Reklama

Dzięki poświęceniu wolontariuszy, rodzin i sporego grona ludzi o wrażliwych sercach do świątyni przybyli chorzy z wielu stron archidiecezji. Towarzyszyli im także przedstawiciele Służby Zdrowia. Podkreśliło to w sposób dobitny nauczanie Kościoła o tym, że „chorzy są najpiękniejszą cząstką Kościoła”. Dostrzec to można było gdy zjednoczyły się między sobą osoby będące w różnorodnych stadiach rozwojowych ich choroby lub niepełnosprawności.

Po zawiązaniu wspólnoty zgromadzeni w świątyni przeżyli najpierw adorację Najświętszego Sakramentu, którą poprowadził dyrektor Caritas ks. kan. Maciej Szmuc. Treść prowadzonej medytacji przed Jezusem Eucharystycznym ukierunkowana była na uwielbieniu Chrystusa za ofiarę Wielkiego Piątku, a także była dziękczynieniem za troskę z jaką Zbawiciel pochylał się na ludźmi doświadczonymi różnymi wymiarami cierpienia. Na zakończenie adoracji nastąpił niezwykle ważny duchowo moment indywidualnego błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem każdego chorego.

Centralnym momentem Światowego Dnia Chorych była Msza św. sprawowana w intencji wszystkich dotkniętych cierpieniem, ich rodzin oraz całego świata osób niosących im pomoc i wytchnienie. Głównym celebransem był ks. Robert Bałuka, odpowiedzialny za Apostolat Chorych a współcelebransem ks. kan. Maciej Szmuc. Wszystkich zgromadzonych w kościele powitał gospodarz miejsca ks. kan. Zbigniew Rzeszótko. Słowo Boże ukazujące wiele aspektów cierpienia i jego zbawczej mocy wygłosił ks. Bałuka.

Bardzo istotnym momentem umocnienia wszystkich zebranych była na końcu Eucharystii celebracja sakramentu chorych. Po Mszy św. w gościnnych pomieszczeniach parafii wszyscy przybyli na spotkanie zostali ugoszczeni posiłkiem, a także wysłuchali prelekcji przedstawicieli świata medycyny ukazujących formy leczenia chorych i towarzyszenia im w cierpieniu.

2025-02-19 10:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: chory jest zawsze ważniejszy od jego choroby

Papież Franciszek podkreślił, że "chory jest zawsze ważniejszy od jego choroby". W opublikowanym we wtorek orędziu na XXX Światowy Dzień Chorego, obchodzony 11 lutego, napisał, że "w każdym podejściu terapeutycznym nie można pominąć wsłuchiwania się w głos pacjenta, jego historię, lęki i obawy".

W orędziu na dzień ustanowiony przez św. Jana Pawła II Franciszek zaznaczył: "Błogosławmy Pana za postęp, jaki dokonał się w naukach medycznych, zwłaszcza w ostatnich czasach".
CZYTAJ DALEJ

Najważniejsza świątynia świata

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Liturgia Tygodnia

Rembrandt – Wypędzenie przekupniów z świątyń

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
CZYTAJ DALEJ

Wielkopolskie/ Policjanci zastrzelili mężczyznę, który zaatakował policjantkę nożem

2025-11-09 21:11

[ TEMATY ]

policja

Adobe Stock

Policjanci z Pobiedzisk (Wielkopolskie) zastrzelili mężczyznę, który zaatakował policjantkę nożem – poinformował w niedzielę rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. Życiu funkcjonariuszki nic nie grozi.

Borowiak podał, że policjanci z podpoznańskich Pobiedzisk w niedzielę po południu interweniowali w domu jednorodzinnym. Ze zgłoszenia wynikało, że do młodej kobiety przyszedł jej znajomy. Podczas spotkania stał się agresywny. Domownicy chcieli pomocy policjantów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję