Papież Jan Paweł II 29 lat temu ustanowił Światowy Dzień Życia Konsekrowanego, wyznaczając jego obchody w święto Ofiarowania Pańskiego. Jest to okazja do głębszej refleksji całego Kościoła nad darem życia poświęconego Bogu. Maryja w świątyni Jerozolimskiej ofiaruje Panu Bogu największy dar jaki otrzymała, Syna, Jezusa Chrystusa. Podobną ofiarę z samych siebie składają osoby konsekrowane. Niemal 30 lat od ustanowienia Dnia Życia Konsekrowanego wciąż aktualny jest jego potrójny cel: dziękczynienie za wielki dar życia konsekrowanego, ubogacającego wspólnotę chrześcijańską przez przeróżne charyzmaty; okazja do poznania i szacunku dla życia konsekrowanego ze strony wiernych; zachęta kierowana do osób konsekrowanych, by wspólnie i z radością świętowali niezwykłe dzieła, które Pan w nich dokonał, aby odkryć jeszcze bardziej w świetle wiary blaski Bożego piękna, które przez Ducha Świętego promieniują w ich sposobie życia.
Z nadzieją o nadziei
Reklama
Centralnym miejscem obchodów Dnia Życia Konsekrowanego w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej jest bazylika archikatedralna św. Jakuba Apostoła w Szczecinie. Tak było i w tym roku. Uroczystej Mszy św. z udziałem osób konsekrowanych w asyście przybyłych księży przewodniczyli abp Wiesław Śmigiel wraz z bp. Henrykiem Wejmanem. Liturgię poprzedziła konferencja wygłoszona przez pallotyna ks. Andrzeja Partikę, dyrektora szczecińskiego Hospicjum św. Jana Ewangelisty oraz adoracja Najświętszego Sakramentu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tegoroczne obchody Dnia Życia Konsekrowanego przypadły w świętym czasie Roku Jubileuszowego, któremu przyświeca hasło „Pielgrzymi nadziei”. I jej właśnie wiele uwagi poświęcił ks. Partika.
– Nadzieja jest matką mądrych – mówił pallotyn. – Trzeba być mądrym, żeby nadzieję rozpoznać i wytrwałym, by przy niej pozostać. Zupełnie jak z powołaniem zakonnym. […] Jeśli nadzieja ma się wypełnić w moim życiu, potrzebuję wierności. Wierności do końca i bez końca. W zasadzie to program na życie każdego z nas. […] Z wiernością jest dzisiaj trochę trudniej, bo żyjemy w czasach, jakich żyjemy. Papież Benedykt XVI pięknie to ujął: żyjemy w pewnej dyktaturze chwili, chwila nami rządzi, robi z nami co chce. Człowiek jest w stanie podjąć się dzisiaj wielkich rzeczy, wielkich dzieł, ale trwają przez chwilę, przez moment. Wielki zapał, który bardzo często budzi się w młodym człowieku, bardzo szybko też znika, niczym fajerwerki w Sylwestra.
Ważne, co przed nami
W konferencji wybrzmiało jak cenna i potrzebna w życiu osoby konsekrowanej jest właśnie wierność.
Reklama
– Piękne jest świadectwo zakonników i zakonnic w podeszłym wieku. Tyle już mieli okazji i powodów, żeby odejść, zrezygnować, jednak wbrew wszystkiemu zostali – podkreślił ks. Partika dodając. – […] Wierność w naszym życiu konsekrowanym niech będzie jak wierność Maryi, która była przy Chrystusie do końca, nawet na Jego drodze krzyżowej i przy Jego śmierci. Wierność do końca i bez końca. Nadzieja jest nam bardziej potrzebna, żeby nie uciec, zwłaszcza wtedy, kiedy wszystko wydaje się trochę bezsensowne, a jeśli nie bezsensowne, to bezowocne.
Pallotyn zaapelował, by nie obawiać się tego, co przed nami, czemu też służy nadzieja:
– Lubię powtarzać sformułowanie: najlepsze dopiero przed nami. Nie ma co z nostalgią wracać do przeszłości, wzdychać, jak to było kiedyś, kilkanaście lat temu lub powtarzać jak niektórzy, jak dobrze byłoby cofnąć się o 20, 30 lat. Po co, skoro najlepsze dopiero przede mną! Jasne, oczywiście w życiu po życiu, bo tam jest nasz wzrok utkwiony, z tego się bierze nasza nadzieja, to jej źródło. Ale także jutro. […] Mamy powód do nadziei. Relacja z Panem Bogiem którą żyjemy jest nadziejodajna, więc i my winniśmy być nadziejodajni. Kończąc przytoczę apel papieża Franciszka: „Bądźmy pielgrzymami nadziei, nie włóczęgami rozpaczy!”.
Cenna cząstka Kościoła
Do osób życia konsekrowanego zwrócił się wiele razy podczas swej homilii abp Śmigiel.
– Osoby życia konsekrowanego są niejako zaczynem przemieniającym ten świat – podkreślił metropolita. – Tak, jak sobór powiedział o ludziach świeckich, że oni są w świecie i przemieniają świat od wewnątrz, tak osoby konsekrowane jeszcze bardziej są dla świata znakiem Boga, królestwa Bożego, znakiem tego, że w świecie zlaicyzowanym można wierzyć i to do końca. […] Siostry zakonne, zakonnicy, osoby konsekrowane, są w tym zmiennym świecie pielgrzymami nadziei i dowodem trwałych decyzji, zdecydowanego TAK dla Boga i miłości do Kościoła, ponieważ wspólnoty zakonne to cząstka Kościoła, a nie jakaś prywatna inicjatywa działająca na własny rachunek. Osoby konsekrowane najwięcej dają światu swoją obecnością, która jest znakiem i drogowskazem do królestwa Bożego. […] Jestem głęboko przekonany, że charyzmat poszczególnych zgromadzeń jest potrzebny naszej archidiecezji, że nasze parafie się przez to ubogacają. My nie rywalizujemy w tym, żeby być blisko Pana Jezusa, ale się wspieramy i ubogacamy. I tego nam bardzo potrzeba. Życzę wam też, aby były powołania, aby ludzie zdobyli odwagę, by Panu Bogu, który wzywa wiele osób, odpowiedzieli: TAK, jestem gotowy, poślij mnie.