Reklama

Niedziela Świdnicka

Szafarze w drodze ku miłosierdziu

Eucharystia jest szczególną szkołą otwartości, miłości i wrażliwości – tymi słowami biskup Marek Mendyk powitał 11 stycznia w Bielawie uczestników noworocznej pielgrzymki nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej.

Niedziela świdnicka 4/2025, str. I

[ TEMATY ]

Bielawa

Archiwum prywatne

Biskup Marek Mendyk celebruje Eucharystię wraz z miejscowymi kapłanami

Biskup Marek Mendyk celebruje Eucharystię wraz z miejscowymi kapłanami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeszcze przed rozpoczęciem liturgii głos zabrał ks. Łukasz Basisty – diecezjalny duszpasterz służby liturgicznej. Wyraził wdzięczność za obecność pasterzowi diecezji świdnickiej oraz podziękował gospodarzowi parafii, ks. prał. Stanisławowi Chomiakowi, za umożliwienie wspólnej modlitwy w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Następnie bp Mendyk przywitał wszystkich zebranych. – Bardzo serdecznie was pozdrawiam, drogie siostry, drodzy bracia. Eucharystia jest szczególną szkołą duchowości. Bycie w bezpośredniej bliskości z Jezusem eucharystycznym uczy otwartości, miłości i wrażliwości na Boga i potrzeby człowieka – podkreślił biskup, zwracając uwagę na wielką łaskę związaną z trwającym Jubileuszem Zwyczajnym.

Wolni i czyści

W wygłoszonej homilii biskup przypominał, że 2025 rok jest dla całego Kościoła czasem pojednania i przebaczenia. Nawiązał do jubileuszowej tradycji pielgrzymowania, którą należy rozumieć nie tylko jako fizyczne przejście przez Bramę Miłosierdzia w świątyni, ale przede wszystkim jako przekroczenie bram własnego serca w stronę Chrystusa. Kaznodzieja zwrócił uwagę na znaczenie słów: Chcę, bądź oczyszczony. Bądź wolny od swoich grzechów. Podkreślając, że Jezus jest jedynym źródłem całkowitego oczyszczenia człowieka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na zakończenie hierarcha przypomniał, że nadzwyczajni szafarze Komunii Świętej są zaproszeni do nieustannej formacji i do ofiarnego świadectwa miłości. – Człowiek, który żyje blisko Boga, blisko Jezusa, to człowiek, który jest radosny i naprawdę piękny. Nie narzeka, nie protestuje. Ma w sobie radość, która płynie ze świadomości, że jest człowiekiem wolnym, wolnym od grzechu. To jest najpiękniejsza radość, której świat nigdy nie da. A może ją dać tylko ten, który dla nas i dla naszego zbawienia przyszedł, aby nas oczyścić. Miejcie w sobie radość płynącą z tego, że jesteście wolni i czyści przed Panem. Głoście Ewangelię zawsze, wszędzie i wszystkim z taką samą nadzieją, z jaką Chrystus przyszedł na świat – zachęcał.

Wspólne kolędowanie

Dalsza część noworocznego spotkania przeniosła się do sali przy ul. Wodnej. Tam zorganizowano wspólne kolędowanie i przedstawienie świąteczne w wykonaniu teatru Domu Dziecka w Pieszycach. Ksiądz Basisty zapraszał wszystkich do udziału w tym artystycznym występie, podkreślając, że czas radości i umocnienia w posłudze szafarza to również chwila, w której należy docenić talenty młodych ludzi. Nie zabrakło wspólnego posiłku. Całe wydarzenie, przeżyte we wspólnocie modlitwy i świątecznej atmosferze, stało się wymownym znakiem trwającego Roku Jubileuszowego, w którym – jak przypominał bp Mendyk – najwspanialszymi drzwiami do Boga są Jego miłosierdzie i niegasnąca nadzieja.

2025-01-21 14:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bielawa. To był moment zwrotny

[ TEMATY ]

Bielawa

święto Konstytucji 3 Maja

ks. Stanisław Chomiak

Michał Morasz

Ks. prał. Stanisław Chomiak w czasie głoszonej homilii

Ks. prał. Stanisław Chomiak w czasie głoszonej homilii

Msza święta w intencji ojczyzny oraz rodzinny piknik w Parku Miejskim złożyły się na obchody 232. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja.

O okolicznościach historycznych związanych z obraniem Maryi na Królową Korony Polskiej, mówił w czasie homilii przewodniczący liturgii proboszcz bielawskiej parafii Wniebowzięcia NMP. – Latem 1655 roku nasz kraj został zaatakowany przez wojska szwedzkie, a momentem zwrotnym była obrona Jasnej Góry. Spowodowała, że król Jan Kazimierz powrócił na tereny Rzeczpospolitej, a naród obudził się do tego, by na nowo bronić tej ziemi przed obcym najeźdźcą – przypomniał ks. prał. Stanisław Chomiak, podkreślając datę 1 kwietnia 1656 roku, kiedy to król wraz z senatorami złożył uroczyste ślubowanie, w czasie którego wybrzmiały słowa „Ciebie za patronkę moją i za królową państw moich dzisiaj obieram”.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

USA: za przykładem Eriki Kirk aktor Tim Allen wybaczył zabójcy swego ojca

2025-10-01 19:17

[ TEMATY ]

świadectwo

świadectwa

adobe Stock

Amerykański aktor i komik Tim Allen, znany z ról w ponad 30 filmach i w kilku serialach telewizyjnych, wyznał, że wybaczył zabójcy swego ojca sprzed ponad 60 laty. Na stronie X napisał, że do podjęcia tej decyzji skłonił go "przejmujący gest" Eriki Kirk, która niedawno oświadczyła przed milionami widzów w Stanach Zjednoczonych i w innych krajach, iż wybacza mordercy jej męża Charliego. Aktor zapewił, że jej przykład sprawił, iż znalazł w sobie siłę, aby przebaczyć człowiekowi, który pozbawił życia jego ojca, gdy on sam miał 11 lat.

Podziel się cytatem Przywołał w tym kontekście niedawne "poruszające" słowa wdowy po zamordowanym 10 września działaczu chrześcijańskim Charlie Kirku, która przez łzy powiedziała m.in.: "Ten człowiek... ten młody człowiek... wybaczam mu". Aktor oświadczył, że właśnie te słowa głęboko go poruszyły i to pod ich wpływem postanowił po ponad 60 latach przebaczyć temu, kto zabił jego ojca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję