Reklama

Niedziela plus

Tarnów

Budujemy dla świętego

Przez wiele lat św. Stanisław Papczyński był zapomniany. Nie można do tego znowu dopuścić – mówi Ireneusz Kapusta.

Niedziela Plus 3/2025, str. VI

[ TEMATY ]

diecezja tarnowska

w diecezjach

Stowarzyszenie Krzewienia Kultu św. o. Stanisława Papczyńskiego

W budowę są zaangażowani członkowie stowarzyszenia

W budowę są zaangażowani członkowie stowarzyszenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święty Stanisław Papczyński założył zgromadzenie Księży Marianów – pierwszy zakon męski powstały na ziemiach polskich. Urodził się w 1631 r. w niewielkiej wsi Podegrodzie (pow. nowosądecki). Jego współcześni rodacy starają się, aby pamięć o nim nie zanikła.

Ocalić od zapomnienia

Reklama

W Podegrodziu powstało więc Stowarzyszenie Krzewienia Kultu św. o. Stanisława Papczyńskiego. Działa w nim ok. trzydziestu osób. Początkowo jego działalność skupiała się wokół przygotowań do kanonizacji o. Papczyńskiego, która miała miejsce w 2016 r. Członkom stowarzyszenia to jednak nie wystarczyło i podjęli się trudnej inicjatywy zbudowania muzeum św. Stanisława Papczyńskiego. – Pomysł zrodził się bardzo spontanicznie. Stwierdziliśmy, że trzeba coś zrobić z miejscem, w którym urodził się o. Stanisław. Do tej pory stały tam kapliczka i pomnik, ale działka należąca niegdyś do rodziny Papczyńskich została przejęta przez osoby prywatne. Odkupiliśmy ją i postanowiliśmy stworzyć muzeum – opowiada Ireneusz Kapusta, prezes stowarzyszenia. Członkowie jego rodziny przez lata troszczyli się o wspomniany pomnik o. Papczyńskiego, ufundowany jeszcze przez prezydenta RP Ignacego Mościckiego. – Do Podegrodzia przyjeżdżali pielgrzymi i owszem, w kościele jest kaplica poświęcona św. Stanisławowi i znajdują się tam jego relikwie, ale goście zawsze pytali, gdzie konkretnie się on urodził, chcieli zobaczyć jego dom. Niestety, zabudowania z XVII wieku nie przetrwały, lecz żeby upamiętnić tego, jak mówimy: naszego, swojskiego świętego, zbudujemy muzeum – informuje prezes stowarzyszenia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sam budynek muzeum powstał w ciągu zaledwie 2 lat. Teraz czas na jego wykończenie i doprowadzenie do funkcjonalnego stanu. Wcześniej stowarzyszenie przygotowało działkę, oświetliło ją oraz zaopatrzyło w drogi i chodniki. – Początkowo ludzie pukali się w głowę. Mówili, że rzucamy się z motyką na słońce. Tym bardziej że zaczynaliśmy z budżetem 400 zł – wspomina z uśmiechem p. Ireneusz. Pomysł szybko jednak zyskał sympatyków. W budowę muzeum zaangażowały się firmy i instytucje, a także osoby prywatne.

Budynek ma jak najwierniej oddawać styl lachowskiej chałupy. Podegrodzie jest bowiem stolicą Lachów Sądeckich, ich kultura jest tu mocno zakorzeniona. – Na początku mieliśmy dwóch cieśli. Pomoc w ich pracy opieraliśmy głównie na członkach stowarzyszenia. Zaskoczyło nas jednak to, że ledwie prace się zaczęły, a już pojawiali się ludzie i pytali, kiedy przyjść, co wziąć, jak pomóc, bo oni chcą się włączyć w budowę. Zawsze mi się głos łamie, gdy o tym opowiadam, bo ta pomoc doraźna i woluntarna ludzi z zewnątrz jest niesamowita – opowiada prezes Kapusta.

Upór i charyzma

Budowa muzeum to niejedyna działalność organizacji. Podejmuje ona różne inicjatywy społeczne i kulturalne, niekoniecznie o charakterze religijnym, ale zawsze przy takich okazjach członkowie stowarzyszenia starają się przypominać o o. Papczyńskim. – Działamy tak jak św. Stanisław – nigdy się nie poddajemy. To był człowiek z niezwykłym uporem. Aż trzy razy szedł do Rzymu, by założyć zakon. I my nie przejmujemy się, gdy mamy trudniejsze chwile – mówi p. Ireneusz. Jak dodaje, ich święty rodak to postać niezwykle barwna i dla nich ważna: – Przede wszystkim to nasz święty, z niewielkiego Podegrodzia. Poza tym to człowiek bardzo charyzmatyczny i kaznodzieja. Wielki patriota. Jego początki były takie jak wielu z nas: nie radził sobie w szkole, szukał swojej drogi duchowej, ale dzięki swojemu uporowi i zaufaniu Bożej Opatrzności osiągnął wielkie rzeczy – podsumowuje p. Ireneusz.

2025-01-14 14:07

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Od scholi do dyrygentury

Niedziela Plus 46/2024, str. V

[ TEMATY ]

schola

dyrygent

diecezja tarnowska

Archiwum Martyny Dymury

Martyna Dymura

Martyna Dymura

Jeszcze w szkole średniej nie myślałam o muzycznej przyszłości – przyznaje w rozmowie z Niedzielą Martyna Dymura, laureatka tegorocznej edycji Ogólnopolskiego Konkursu Dyrygenckiego we Wrocławiu.

Maria Fortuna-Sudor: Jak zaczęła się Pani przygoda z muzyką? Martyna Dymura: Byłam w zerówce, gdy postanowiłam zapisać się do scholi parafialnej w naszym kościele. Starsza koleżanka, sąsiadka, była w tej scholi gitarzystką. To ona zaprowadziła mnie na pierwszą próbę. Zachwyciłam się gitarzystkami. Bardzo chciałam grać, zaczęłam śpiewać. Wtedy też moja wychowawczyni powiedziała rodzicom, że ładnie śpiewam, i wysłała mnie na konkurs kolęd. Potem były inne przeglądy i związane z nimi sukcesy i porażki. W III klasie dostałam upragnioną gitarę. Mama zapisała mnie na lekcje gry do p. Katarzyny Adamczyk, która prowadziła scholę i z którą moje śpiewanie oraz muzykowanie jest związane. Ale jeszcze w szkole średniej nie myślałam o muzycznej przyszłości. Byłam przekonana, że zostanę psychologiem. Moje plany się zmieniły, gdy od p. Katarzyny dowiedziałam się, że na Akademii Muzycznej jest kierunek edukacja artystyczna – dyrygentura chóralna i że mam predyspozycje, by tam studiować. Zdecydowałam, że chcę uczyć dzieci muzyki.
CZYTAJ DALEJ

Matka Boża Licheńska - Bolesna Królowa Polski

[ TEMATY ]

Licheń

Biuro Prasowe Sanktuarium w Licheniu

Wśród rozległych lasów rejonu konińskiego, nad Jeziorem Licheńskim, na malowniczym wzgórzu, znajduje się sanktuarium, w którym nad każdą ludzką troską i niedolą pochyla się z miłością Bolesna Królowa Polski.

Wizerunek Matki Bożej Licheńskiej znajduje się w głównym ołtarzu bazyliki mniejszej w Licheniu Starym. Jest to olejna kopia obrazu Matki Bożej z Rokitna Wielkopolskiego. Namalowany został w drugiej połowie XVIII wieku. Nieznany z imienia i nazwiska artysta na cienkiej, modrzewiowej desce ukazał pełną smutku Najświętszą Maryję Pannę. Przymknięte, spuszczone oczy nadają młodej i delikatnej twarzy o perłowo-różowej karnacji wyraz melancholijnego zamyślenia. Maryja spogląda na rozpostartego na Jej piersiach orła białego w koronie.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: papież przyjął premier Włoch. O czym rozmawiali?

2025-07-02 14:50

[ TEMATY ]

Premier Włoch

Papież Leon XIV

bezpieczeństwo żywnościowe

PAP/EPA

Papież Leon XIV i włoska premier Giorgia Meloni

Papież Leon XIV i włoska premier Giorgia Meloni

Temat szczytu poświęconego bezpieczeństwu żywnościowemu, który odbędzie się pod koniec lipca w Etiopii to jedna z kwestii poruszonych podczas papieskiej audiencji dla włoskiej premier Giorgii Meloni.

Jak informuje agencja ANSA włoska premier podarowała Ojcu Świętemu grafikę z 1600 roku przedstawiającą Angelicum, uczelnię, na której studiował papież Leon XIV. Premier poruszyła między innymi temat szczytu poświęconego bezpieczeństwu żywnościowemu, który odbędzie się pod koniec lipca w Etiopii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję