Reklama

Niedziela Legnicka

Jak być mężem i ojcem na wzór św. Józefa

Wspólnota Mężczyzn św. Józefa działa przy parafii św. Jana Bosko w Lubinie już od 10 lat.

Niedziela legnicka 50/2024, str. V

[ TEMATY ]

Lubin

Artur Kuczak

Mężczyźni formują się przez realizację programu „72 h do Zmartwychwstałego Życia”

Mężczyźni formują się przez realizację programu „72 h do Zmartwychwstałego Życia”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest jedną z kilkunastu wspólnot związanych ze stowarzyszeniem Mężczyźni św. Józefa, która ma swoją siedzibę w Krakowie. Jej pragnieniem jest, aby przy każdej parafii w Polsce działały męskie grupy skupiające katolickich mężczyzn, otwartych na Boga i męskie przyjaźnie.

Na wzór patrona staramy się oddawać Jezusowi naszą codzienność i obowiązki, poprawiać relacje rodzinne, brać odpowiedzialność za społeczności, w których żyjemy. Ważne jest także tworzenie przestrzeni dla męskich rozmów, współdziałania i wzajemnego umacniania się w rolach ojca, męża, chrześcijanina. Aktualnie nasza wspólnota liczy 12 mężczyzn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mężczyźni św. Józefa formują się przez realizację programu „72 h do Zmartwychwstałego Życia”. 72 godziny to 3 dni, czyli tyle, ile Jezus potrzebował do zmartwychwstania. Najprościej ujmując, oznacza to uczestnictwo w 12 comiesięcznych spotkaniach, w jednej jednodniowej konferencji dla mężczyzn oraz corocznych rekolekcjach weekendowych.

Reklama

Tematyka spotkań oparta jest na Piśmie Świętym i Katechizmie Kościoła Katolickiego. Nowo powstałym grupom proponowana jest książka Drogowskazy z opracowaną propozycją tematów i pytań. Nie jest to jednak wiążące. Wspieramy organizację takich wydarzeń jak Męskie Oblężenia na Jasnej Górze, czy Pielgrzymka Mężczyzn Dolnego Śląska do Krzeszowa. Naszym cyklicznym dziełem, które zyskało grupę wiernych sympatyków, jest Nocna Droga Krzyżowa. Ostatnimi laty prowadzi ona z Lubina do sanktuarium św. Jacka w Legnicy. W przyszłym roku odbędzie się już po raz 10. Poza katolicką formacją, istotnym elementem wspólnoty jest integracja i budowanie relacji, czemu służą wspólne wyjazdy na kajaki czy w góry.

W uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata, po 33 dniach przygotowań, wspólnotowo zawierzyliśmy się św. Józefowi. To był niezwykły czas! Konsekracja św. Józefowi to akt osobistego poświęcenia się opiece i wstawiennictwu św. Józefa, opiekuna Świętej Rodziny i patrona Kościoła powszechnego. Celem tego aktu jest pogłębienie relacji z Bogiem poprzez przykład św. Józefa oraz oddanie mu życia, obowiązków i codziennych spraw, aby za jego przykładem prowadzić życie pełne wiary, pokory i pracy. Podczas naszego przygotowania rozważaliśmy cnoty i życie św. Józefa, modliliśmy się litanią do św. Józefa oraz dokonaliśmy duchowej refleksji nad jego rolą w planie zbawienia. Uroczyste odczytanie aktu zawierzenia miało miejsce w sanktuarium św. Józefa w Krzeszowie. To był także wyraz naszego przekonania, że św. Józef jest najlepszym patronem i orędownikiem mężczyzn, rodzin i Kościoła, zwłaszcza na dzisiejsze czasy. Jeśli będziemy naśladować jego cnoty, to ochronimy nasze rodziny, wiarę i naszą męską tożsamość. Zawierzenie życia św. Józefowi jest łaską, którą Bóg daje nam dzisiaj, aby ten, który opiekował się Jego Synem na ziemi, również dla nas był ojcem duchowym i potężnym orędownikiem w niebie.

Gorąco zachęcamy do podjęcia tej przygody i zapoznania się z tym mężnym, pokornym i przeczystym świętym. Spotkania formacyjne odbywają się w II i IV środę miesiąca w budynku parafialnym przy kościele św. Jana Bosko o godz. 18:45. Zapraszamy!

2024-12-10 12:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kulturalnie w Lubinie

Niedziela legnicka 8/2025, str. VI

[ TEMATY ]

Lubin

Marek Perzyński

Spotkania są przestrzenią nieskrępowanej wymiany myśli i źródłem wiedzy

Spotkania są przestrzenią nieskrępowanej wymiany myśli i źródłem wiedzy

Świąteczne tradycje Dolnoślązaków były tematem 110. Salezjańskiego Kociołka Kultury.

Gościem był Marek Perzyński, pisarz, dziennikarz, regionalista, pasjonat poznawania tajników dotyczących Dolnego Śląska, autor kilkudziesięciu książek o Dolnym Śląsku. Dolny Śląsk to region regionów, w którym po II wojnie światowej spotkały się różne tradycje Polaków osiadłych tu albo z własnej woli, albo zmuszonych do tego po tym, jak przymuszeni zostali do opuszczenia swej ojcowizny na Kresach, zagarniętych przez ZSRR. Często w tej samej wsi zamieszkali rodacy z Kresów, centralnej Polski, repatrianci z Bałkanów czy Rumunii, zatem mamy na Dolnym Śląsku też potomków górali czadeckich. Urzędy repatriacyjne celowo rozdzielały ludzi z jednego transportu, aby nie tworzyć jednorodnych skupisk, co miało utrudnić komunikację międzyludzką i tym samym ułatwić władzy oddziaływanie na poszczególne jednostki. Ale bywało, że ludzie rozdzielić się nie dali. Tak było m.in. z mieszkańcami obecnych Domanic koło Oławy. Transport osadników, przybyły z Kresów, stał na stacji we wrocławskim Brochowie 2 tygodnie, podczas których codziennie grupa wypuszczała się w okolicę, by znaleźć tak dużą wioskę, by mogli pomieścić się w niej wszyscy swoi. Był jeszcze jeden warunek – musiał być w tej wsi odpowiednio duży kościół, bo u Kresowian „bez Boga ani do proga”.
CZYTAJ DALEJ

Panie! Ucz mnie wychodzić naprzeciw potrzebom bliźnich!

2025-03-27 09:40

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Prawdziwym grzechem jest żyć przekonaniem, że gdzie indziej żyje się lepiej, wygodniej, przyjemniej. Przekonanie, jakoby „wszędzie było dobrze tylko nie we własnym domu”.

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”».
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego księża ubierają się w tę niedzielę na różowo?

2025-03-29 20:59

[ TEMATY ]

Wielki Post

ornaty

Karol Porwich/Niedziela

W ciągu roku liturgicznego zdarzają się dwie okazje, kiedy księża katoliccy mogą założyć ornat w kolorze różowym.

Pierwszą okazją jest trzecia niedziela Adwentu, zwana też niedzielą Gaudete, co po łacinie oznacza radość. Słowo to jest użyte w antyfonie na wejście do Mszy św., która mówi: "Radujcie się zawsze w Panu. I jeszcze raz wam powiadam, radujcie się! Niech wasza łagodność będzie znana wszystkim ludziom. Pan jest blisko".
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję