W Muzeum Archidiecezjalnym w Przemyślu 23 listopada odbyła się dziewiąta edycja konferencji naukowej pt. „Wędrujące Madonny. Wizerunki Madonn Kresowych na Podkarpaciu”. Referaty wygłosili: ks. dr Piotr Lasota „Mater Misericordiae – cudowny wizerunek Matki Bożej Starowiejskiej”, ks. dr hab. Wacław Siwak „Dąbrówkowa Królowa Serc Naszych”, mgr Sławomir Majoch „Matka Boża Śnieżna z Kutkorza w kościele Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów w Sędziszowie Małopolskim”. Konferencja była połączona z prezentacją albumu Wędrujące Madonny. Wizerunki Madonn Kresowych na Podkarpaciu. Część II.
Pani Starowiejska
Reklama
Wizerunek „Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny” ze Starej Wsi przybył z osadnikami z Humennego na Słowacji. Trzykrotne próby powrotu ikony na Słowację nie powiodły się. Konie, na którym wieziono „Najświętszą Panienkę” uparcie się zatrzymywały w okolicach dzisiejszej Starej Wsi. Wybudowano więc drewniany kościółek, w którym „cudowna ikona”otrzymała schronienie. W 1384 r. dobra, w skład których wchodziła i Stara Wieś (dawniej Brzozowe), królowa węgierska Maria darowała biskupstwu przemyskiemu. Znak pieczętny miejscowości zawierał mitrę biskupią – znak przynależności tych terenów do biskupstwa oraz prostokątny symbol ikony umieszczony na drzewie – wedle legendy ikona miała pojawić się na jednym z drzew. Kościółek, w którym umieszczono „cudowny wizerunek Marii”, uległ spaleniu podczas najazdu Tatarów na ziemie sanocką. Spaleniu uległa też ikona. W związku z tym, prawdopodobnie na polecenie biskupa przemyskiego Jana z Targowiska, w jednym z krakowskich warsztatów malarskich złożono zamówienie na nowy wizerunek maryjny. Powstał on zapewne przed 1525 r. i został namalowany przez nieznanego mistrza. Ten właśnie wizerunek początkowo do 1760 r. w starym kościele, później intronizowany w nowym (obecnym), aż w 1968 r. znajdował się w bazylice. W tym samym roku, w grudniu miał miejsce niezwykły akt wandalizmu i obraz podpalił „nieznany sprawca na zlecenie Służby Bezpieczeństwa”. Aktu tego dokonano za pomocą napalmu. Wizerunek Matki Bożej Starowiejskiej przedstawiający Zaśnięcie Najświętszej Maryi Panny wykazywał pewne podobieństwo do wizerunku ufundowanego przez królową Bonę w 1510 r. i znajdującego się kościele farnym w Piotrkowie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
U sędziszowskich kapucynów
Obraz u sędziszowskich kapucynów w 1803 r. umieszczono w nowo wybudowanym kościele kapucynów. Miał to być cenny dar, jaki kutkorscy kapucyni otrzymali od jezuitów z Lublina. Jest to tzw. Matka Boża Łaskawa. W sierpniu co roku przybywali wspólnie do kościółka katolicy obu obrządków (łacińskiego i greckiego). 5 sierpnia 1943 r. odbył się ostatni smutny odpust w Kutkorzu, już podczas masowych rzezi ludności polskiej na Ukrainie. Wiosną 1944 r. podczas ucieczki przed banderowcami, bracia kapucyni pozostawiając cały klasztorny majątek, zabrali to co mieli najcenniejszego: wizerunek Matki Bożej Kutkorskiej. Obraz powierzono opiece kapucynów z Sędziszowa i znajduje się on w kościele klasztornym do dzisiaj.
Królowa Serc Naszych z Dąbrówek
Kolejny wizerunek, umieszczony dzisiaj w bocznej kaplicy nowego kościoła w Dąbrówkach k. Żołyni, pochodzi z siedemnastego stulecia i otaczany był kultem także na Kresach Wschodnich, w Truskawcu. Jest to właściwie płaskorzeźba w drewnie lipowym, której tło stanowi złocone drewno sosnowe. Niewątpliwie inspiracją dla nieznanego artysty, pracującego przy wizerunku Matki Bożej Dąbrowskiej, była ikona jasnogórska. Maria została ukazana en face (na wprost). Podtrzymuje Ona lewym przedramieniem Dzieciątko Jezus. Obie postaci z obrazu mają założone na skroniach korony wysadzane imitacją kamieni szlachetnych.
Reklama
W kaplicy, gdzie umieszczono wizerunek, zwraca uwagę duża liczba wot dziękczynnych. Podczas zbrodniczych akcji nacjonalistów ukraińskich z UPA w 1944 r . „polscy sąsiedzi” musieli chronić się w truskawieckim kościele. Zdawało się, że bojówkarze UPA dostaną się do kościoła i wymordują wszystkich tam obecnych. Ktoś wpadł na pomysł, aby obraz Madonny zdjąć z ołtarza i przenieść pod drzwi, które istotnie zostały po chwili wyważone. Jednak napastnicy zobaczywszy przed sobą obraz Matki Chrystusa, którą przecież sami otaczali czcią, odstąpili od oblężenia, a ukraiński dowódca rozkazał puścić ludzi wolno. Wkrótce też uciekający zabrali obraz ze sobą do Polski. Zapewne nie pierwszy raz Maryja wybawiła tutejszych parafian od niebezpieczeństw.
Po przyjeździe do Polski Madonna z Truskawca znalazła się w Domu Sióstr Służebniczek w Dębicy. Dlaczego w 1957 r. znalazła się w Dąbrówkach, w kaplicy sióstr z tego zgromadzenia? Tego ustalić się nie da. Mieszkańcy tutejszej wioski uważają, że Panna Maria specjalnie obrała sobie wśród nich to miejsce. I od razu na trwałe, i bezwarunkowo zagościła w ich sercach. Stąd nosi przepiękną nazwę – Królowa Serc Naszych.
Wśród cudownych i niewytłumaczalnych wydarzeń związanych z wizerunkiem przytoczmy jeszcze jedno. Wkrótce po umiejscowieniu obrazu w drewnianej kaplicy w Dąbrówkach, nad wsią rozszalała się burza. Pioruny trzaskające wokół, nie ominęły i kaplicy. Jeden z nich trafił w drewniany dach, który stanął w ogniu. Jednak obraz ocalał... To kolejny taki przypadek na przestrzeni wieków.