Reklama

W wolnej chwili

Sztuczna inteligencja kole w oczy

Żyjemy w czasach galopującego rozwoju technologii. Niestety, do naszych lokalnych realiów najlepiej pasuje często przywoływane w relacjach sportowych stwierdzenie: świat nam znowu uciekł.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Kiedy jeszcze rok temu eksperymentowałem z pierwszymi narzędziami mającymi na celu zaprzęgnięcie sztucznej inteligencji do pisania czy komponowania, przyznam się, że miałem niezły ubaw. Niedoskonałość tych narzędzi polegała na kompletnym nieodróżnianiu prawdy od fałszu. Ot, zasysały informacje z zasobów internetu, przetrawiały je i wyrzucały produkt absurdalny. Przykład? Kazałem AI napisać moją biografię. Jedno z narzędzi nie odróżniło tego, co o mnie, od tego, co ja popełniłem. Upraszczając, do mojej biografii wkleiły się fragmenty recenzji mojego pióra, przez co stałem się członkiem Voo Voo, nagrywałem z Metallicą, nie mówiąc o licznych książkach mojego autorstwa (nie popełniłem żadnej). O tym, jak świat szybko galopuje, przekonałem się, uczestnicząc w panelach w ramach Forum Ekonomicznego w Krynicy bądź je prowadząc. Kiedy my zachłystywaliśmy się pojęciem czwartej rewolucji przemysłowej (Przemysł 4.0 – komputeryzowane systemy produkcji wyposaża się dodatkowo w łącza sieciowe, z wykorzystaniem technologii informacyjnych i komunikacyjnych w przemyśle), już wówczas obecny na forum przedstawiciel sekcji analitycznej z Cambridge powiedział o stojącej „za rogiem” piątej rewolucji – gdy głównym graczem będzie sztuczna inteligencja. Choć trudno go nazwać prorokiem, miał rację. Lista powszechnie dostępnych nam narzędzi (bezpłatnych i płatnych) jest zaskakująco długa i praktycznie co chwilę pojawiają się nowe bądź doskonalsze ich wersje. Te narzędzia uczą się same, zasysając to, co im niezbędne, z globalnej sieci i zasobów. Śpimy, a one się uczą. Miesiąc temu jednemu z takich narzędzi zadałem napisanie krótkiego chorału bazującego na stylu Händla i Bacha, a tekstowo na hasłach jednego z lokalnych komitetów w wyborach samorządowych. I przyznam, zgłupiałem. Efekt był porażający, muzycznie bowiem to była perełka, a generator mowy (czy raczej śpiewu) nie robił żadnych błędów wymowy w języku polskim. Niespełna miesiąc temu pojawił się filmik, w którym Czesław Niemen śpiewa hit Zenka Martyniuka, w innym Putin, Kim Dzong Un, Biden, Trump i wielu polityków oraz celebrytów bierze udział w... rytuale znanym z filmu Oczy szeroko zamknięte Stanleya Kubricka. Niezmieniona jest jedynie muzyka Jocelyn Pook (skądinąd rewelacyjna). Zdumiewające.

Ale świat zaczyna zauważać zagrożenia, przeciwdziała im, przygotowuje się może nie do wojny, ale do bitwy o prawdę. Przywołany wcześniej film z politykami już dzisiaj naruszałby przepisy w kilku stanach USA, wprowadziły one bowiem prawo do ochrony wizerunku, w tym głosu, zarówno za życia, jak i po śmierci ich posiadacza! Senatorowie Chris Coons, Marsha Blackburn, Amy Klobuchar i Thom Tillis przedstawili w Senacie ustawę NO FAKES Act (Nurture Originals, Foster Art i Keep Entertainment Safe Act), która ma na celu ochronę głosu i wizualnych podobizn twórców przed nieautoryzowanym tworzeniem i używaniem replik cyfrowych. Projekt przesłano do Komisji Sądownictwa. Przed stanową komisją senacką w Teksasie przemawiał topowy rockman – Josh Abbott: „Mój głos i wizerunek mnie wyróżniają. Jest to część tego, co definiuje mnie jako jednostkę i napędza moją karierę. Kiedy inni używają głosu i podobizny artysty bez jego zgody, jest to osobiste i fundamentalne naruszenie, które uderza w sedno tego, kim jesteśmy i co robimy jako twórcy. Podróbki sztucznej inteligencji nie dbają o to, czy jesteś sławny, czy jesteś aktorem, artystą nagrywającym, a nawet czy żyjesz, czy nie żyjesz. Oszustwa związane ze sztuczną inteligencją i deepfake’ami mogą mieć wpływ na każdego. Fałszywe i nieautoryzowane obrazy napędzane przez technologię cyfrową mogą zniszczyć relacje, firmy, zaufanie publiczne, źródła utrzymania i dziedzictwo”. Kalifornia już wprowadziła przepis, który mówi, że uprawnione jest „powództwo o odszkodowanie w imieniu określonych stron poszkodowanych za nieuprawnione użycie imienia, głosu, podpisu, zdjęcia lub podobizny zmarłej osoby w jakikolwiek sposób, na lub w produktach, towarach lub w celach reklamowych, sprzedażowych, lub w celu nakłaniania do zakupu produktów, towarów lub usług w ciągu 70 lat od śmierci osoby, z wyjątkiem przypadków określonych w ustawie”.

Świat galopuje. A u nas? O tym, jak jesteśmy zacofani, najlepiej świadczy fakt, że aktem prawnym ciągle obowiązującym w Polsce jest Rozporządzenie Ministra Kultury z 2 czerwca 2003 r. w sprawie określenia kategorii urządzeń i nośników służących do utrwalania utworów oraz opłat od tych urządzeń i nośników z tytułu ich sprzedaży przez producentów i importerów. Uff! Jego integralną częścią są załączniki określające, od czego regulowana jest opłata reprograficzna, często nazywana potocznie „od czystych nośników”. Otóż czytając ten wykaz, cofamy się nie o 10 lat czy dwie dekady, ale technologicznie szorujemy po dnie, w wykazie odnajdujemy bowiem m.in.: kasetę magnetofonową, radio z magnetofonem, podobnie jak magnetofon samoistnie, kasetę VHS, jej odmianę VHS/D, jest też niegdysiejszy przedmiot westchnień – magnetowid i aby doprecyzować, jest również odtwarzacz kaset wideo z funkcją nagrywania! Ale łza się w oku kręci, z nostalgią odnalazłem bowiem w tym zestawieniu faks termiczny. Serio! Łącznie mamy sześćdziesiąt pięć pozycji, które w większości należy określić jako anachroniczną listę wstydu. Nie ma tam smartfonów i tabletów. Szczęśliwie patefonu brak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2024-10-29 13:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Budzik: sztuczna inteligencja jest wielkim wyzwaniem

[ TEMATY ]

abp Stanisław Budzik

sztuczna inteligencja

ks. Paweł Rytel-Andrianik/Vatican News

Abp Stanisław Budzik i bp Marian Florczyk w Watykanie

Abp Stanisław Budzik i bp Marian Florczyk w Watykanie

O tym, że internet jest „kontynentem”, który trzeba ewangelizować, oraz nowych technologiach, mogących pomóc w wychowaniu i edukacji, mówił abp Stanisław Budzik w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News. Metropolita lubelski i Wielki Kanclerz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II wraz z bp. Marianem Florczykiem podsumowali audiencję u Papieża, która była zwieńczeniem zebrania plenarnego Dykasterii ds. Kultury i Edukacji.

Bogactwo nadziei
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Dzieciątka Jezus

[ TEMATY ]

modlitwa

nowenna

Dzieciątko Jezus

Karol Porwich/Niedziela

Nowenna odmawiana przed Świętami, może pomóc nam lepiej przygotować się na ten wyjątkowy czas Bożego Narodzenia. Niech tegoroczne świętowanie będzie wypełnione Bożą Miłością. Nowennę do Dzieciątka Jezus odmawiamy przed uroczystością (16-24 grudnia) lub w okresie Bożego Narodzenia.

Przyjdź, Panie Jezu
CZYTAJ DALEJ

Betlejemskie Światło pokoju znowu zapłonęło

2024-12-22 18:48

Magdalena Lewandowska

Harcerze, harcerki i zuchy z Wrocławskiego Szczepu Harcerskiego „347” uroczyście wprowadzili Betlejemskie Światło Pokoju do parafii św. Anny na wrocławskim Oporowie.

Przekazali je na ręce ks. Łukasza Jędry CM, przypomnieli też historię tego niezwykłego wydarzenia: w Grocie Narodzenia Pańskiego płonie wieczny ogień, od którego co roku odpala się jedną malutką świeczkę. Płomień świecy jest niesiony przez skautów w wielkiej sztafecie i obiega cały świat. – Betlejemskie Światło Pokoju zorganizowano po raz pierwszy w 1986 r. w Linz, w Austrii, jako część bożonarodzeniowych działań charytatywnych. Akcja nosiła nazwę „Światło w ciemności”. Od tego czasu każdego roku harcerka i harcerz odbierają światło z Groty Narodzenia Pańskiego, następnie transportowane jest ono na cały świat. Związek Harcerstwa Polskiego organizuje Betlejemskie Światło Pokoju od 1991 r. Tradycją jest, że ZHP otrzymuje światło od słowackich skautów, a przekazanie światła odbywa się naprzemiennie raz na Słowacji raz w Polsce. Polska jest jednym z ogniw betlejemskiej sztafety, harcerki i harcerze przekazują światło dalej do szkół, urzędów, instytucji, kościołów i domów. Z Polski idzie ono na wschód: do Rosji, Litwy, Ukrainy i Białorusi, na zachód do Niemiec, a także na północ do Szwecji – wyjaśniali harcerze.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję