Są modlitwą wynagradzającą za grzechy świata i wypraszającą pokój na świecie. Stanowią też odpowiedź na apel Maryi, by odmawiać Różaniec, czynić pokutę za grzechy oraz prosić o nawrócenie grzeszników. Nabożeństwa, tak w sanktuariach fatimskich, jak i w wielu innych parafiach, odprawiane są 13 dnia od maja do października (ewentualnie w pierwsze soboty miesiąca) i bezpośrednio nawiązują do objawień Matki Bożej w Fatimie, które miały miejsce właśnie 13 dnia miesiąca od maja do października 1917 r. Zazwyczaj rozpoczyna je Msza św. z kazaniem, a następnie odbywa się procesja z figurą Matki Bożej Fatimskiej, podczas której odmawiany jest Różaniec. Wierni w jej trakcie niosą zapalone lampiony lub świece. W trakcie nabożeństwa śpiewane są również pieśni Maryjne.
Wspólna modlitwa
Zwyczaj odprawiania Nabożeństw Fatimskich jest żywo kultywowany w dwóch znanych sanktuariach Szczecina niezwykle mocno związanych z Fatimą – w sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na os. Słonecznym, gdzie funkcję kustosza od lat pełni ks. prał. Henryk Silko oraz nieco młodszym, jednak wciąż jedynym na świecie, sanktuarium Dzieci Fatimskich na os. Kasztanowym, którego kustoszem od momentu powstania jest ks. kan. Marek Maciążek. Uczestniczą w nich licznie zarówno mieszkańcy rodzimych parafii, jak i pielgrzymi, którzy przybywają w te miejsca w tym właśnie czasie z różnych stron diecezji, a nawet Polski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Zwieńczeniem tegorocznych modlitw w ramach Nabożeństw Fatimskich w sanktuarium Dzieci Fatimskich była uroczysta Eucharystia z udziałem licznie przybyłych kapłanów i wiernych oraz przełożonych, opiekunów oraz kleryków Arcybiskupiego Wyższego Seminarium Duchownego w Szczecinie, z rektorem uczelni ks. dr. Zbigniewem Woźniakiem na czele, którzy wraz z przybyłymi wiernymi wspólnie zanosili modlitwy do Maryi podczas procesji światła. Eucharystii przewodniczył oraz słowo Boże wygłosił ks. Mariusz Bator, proboszcz parafii św. Apostołów Piotra i Pawła w Borzysławcu.
Gotowość serc
Czy jesteś gotowy na cud? To pytanie przewijało się w homilii wygłoszonej przez ks. Batora, generując potrzebę spojrzenia w głąb serca przez każdego, kto przybywa do sanktuarium wpatrzony w tajemnicę objawień, jakich doświadczyły dzieci z Fatimy przed przeszło 100 laty. – Czy jako człowiek wierzący, bo z wiarą tutaj przyszliśmy, jestem dzisiaj otwarty na cud? – pytał przybyłych ks. Bator. – Czy przyszedłem, bo dzisiaj jest 13 dzień miesiąca, 13 października, bo chcę być na Mszy św., bo jest niedziela, żeby pomodlić się na różańcu, bo o tym pamiętam, bo różaniec noszę w kieszeni i sięgam po niego jak najczęściej. Czy przyszedłem tylko po to? Czy znowu słońce ma zawirować, czy znowu Pan Bóg ma się postarać o to, […] by stało się coś nadzwyczajnego? By było to czymś, o czym będę mógł opowiadać, chwalić się tym?
Wiele spraw może człowiek uznać za cud, ale czy za cud uzna przemianę serca, z którego Maryja zabierze strach, niepewność, obawę, lęk? Czy uznam za cud, że moje serce przemieni się i może na nowo pokocham drugiego człowieka, tego, który mi zobojętniał, który jest obok i najczęściej działa mi na nerwy, […] robi coś, co mi przeszkadza?
Ksiądz Bator wskazał, jak nieodległy dla każdego człowieka może być cud. Jak łatwo go doświadczyć we własnym życiu, poczuć sercem. – Cuda mogą się dokonywać, jeśli swoje serce otworzę na przestrzeń świętości, która tutaj, w tym sanktuarium jest dla mnie, więc przyszedłem nie tylko odprawić Mszę św., pomodlić się na różańcu i zakończyć Nabożeństwa Fatimskie 2024 r. Przyszedłem i tak jak potrafię, próbuję otworzyć moje serce na cud przemiany. Nie świata całego, drugiego człowieka, lecz przemiany siebie, swojego serca.