Na przygotowanej grządce na terenie darłowskiego hospicjum Caritas im. bp. Czesława Domina duchowni, samorządowcy, wolontariusze i dobroczyńcy placówki posadzili symbolicznie ok. 500 cebulek żonkili. Wiosną zostanie ich rozprowadzonych znacznie więcej, bo nawet ponad 30 tys. .
Idea „Pól nadziei” jest prosta. Jesienią sadzi się cebulki żonkili – kwiat ten jest symbolem nadziei – które następnie wiosną, po ich zakwitnięciu, rozdaje się przy różnych okazjach, kwestując jednocześnie na rzecz hospicjum. – Jest to święto wszystkich ludzi, którzy na co dzień żyją ideą hospicyjną. Dzisiaj wszyscy razem, którzy na różne sposoby wspieramy to dzieło, możemy się tutaj spotkać – powiedział ks. Krzysztof Sendecki, dyrektor darłowskiego hospicjum Caritas.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Mszy św. w hospicyjnej kaplicy przewodniczył bp Zbigniew Zieliński. – Fenomen hospicjum polega na tym, że ludzie, którzy doświadczają tu choroby terminalnej, mają w sobie ogromne pragnienie życia, często dużo większe niż w innych miejscach, w których ludzie przeżywają podeszły wiek czy wręcz ostatnie chwile swojego życia. To w nas, ludziach zdrowych, budzi podziw, buduje nas. Dlatego atmosfera w hospicjum jest niezwykle ujmująca, tutaj osób towarzyszących chorym również jest najwięcej – więcej niż w innych miejscach przeżywania choroby – podkreślił biskup koszalińsko-kołobrzeski.
Darłowskie hospicjum może przyjąć maksymalnie dwadzieścioro pięcioro pacjentów stacjonarnych. Dodatkowo obsługuje ok. trzydzieścioro chorych w ich domach.
Oprac. za: diec. koszalińsko-kołobrzeską