Reklama

Niedziela Lubelska

Droga do źródła

Ksiądz Franciszek Blachnicki wciąż inspiruje młodych – mówi Anna Deneka.

Niedziela lubelska 35/2024, str. IV

[ TEMATY ]

ks. Franciszek Blachnicki

Paweł Wysoki

Jagoda Garbacz i Anna Deneka wędrują po śladach ks. Blachnickiego

Jagoda Garbacz i Anna Deneka wędrują po śladach ks. Blachnickiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oaza młodzieżowa z archidiecezji gdańskiej realizuje cykl filmów pt. Droga do Źródła, opowiadających o życiu i działalności sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego. W czasie wakacji ekipa filmowa swoje kroki skierowała do Lublina, gdzie twórca Ruchu Światło-Życie przez wiele lat mieszkał i pracował na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim.

Wędrówka po śladach

Reklama

W drodze do Lublina Anna Deneka, pomysłodawczyni projektu, wraz z ekipą filmową odwiedziła Toruń, Łódź, Katowice i Krościenko nad Dunajcem. Kolejne długie podróże planowane są po Polsce, ale też do Szwecji, gdzie mieszkają osoby, które u początków ruchu materialnie wspierały działalność oazy, a także do Rzymu, gdzie pojawiła się idea Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, i do Carlsbergu, gdzie dokonało się życie ks. Franciszka Blachnickiego. – Pomysł na cykl filmów zrodził się podczas czytania przeze mnie książki o zabójstwie ks. Blachnickiego. Pomyślałam, że warto zrealizować serię filmów o nim, inną niż wszystkie dotychczasowe produkcje – mówi studentka grafiki komputerowej. – Gdy podzieliłam się moimi przemyśleniami z przyjaciółmi z oazy, od razu zapadła decyzja o realizacji projektu. Chodzimy śladami ks. Blachnickiego, aby pokazać, jak myślał, działał i żył. Chcemy ukazać go nie tylko jako postać historyczną, ale także jako żywą inspirację dla młodych – mówi Anna Deneka. Jej koleżanka, Jagoda Garbacz, dopowiada, że o założycielu oazy wiadomo, że był wyjątkowym człowiekiem, ale nie ma pewności, że każda osoba związana z ruchem dobrze go poznała. – Na jego temat przygotowano wiele ciekawych publikacji, ale nie wszystkie są łatwo dostępne dla odbiorców, a szczególnie dla młodych osób. My w krótkich filmach, 20-30 minutowych, dostępnych bez limitu czasu za darmo w internecie, opowiemy jego historię od urodzenia aż do śmierci, a właściwie to do oczekiwanej beatyfikacji, z perspektywy świadków jego życia. Pragniemy ukazać postać ks. Blachnickiego oczami najbliższych współpracowników oraz ludzi, którzy mieli z nim styczność w różnych etapach jego życia. Chcemy przybliżyć go jako człowieka, którego charyzmatem wciąż można żyć – mówi studentka psychologii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Boże prowadzenie

Pierwsze spotkania i wywiady utwierdziły twórców w przekonaniu, że powinni zrealizować filmowe dzieło. – Mamy swoją listę osób, do których staramy się dotrzeć, ale wciąż szukamy świadków, którzy opowiedzą nam o ks. Blachnickim. Znajdujemy ich też zupełnie przypadkowo, jak w Krościenku. Tam spotkaliśmy kapłana, który na co dzień pracuje we Francji i przyjechał do Polski na wakacje, a w czasie młodości jeździł na oazy z ks. Blachnickim. Czeka nas wiele niespodzianek; widzimy w tej naszej pracy takie Boże prowadzenie – dzieli się pani Anna. Z uśmiechem dodaje, że wizyta w Lublinie zaowocowała podjęciem decyzji o dołożeniu do zaplanowanych 16 odcinków kolejnego, poświęconego wyłącznie związkom ks. Blachnickiego z naszym miastem. Ponadto Robert Derewenda, dyrektor lubelskiego oddziału IPN, historyk, od lat związany z Ruchem Światło-Życie, objął produkcję szczególnym patronatem. Owoce pracy, nad którą duszpasterską opiekę sprawuje ks. Andrzej Lojtek, diecezjalny moderator ds. młodzieży archidiecezji gdańskiej, będzie można zobaczyć już w październiku. – Co dwa tygodnie, do końca roku szkolnego, na naszym oazowym kanale pod adresem www.youtube.com/@oaza.gdansk pojawiać się będą kolejne odcinki – zapowiada pani Anna i zaprasza do subskrybowania.

Studentki z Gdańska są przekonane, że popularyzacja założyciela Ruchu Światło-Życie przyczyni się do rychłej beatyfikacji kapłana-męczennika. – Kiedyś św. Jana Pawła II zapytano o czas beatyfikacji ks. Blachnickiego. Ojciec Święty powiedział wówczas, że wtedy, kiedy odkryje go Ruch. Może i nasza produkcja do tego się przyczyni? – zastanawia się Anna Deneka.

2024-08-27 14:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Dziwisz: Jan Paweł II i ks. Blachnicki byli prorokami i wizjonerami

Kard. Karol Wojtyła – Jan Paweł II i ks. Franciszek Blachnicki otrzymali szczególny charyzmat służby Kościołowi i stali się prorokami, wizjonerami – mówił kard. Stanisław Dziwisz podczas odbywającego się online sympozjum „Spotkanie z ojcem". Zostało ono zorganizowane przez Instytut Niepokalanej Matki Kościoła z okazji 100. rocznicy urodzin założyciela Ruchu Światło-Życie.

Krakowski metropolita senior mówił o związkach łączących Karola Wojtyłę – Jana Pawła II z charyzmatycznym kapłanem, który „odszedł do wieczności trzydzieści cztery lata temu, ale pozostawił dzieło, które odnowiło i nadal odnawia oblicze wspólnoty uczniów ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Pana, zwłaszcza w naszej ojczyźnie".
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku

2025-05-01 16:30

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Nawet kiedy człowiek zapomina o Bogu, kiedy myśli, że Go nie ma lub że umarł, to jednak Bóg nie zapomina o człowieku. Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie. Oto wyryłem cię na obu dłoniach, twe mury są ustawicznie przede Mną (Iz 49, 15-16) – powie Bóg.

Jezus znowu ukazał się nad Jeziorem Tyberiadzkim. A ukazał się w ten sposób: Byli razem Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni z Jego uczniów. Szymon Piotr powiedział do nich: «Idę łowić ryby». Odpowiedzieli mu: «Idziemy i my z tobą». Wyszli więc i wsiedli do łodzi, ale tej nocy nic nie ułowili. A gdy ranek zaświtał, Jezus stanął na brzegu. Jednakże uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus. A Jezus rzekł do nich: «Dzieci, macie coś do jedzenia?» Odpowiedzieli Mu: «Nie». On rzekł do nich: «Zarzućcie sieć po prawej stronie łodzi, a znajdziecie». Zarzucili więc i z powodu mnóstwa ryb nie mogli jej wyciągnąć. Powiedział więc do Piotra ów uczeń, którego Jezus miłował: «To jest Pan!» Szymon Piotr, usłyszawszy, że to jest Pan, przywdział na siebie wierzchnią szatę – był bowiem prawie nagi – i rzucił się wpław do jeziora. Pozostali uczniowie przypłynęli łódką, ciągnąc za sobą sieć z rybami. Od brzegu bowiem nie było daleko – tylko około dwustu łokci. A kiedy zeszli na ląd, ujrzeli rozłożone ognisko, a na nim ułożoną rybę oraz chleb. Rzekł do nich Jezus: «Przynieście jeszcze ryb, które teraz złowiliście». Poszedł Szymon Piotr i wyciągnął na brzeg sieć pełną wielkich ryb w liczbie stu pięćdziesięciu trzech. A pomimo tak wielkiej ilości sieć nie rozerwała się. Rzekł do nich Jezus: «Chodźcie, posilcie się!» Żaden z uczniów nie odważył się zadać Mu pytania: «Kto Ty jesteś?», bo wiedzieli, że to jest Pan. A Jezus przyszedł, wziął chleb i podał im – podobnie i rybę. To już trzeci raz Jezus ukazał się uczniom od chwili, gdy zmartwychwstał. A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje». I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz». To powiedział, aby zaznaczyć, jaką śmiercią uwielbi Boga. A wypowiedziawszy to, rzekł do niego: «Pójdź za Mną!»
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję