Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Pielgrzymka to nie tylko droga

Wyruszą 3 września, na Jasną Górę dotrą 6 września i pozostaną tam aż do święta Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.

Niedziela sosnowiecka 34/2024, str. II

[ TEMATY ]

Pielgrzymka na Jasną Górę

Z archwum pielgrzymkowego

Uczestnicy pielgrzymki jaworznickiej

Uczestnicy pielgrzymki jaworznickiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jaworznicka Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę odbędzie się w tym roku już po raz 228.

Maryjnym szlakiem

Pierwszy etap pielgrzymowania pątnicy pokonują pociągiem z Jaworzna-Szczakowej do Myszkowa. To tradycja jeszcze z czasów rozbiorów. Granicę pomiędzy monarchią austro-węgierską a zaborem rosyjskim w XIX wieku najłatwiej było przekraczać pociągiem. Nim dojdą do Częstochowy, najpierw pieszo powędrują szlakiem sanktuariów maryjnych. Będą w Leśniowie, Świętej Annie, zanocują w Kłomnicach. W tej ostatniej miejscowości pielgrzymi śpią w prywatnych domach osób, które zdecydują się ich przyjąć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Ludzie co roku czekają, aż przyjdą pielgrzymi. Proboszcz w niedzielę ogłasza, że 5 września o godz. 18 przychodzi tradycyjna pielgrzymka z Jaworzna i prosi o gościnność – tłumaczy ks. Stanisław Janicki, który z pielgrzymką jaworznicką na Jasną Górę chodzi od 1977 r. W latach 1976-1994 był wikariuszem w parafii św. Wojciecha i Katarzyny w Jaworznie, a w latach 1994-2022 proboszczem parafii Miłosierdzia Bożego na jaworznickich Borach. W tym roku z pielgrzymką pójdzie po raz 48.

Pielgrzymi trud

Reklama

Koniec lat 70. to czas, kiedy nie każdy z przyjmujących pielgrzymów miał u siebie w domu ciepłą wodę czy łazienkę. – Rozmaicie bywało. Było tak, że czasami nam dopiekło porządnie, a czasami nam dolało, gdy przez cztery dni padał deszcz. Przeżyliśmy też taką sytuację, że kiedy odchodziliśmy spod Jasnej Góry, sypał śnieg. To jest właśnie to, pielgrzymka, to są te niedogodności, trzeba się nauczyć je znosić. To jest pewien rodzaj poświęcenia – tłumaczy ks. Stanisław Janicki. Jak wspomina, w latach 80. zdarzały się jeszcze sytuacje, że pielgrzymi spali na sianie na strychach stodół.

Wrzesień to czas, kiedy na Jasnej Górze kończy się sezon pielgrzymkowy. Pierwsza piesza pielgrzymka idzie z Łowicza już na święto Zesłania Ducha Świętego. Pielgrzymka jaworznicka zamyka sezon na piesze pielgrzymki. – Później, jeśli są piesze pielgrzymki, to są one maleńkie, zazwyczaj kilkuosobowe. Przeważnie jednak ludzie przybywają autokarami – tłumaczy ks. Stanisław Janicki, który obecnie posługuje jako penitencjarz w sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy w Jaworznie na Osiedlu Stałym.

Dwa dni w Częstochowie

Pielgrzymi z Jaworzna cenią sobie, że we wrześniu na Jasnej Górze jest już spokojniej, nie ma tłumów pątników i jest możliwość przebywania w sanktuarium aż dwa dni. W jeden z nich udają się do częstochowskiej Doliny Miłosierdzia – parafii Miłosierdzia Bożego znajdującej się niecały kilometr od klasztoru Ojców Paulinów.

– Niektórzy myślą, że pielgrzymka to tylko droga. Tymczasem nie, pielgrzymka to jest trud, niektórzy patrzą na nogi i myślą „nie dam rady”. Trzeba jednak patrzeć nie tylko pod nogi, ale również na cel, czyli tam, gdzie idę – dodaje ks. Stanisław Janicki.

Z Jaworzna pielgrzymuje również grupa Złota, która w sierpniu dołącza do olkuskiej pielgrzymki diecezji sosnowieckiej. W tym roku grupa szła po raz 26. Powstała jako alternatywa dla osób, które wolą podążać pielgrzymimi szlakami w wakacje.

2024-08-20 16:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dlaczego właściwie pielgrzymka?

Niedziela kielecka 33/2022, str. VI

[ TEMATY ]

Pielgrzymka na Jasną Górę

arch.

Anna Zielińska-brudek w drodze na Jasną Górę, za nią bp Jan Piotrowski

Anna Zielińska-brudek w drodze na Jasną Górę, za nią bp Jan Piotrowski

Z Anną Zielińską-Brudek, poetką, dziennikarką, niegdyś oficerem policji, o osobistych motywach pielgrzymowania na Jasną Górę, rozmawia Agnieszka Dziarmaga.

Agnieszka Dziarmaga: To już kolejna Twoja pielgrzymka. Która to z kolei? Dlaczego podejmujesz ten trud, nawet po złamaniu nogi? Anna Zielińska-Brudek: O ile pierwsza była z czystej ciekawości, to następne są potwierdzeniem tego, co w życiu chrześcijanina jest najważniejsze – wartości, dla jakich żyjemy, wiary ojców i matek kształtowanej przez stulecia, pomocnej w najważniejszych chwilach polskich dziejów: z Bogurodzicą na ustach pod Grunwaldem, z ryngrafem Maryi na husarskiej zbroi pod Wiedniem czy z krzyżem ks. Skorupko w warszawskim Cudzie nad Wisłą. Tego dokonali historyczni bohaterowie, my możemy tylko potwierdzić swoim postępowaniem trafność ich wyboru i zapewnić, że także staniemy w obronie wartości i wiary. Jak dwa lata temu, na stopniach katedry, kiedy zdziczałe tłumy na kieleckim rynku skandowały obraźliwe i wulgarne hasła, a na stopniach świątyni i wokół innych kościołów kilkuset kieleckich kibiców przyszło bronić tych świętych dla każdego kielczanina miejsc. I stali się wtedy bliscy memu sercu. Nie Legiony Maryi i członkowie religijnej wspólnoty, lecz oni dali przykład prawdziwej wiary i poświęcenia w obronie wartości. Raz jeszcze chylę przed nimi czoło i za nich modę się w swoim pielgrzymkowym poświęceniu.
CZYTAJ DALEJ

Matka zabitego dziennikarza u Papieża: przebaczyłam zabójcy

2025-08-30 09:11

[ TEMATY ]

VATICAN NEWS

Vatican News

O trudnym procesie przebaczenia zabójcy swego syna powiedziała w ekskluzywnym wywiadzie dla mediów watykańskich matka dziennikarza Jamesa W. Foleya, porwanego i zabitego przez tzw. Państwo Islamskie ISIS. Diane Foley została przyjęta przez papieża Leona XIV wraz z pisarzem Columem McCannem, z którym napisała książkę, aby opowiedzieć nie tylko o wydarzeniach związanych ze śmiercią swojego syna, lecz także o własnej drodze ludzkiej i duchowej - bolesnej podróży miłości i woli zrozumienia, która doprowadziła ją nawet do spotkania z jednym z zabójców.

Diane Foley jest matką. Nie ma dokładniejszej definicji, by opowiedzieć historię tej kobiety i jej „drogę miłosierdzia”. Jej syn to James W. Foley, Jim - dziennikarz porwany na północy Syrii w 2012 roku i dwa lata później ścięty przez ISIS. W październiku 2021 roku Diane znalazła w sobie siłę i determinację, by spotkać się z Alexanda Koteyem, jednym z zabójców swojego syna, porozmawiać z nim, dać mu poznać, kim naprawdę był Jim - człowiekiem odważnym, wielkodusznym, pragnącym ukazywać życie i prawdę spotykanych ludzi.
CZYTAJ DALEJ

Bp Muskus o nastrojach antyukraińskich: przeszliśmy od solidarności do odrzucenia

Zasiewanie nienawiści, żonglowanie losem słabych jest niegodne cywilizowanego państwa i sprzeczne z moralnością i zwykłą ludzką przyzwoitością - mówił o nasilających się nastrojach antyukraińskich w Polsce bp Damian Muskus OFM. W kościele św. Mikołaja w Krakowie duchowny podkreślał, że ofiarą tego klimatu padają najsłabsi.

Bp Muskus przewodniczył w kościele św. Mikołaja w Krakowie Mszy św. na zakończenie obchodów jubileuszu 700-lecia istnienia parafii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję