W synagodze w Kafarnaum Jezus powiedział:
„Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew
moja jest prawdziwym napojem”.
A wielu spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli,
mówiło: „Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?”.
Jezus jednak, świadom tego, że uczniowie Jego
na to szemrali, rzekł do nich: „To was gorszy? A gdy
ujrzycie Syna Człowieczego wstępującego tam,
gdzie był przedtem? To Duch daje życie; ciało na nic
się nie zda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są
duchem i są życiem. Lecz pośród was są tacy, którzy
nie wierzą”.
Jezus bowiem od początku wiedział, którzy nie
wierzą, i kto ma Go wydać. Rzekł więc: „Oto dlaczego
wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść
do Mnie, jeżeli nie zostało mu to dane przez Ojca”.
Od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i już
z Nim nie chodziło. Rzekł więc Jezus do Dwunastu:
„Czyż i wy chcecie odejść?”.
Odpowiedział Mu Szymon Piotr: „Panie, do kogo
pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A my
uwierzyliśmy i poznaliśmy, że Ty jesteś Świętym
Bożym”.
Oto słowo Pańskie.
Owego dnia, gdy zapadł wieczór, Jezus rzekł
do swoich uczniów: „Przeprawmy się na drugą stronę”.
Zostawili więc tłum, a Jego zabrali, tak jak był
w łodzi. Także inne łodzie płynęły z Nim.
A nagle zerwał się gwałtowny wicher. Fale biły
w łódź, tak że łódź już się napełniała wodą. On zaś
spał w tyle łodzi na wezgłowiu. Zbudzili Go i powiedzieli
do Niego: „Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi,
że giniemy?”. On, powstawszy, zgromił wicher
i rzekł do jeziora: „Milcz, ucisz się!”. Wicher się
uspokoił i nastała głęboka cisza.
Wtedy rzekł do nich: „Czemu tak bojaźliwi jesteście?
Jakże brak wam wiary!”. Oni zlękli się bardzo
i mówili między sobą: „Kim On jest właściwie,
że nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne?”.
Oto słowo Pańskie.
W takiej obronie dyplomu na UKSW jeszcze nie uczestniczyłam! A to za sprawą studentki dziennikarstwa, która napisała pracę licencjacką podyktowaną pasją i… misją! Brzmi dziwnie? Już wyjaśniam, o co właściwie chodzi.
Wraz z innymi członkami komisji egzaminacyjnej siedzimy w sali wykładowej na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Mamy wrażenie, że upał dochodzi do 50 stopni Celsjusza. Kolejni studenci, ocierając pot z czoła, dzielnie wchodzą na końcowy egzamin połączony z obroną pracy, z reguły zachwycają odpowiedziami, dojrzałymi sądami – są już jacyś inni, niż wtedy, gdy rozpoczynali studia. „W czasie dorośli”, jak rzekłby poeta. Promotorzy i recenzenci prac są dumni, im także udziela się nastrój wielkiego święta. I tak jest faktycznie co roku. Dlatego tak bardzo lubię ten czas na uczelni.
Zginął 37-letni górnik po wypadku, do którego doszło w kopalni miedzi Polkowice-Sieroszowice, a dwaj inni są lekko ranni. Do oberwania mas skalnych doszło w sobotę wieczorem. Ogłoszono trzydniową żałobę – przekazał w niedzielę rzecznik KGHM Artur Newecki.
Rzecznik KGHM Artur Newecki poinformował PAP, że odnaleziono ciało 37-letniego górnika, którego poszukiwano od momentu sobotniego wypadku.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.