Reklama

Niedziela Częstochowska

Maryja przynosi nam Jezusa

Jedna z najmniejszych w archidiecezji częstochowskiej, bo licząca zaledwie ok. 500 osób – parafia św. Wojciecha Biskupa i Męczennika w Krzętowie gościła Matkę Bożą peregrynującą w znaku jasnogórskiej ikony.

Niedziela częstochowska 33/2024, str. IV-V

[ TEMATY ]

peregrynacja obrazu Matki Bożej

Grzegorz Gadacz/Niedziela TV

Wierni w drodze na spotkanie z Matką

Wierni w drodze na spotkanie z Matką

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla wspólnoty parafialnej było to pierwsze tak szczególne spotkanie z Maryją, ponieważ 45 lat temu, gdy po raz pierwszy Matka Boża wyruszała na szlak peregrynacyjny po ziemi częstochowskiej, parafia w Krzętowie jeszcze nie istniała.

Troska o rodzinę

– Jak każda parafia pragniemy, aby Maryja odnowiła naszą wiarę, która powoli zaczyna stygnąć przez nasze niezbyt fortunne wybory, które powodują, że musimy bronić rodziny i Ojczyzny – mówi ks. Marek Rozworski, proboszcz parafii. – Zaczyna się od walki z Kościołem, później z rodziną, a nie wiadomo, co będzie dalej. Dlatego chcemy prosić Maryję, aby przede wszystkim uleczyła od wewnątrz rodziny, bo to w nich wszystko się zaczyna – wskazuje kapłan. – Nawiedzenie to spotkanie z Maryją, która przynosi Jezusa. Taki jest sens nawiedzenia, żeby Ona doprowadziła nas do Jezusa – wyjaśnia pochodzący z Krzętowa ks. Mariusz Bakalarz, prezes Instytutu NIEDZIELA. – W każdej wspólnocie, także i w tej, są problemy. Zauważamy, że nie ma młodych, dzieci, tych, którzy są przyszłością nie tylko narodu, ale i Kościoła. Młodzi stąd wyjeżdżają, wyprowadzają się, zostają starsi, stąd też ta wspólna troska o nich, żeby się nie zagubili tam, gdzie ich Pan Bóg poprowadzi i życiowe losy zawiodą. Myślę, że wielu tutaj obecnym rodzicom i dziadkom mocno to leży na sercu – przyznaje ks. Bakalarz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zakątek nad Pilicą

Reklama

Krzętów to wieś położona w województwie łódzkim, w powiecie radomszczańskim, w gminie Wielgomłyny, na wschodnim krańcu archidiecezji częstochowskiej. Jest to niezwykle urokliwe miejsce, przez które przebiega Szlak Rekreacyjny Rzeki Pilicy. – Jesteśmy maleńką wspólnotą, bo to jest parafia ograniczona tylko do jednej wsi, na pograniczu archidiecezji i województwa. Ale wszystkie problemy, które dotykają Polaków, sięgają i tutaj – tłumaczy Jadwiga Staszczyk. – Nie jest tak, jak kiedyś uważano, że na wsi jest błogo i cudownie. Wszystko to, co dzieje się w miastach, dzieje się i u nas, czyli jest bezrobocie, są problemy zdrowotne, i wszystko inne – wylicza parafianka. – To jedna z najmniejszych parafii, ale to nie znaczy, że to parafia mało pobożna, wręcz przeciwnie – zaznacza ks. Rozworski. – Można by się poszczycić liczbą ludzi chodzących do kościoła, bo jak na 500 osób, które liczy parafia, w kościele jest od 250 do 260 osób, i ta liczba wzrosła po pandemii – informuje. – Jesteśmy bardzo zgodną wspólnotą i mamy bardzo dobrego księdza – zapewnia Danuta Mofina i dopowiada: – To dobry gospodarz i bardzo dobry człowiek, dobrze prowadzi parafię. Jak coś potrzeba, to wszyscy chętnie idą i pomagają.

Pomysł na parafię

Historia parafii związana jest z pieszymi pielgrzymkami, które idąc na Jasną Górę, przechodzą przez Krzętów lub tutaj nocują. Są to duże pielgrzymki wędrujące do Częstochowy na uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny: Piesza Pielgrzymka Warszawska i Piesza Pielgrzymka Diecezji Radomskiej. – W 1985 r. bp Stanisław Nowak odwiedził odpoczywających tutaj pielgrzymów i wtedy uznał, że powinna być tu parafia. Tak więc podczas kolejnych pielgrzymek pątnicy składali się na budowę tego kościoła, i parafia zaczęła istnieć 1 stycznia 1986 r. – opowiada ksiądz proboszcz.

Mieszkańcy Krzętowa każdego roku przyjmują pielgrzymów z niesłabnącą radością i gościnnością. – Cała grupa biało-czerwona pielgrzymki warszawskiej nocuje u mnie na podwórku – chwali się Danuta Mofina. – Co roku ich przyjmuję. A jak się żegnamy, to życzą mi zdrowia, a ja im mówię, że dopóki będę żyła, to będę ich przyjmowała – wyznaje parafianka.

Wielki patron

Reklama

Odpust w parafii przypada 23 kwietnia – w uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika. Ale również każdego 23. dnia miesiąca wspólnota gromadzi się na Mszach św. nowennowych, w czasie których modli się przez wstawiennictwo swego świętego patrona i poleca jego orędownictwu różne trudne sprawy, prośby i podziękowania. W 2020 r. parafia otrzymała od metropolity gnieźnieńskiego abp. Wojciecha Polaka, prymasa Polski, relikwie św. Wojciecha. Było to wielkie wydarzenie dla wspólnoty w Krzętowie, która, jak mówi ksiądz proboszcz, od tego momentu stała się „małym Gnieznem”. – Trzeba przyznać, że opieka naszego patrona jest odczuwalna – podkreśla ks. Rozworski. – Święty Wojciech wyprasza łaski, jeżeli ktoś się modli z wiarą. To jest warunek – z wiarą! To nie koncert życzeń, że ktoś wrzuci karteczkę i czeka, aż się spełni, potrzebna jest wiara i czasami też cierpliwość – tłumaczy kapłan.

Witaj w Krzętowie!

W czasie oczekiwania na szczególnego gościa z Jasnej Góry 12-letni Karol Rymarczyk, ministrant, wyjaśnia: – To jest bardzo ważne święto, bo przyjeżdża do nas obraz Matki Bożej. Na pytanie, dlaczego wstąpił w szeregi Liturgicznej Służby Ołtarza, odpowiada prosto: – Chciałem służyć i służę. Wyznawanie wiary przed kolegami i koleżkami nie jest łatwe, ale dobrze sobie z tym radzę. Nie ukrywam tego, że jestem katolikiem i że to jest dla mnie ważne – tłumaczy.

W uroczystości nawiedzenia uczestniczył bp Andrzej Przybylski. Wraz ze wspólnotą parafii witał kopię obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, która została przywieziona samochodem-kaplicą z Wielgomłynów. Następnie poprowadził procesję do świątyni i w obecności Tej, która stała pod krzyżem swojego Syna na Golgocie, poświęcił krzyż misyjny ustawiony przed kościołem.

Wejście do kościoła zostało ozdobione dekoracyjną bramą wykonaną z kłosów zbóż. – Zrobiłyśmy z moją bratową tę piękną bramę, żeby Matuchnę powitać zbożem, bo zboże to dar Boży, na którym opiera się wiejskie życie – wyjaśnia przejęta Danuta Mofina. – Ja już przeżyłam raz peregrynację, 45 lat temu. Jeszcze nie byliśmy parafią, należeliśmy do parafii w Wielgomłynach, ale mieliśmy tu kaplicę, gdzie przychodziliśmy na Mszę św. – wspomina ze wzruszeniem Jadwiga Bakalarz. – To był wrzesień i pamiętam, że wtedy ludzie też się bardzo zaangażowali w przygotowania. Na rogu ulic, gdzie była kaplica, ustawiono namiot i tam przy obrazie Matki Bożej czuwaliśmy całą noc – opowiada p. Jadwiga. I dodaje: – Matka Boża jest dla mnie bardzo dużym wsparciem, zawsze się do Niej modlę.

2024-08-13 16:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Być z Matką

Dzieci idą do Matki

Chciałbym, aby jednym z owoców peregrynacji była nowa róża Żywego Różańca, ale tym razem męska – mówi ks. Stanisław Kipigroch, proboszcz parafii Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła w Radomsku.

Parafia 6 lipca przeżywała dzień peregrynacji. To już drugie nawiedzenie Maryi w kopii Cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w tej wspólnocie. Pierwsze odbyło się 8 września 1980 r.
CZYTAJ DALEJ

Przerażające. Rewia drag queens w ramach 33. finału WOŚP

2025-01-11 10:31

[ TEMATY ]

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy

Autorstwa MemicznyJanusz/commons.wikimedia.org

Jak poinformował portal lubie.krakow.pl, w stolicy Polski z dawnych wieków, trwają przygotowania do 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jednym z wydarzeń finału będzie rewia krakowskich Drag Queens.

– Różowa barka w Slay Space zaprasza na wyjątkowy wieczór, gdzie zabawą i sztuką przede wszystkim chcemy pomóc dzieciakom! Aż 16 krakowskich Drag Queens zjednoczy siły, żeby dać Wam najlepsze show w mieście – i to na wodzie! – piszą organizatorzy na stronie swojego wydarzenia.
CZYTAJ DALEJ

Biskup Zaporoża: z cierpienia Ukrainy rodzi się nowa perspektywa jedności chrześcijan

2025-01-18 13:35

[ TEMATY ]

Ukraina

Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan

Zaporoże

bp Jan Sobiło

PAP/EPA

Pomnik ofiar Wielkiego Głodu w centrum Kijowa, Ukraina

Pomnik ofiar Wielkiego Głodu w centrum Kijowa, Ukraina

„Sytuacja na wschodzie Ukrainy jest tragiczna, ale ludzie odnajdują w niej żywego Boga” - mówi Radiu Watykańskiemu bp Jan Sobiło. Wskazuje, że doznawane cierpienie zjednoczyło wszystkie Kościoły chrześcijańskie. „Po wojnie ekumenizm będzie wyglądał zupełnie inaczej. Z cierpienia Ukrainy rodzi się nowa perspektywa jedności” - podkreśla biskup Zaporoża na początku Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan.

Sytuacja na wschodzie Ukrainy jest coraz trudniejsza. Rosjanie ze wszystkich sił atakują kluczowe miasta, starając się je podbić, jednocześnie zmasowane ataki mają na celu sterroryzowanie mieszkańców i zmuszenie ich do porzucenia swych domów.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję