Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Na przekór wszystkiemu

Ta parafia miała w ogóle nie istnieć. Osiedle Stałe – dzielnica Jaworzna – miało być zateizowane. Ale stało się zupełnie inaczej.

Niedziela sosnowiecka 28/2024, str. IV

[ TEMATY ]

sanktuarium

Jaworzno

Parafia pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy

Zdjęcia: Piotr Lorenc/Niedziela

Kaplica z cudownym wizerunkiem Matki Bożej Nieustającej Pomocy

Kaplica z cudownym wizerunkiem Matki Bożej Nieustającej Pomocy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mimo nieprzychylności władz PRL udało się utworzyć parafię pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy i wybudować okazały, jeden z największych w diecezji, kościół. Mało tego, z biegiem czasu świątynia została podniesiona do rangi sanktuarium.

Znak wiary i obecności

W tym roku parafia obchodziła jubileusz 40-lecie istnienia i 25. rocznicę koronacji obrazu Najświętszej Maryi Panny Nieustającej Pomocy przez Jana Pawła II. Tak, jaworznicki wizerunek Matki Bożej koronował sam papież Polak podczas wizyty w naszej diecezji w 1999 r. Uroczystości jubileuszowe, przygotowane przez księdza proboszcza Włodzimierza Skocznego, odbyły się 30 czerwca. Najważniejszym punktem była koncelebrowana Msza św., której przewodniczył i homilię wygłosił bp Artur Ważny. Wspólnie z sosnowieckim ordynariuszem Eucharystię sprawował ks. prał. Józef Lenda – budowniczy kościoła i plebanii, pierwszy proboszcz, dziś już na emeryturze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Jan Paweł II wskazując na Maryję i koronując jej wizerunek, zachęcił nas, by od niej uczyć się nadziei i niesienia pomocy. Aby uczyć się tego przez cierpienie, modlitwę, rzetelne i uczciwe działanie i nieustanną pamięć o sądzie ostatecznym – powiedział bp Artur Ważny. Przywołał także słowa św. Jana Pawła II wypowiedziane podczas koronacji: „Akt koronacji ma szczególną wymowę. Z jednej strony jest znakiem wiary robotniczego ludu Zagłębia. Dzięki oddaniu Maryi, dzięki nieustannemu zawierzaniu jej teraźniejszości i przyszłości Kościoła, ta wiara zachowała się w sercach ludzi pracy mimo wielu prób, jakie przeszła zwłaszcza na przestrzeni ostatniego półwiecza. Z drugiej strony akt koronacji jest potwierdzeniem, że wspólnota wierzących prawdziwie doświadcza szczególnej obecności Maryi, dzięki której ludzkie pragnienia docierają do Boga, a Boże łaski spływają na ludzi. Ten obraz jest z jednej strony znakiem wiary, a z drugiej potwierdzeniem szczególnej obecności Maryi pośród tego ludu”.

Choć parafia ma 40 lat to pierwsze starania o jej utworzenie sięgają lat 60. XX wieku. Przełom nastąpił w 1978 r. Księdzu Józefowi Lendzie, wbrew władzom PRL, udało się kupić dwa prywatne budynki i przystosować je do odprawiania Liturgii oraz nauki religii. Pierwsza Msza św. została odprawiona w Środę Popielcową 8 lutego 1978 r. i była poprzedzona 40-godzinnym czuwaniem. Odtąd wierni i księża przez całą dobę dyżurowali przy budynkach, aby zapobiec ich zniszczeniu lub wyburzeniu. Parafia obrała na główną patronkę Matkę Bożą Nieustającej Pomocy, drugim patronem został św. Maksymilian Maria Kolbe.

Uroczystość wprowadzenia cudownego obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy odbyła się 26 kwietnia 1978 r. Msza św została odprawiona przez kard. Karola Wojtyłę. W tym dniu po raz pierwszy odmówiono Nowennę do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, która jest kontynuowana w każdą środę. W czasie jej trwania przedkładane są prośby pątników i podziękowania za otrzymane łaski. Kardynał Karol Wojtyła podczas sprawowania Mszy św. w Jaworznie powiedział: „To wszystko, co się tutaj, na waszym osiedlu dokonało, to dzieło, w którym wszyscy uczestniczymy, jest dziełem nieustającej, zaiste, pomocy Matki Chrystusowej”.

Reklama

Kościół wzniesiono w latach 1983-97 r. Dolna część świątyni oddana została do sprawowania Liturgii i poświęcona 26 października 1986 r. przez bp. Stanisława Smoleńskiego. Kościół górny i kaplica Najświętszego Sakramentu zostały oddane dla celów kultu i poświęcone w czasie Mszy św. pasterskiej w 1997 r., przez bp Adama Śmigielskiego SDB.

Nieznana historia

Warto zaznaczyć, że parafia na Osiedlu Stałym położona jest w pobliżu miejsca kaźni tysięcy ludzi zwanego łagrem Jaworzno. Założyli go w 1943 r. Niemcy, jako filię obozu oświęcimskiego. Z chwilą wejścia w 1945 r. na te tereny wojsk sowieckich – zwożono tu Niemców, Ślązaków, volksdeutschów, Cyganów i Ukraińców. W latach 1943-49 r. zginęło w nim 10 tys. więźniów, których chowano w pobliskim lesie. Na początku 1950 r. obóz został przeznaczony dla młodocianych więźniów, często walczących w podziemiu. Był to jedyny w Polsce obóz „reedukacyjny”. Już w kwietniu 1950 r. pojawiły się tu pierwsze transporty więźniów – Polaków przebranych w niemieckie mundury. Mieszkańcy Jaworzna do końca nie wiedzieli, co się dzieje za murami. W latach 1951-56 r. przebywało w nim 15 tys. więźniów. Przez ponad 40 lat o istnieniu obozu w Jaworznie milczała komunistyczna historia. Dopiero w 1990 r. byli więźniowie założyli Stowarzyszenie „Jaworzniaków”, a w 1998 r. w sanktuarium wmurowali tablicę pamiątkową, którą poświęcił bp Adam Śmigielski SDB.

Modlitwa i...technika

W świątyni znajduje się także kaplica Matki Bożej Loretańskiej – Patronki Lotników. W kaplicy wiszą medale, ordery za zasługi polskich lotników, przy ołtarzu znajdują się urny z ziemią, na której zginęli.

Ciekawostką jest fakt, że już w 2011 r. na dachu świątyni zamontowano panele fotowoltaiczne. Farma fotowoltaiczna na dachu kościoła w Jaworznie stała się modelową inwestycją na Śląsku, służącą ochronie środowiska i kształtowaniu świadomości mieszkańców regionu. To pierwszy w Polsce kościół z fotowoltaiką na dachu, dlatego sanktuarium w Jaworznie stało się nie tylko miejscem kultu religijnego, ale i obiektem zainteresowaniu wielu inżynierów na skalę krajową.

Po Mszy św. jubileuszowej i procesji wokół świątyni w ogrodzie przy plebanii odbył się festyn parafialny. O 15 odmówiono Koronkę do Bożego Miłosierdzia, a po niej wystąpił zespół „Jaworznianki”. Równolegle odbywały się warsztaty modelarskie, a najmłodsi mogli skorzystać z dmuchanych zjeżdżalni. Natomiast w sali kinowej dolnego kościoła wyświetlono film „40 lat minęło … krótka historia parafii na Osiedlu Stałym”.

2024-07-09 08:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Nie ma neo-sędziów? Rzecznik TSUE zabiera głos

2025-04-29 11:09

[ TEMATY ]

rzecznik

TSUE

neo‑sędzia

status sędzi

Adobe Stock

Rzecznik TSUE zabrał głos w sprawie tzw. neo-sędziów

Rzecznik TSUE zabrał głos w sprawie tzw. neo-sędziów

Nie można automatycznie wyłączyć wadliwie wybranego sędziego - wynika z oceny rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości UE. Pytanie o status sędzi wybranej przez Krajową Radę Sądownictwa po 2018 r. zadał poznański sąd.

Opinia rzecznika generalnego nie wiąże Trybunału Sprawiedliwości UE, który wkrótce wyda orzeczenie w sprawie.
CZYTAJ DALEJ

Nożownik zabił lekarza w szpitalu w Krakowie. "To niezadowolony pacjent"

2025-04-29 14:30

[ TEMATY ]

szpital

Kraków

lekarz

pacjent

nożownik

Adobe Stock

Nie żyje lekarz krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego. Został zaatakowany we wtorek, ok. godz. 10.30. Do gabinetu, w którym lekarz badał pacjentkę, wtargnął 35-letni mężczyzna i zaatakował lekarza nożem. Napastnika ujęła ochrona, mężczyzna jest w rękach policji.

Lekarza nie udało się uratować. Informację o jego śmierci potwierdziła minister zdrowia we wpisie na portalu X.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję