Jest to dla nas okazja, żeby dziękować Bogu, że tak długi czas błogosławi tutaj nam i naszym przodkom oraz zobaczyć, co tu się działo. Warto dzisiaj wspominać historię. Ważne więc jest, byśmy do tej historii wracali. To jednocześnie pretekst do tego, żeby się zastanowić, w jakiej kondycji duchowej parafia jest obecnie – mówił biskup pomocniczy metropolii lwowskiej Edward Kawa.
Reklama
W uroczystości, która odbyła się 16 czerwca, wzięli udział kapłani, którzy w różnych okresach posługiwali w parafii. Przy stole eucharystycznym stanęli m.in. ks. Franciszek Lipa, ks. Tadeusz Nowok, ks. Mirosław Brutkowski. – 54 lata temu tu przybyłem i to nie na długo, bo od września do grudnia 1970 r. Mocą dekretu biskupa jeszcze przed świętami musiałem udać się do Katowic na os. Tysiąclecia. Pamiętam, jak podczas głoszenia kazania w uroczystość Wszystkich Świętych spadłem z podestu i wywinąłem fikołka. Proboszcz wystraszył się, ale jak zobaczył, że nic mi nie jest, powiedział tylko: „Mów dalej”. To, co jeszcze zapadło mi w pamięć, to bażanty nocujące na drzewach w ogrodzie plebańskim – wspominał ks. F. Lipa. – Byłem tu niespełna trzy lata. Krótko, ale były to piękne lata mojego kapłaństwa. Później nieraz tu sobie przyjeżdżałem, chodziłem po cmentarzu, wokół kościoła, bo pokochałem to miejsce. Cieszy mnie to, że ten Kościół pięknie żyje – dopowiadał ks. Tadeusz Nowok. – Moi kochani, za zadanie domowe macie modlić się o mojego następcę – zaapelował pochodzący z Kamienicy ks. M. Brutkowski, który w przyszłym roku będzie świętował 25-lecie kapłaństwa. – Bóg ma takie niesamowite plany i spina je logiczną klamrą. 19 lat byłem na Ukrainie, gdzie pracowałem z Kresowiakami. Po czym posłał mnie do Kamienicy, gdzie trafiam na ludzi, którzy mieszkali w Brzozdowcach i Chodorowie. To jest niesamowite. Niezmiernie cieszę się, że mogę tutaj posługiwać i wpisywać się w tę lokalną historię – dziękował ks. proboszcz Marek Droździk.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na rocznicowych obchodach nie zabrakło wywodzących się z parafii sióstr zakonnych. Obecna była dominikanka siostra Mateusza Katarzyna Trynda i nazaretanka s. Małgorzata Łopatka. Obie posługują obecnie na Ukrainie. W gronie uczestników liturgii znaleźli się m.in. goście z doświadczonego wojną Chersonia. Uroczystość ubogacił śpiewem uniwersytecki Chór UBB pod dyrekcją Jana Borowskiego. Po zakończeniu modlitwy ks. proboszcz Marek Droździk zaprosił wszystkich na Festyn z Kawą oraz na grochówkę. Wychodząc z kościoła, wierni mogli zapoznać się z posterami, na których umieszczone zdigitalizowane, archiwalne zdjęcia z Kamienicy.
Świątynia św. Małgorzaty powstała jako wotum upamiętniające 50-lecie panowania cesarza Franciszka Józefa i 60-lecia święceń kapłańskich papieża Leona XIII. Jej architektem był wiedeńczyk Karol Stainhofer. Konsekracji nowego Domu Bożego, 11 czerwca 1899 r. dokonał kard. Jerzy Kopp z Wrocławia.