Reklama

Felietony

Pamiątka z Wersalu

Była to jedyna konferencja pokojowa, podczas której – przynajmniej werbalnie – wygrała idea samostanowienia narodów.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mamy i my swój Wersal – pałac francuskich królów, jeden z symboli mocarstwa światowego. Znajduje się w Kozłówce – w pałacu Zamoyskich – której XIX-wieczni właściciele postanowili wyposażyć wnętrze swego domu na miarę symbolu monarchii Ludwików. Ogrody także zaprojektowano w stylu francuskiego pierwowzoru, podobnie jak w Białymstoku – w pałacu Branickich. Sentyment do Francji w XIX wieku był zrozumiały, to przecież w czasie drugiego rozbioru Rzeczypospolitej widzieliśmy w niej zbawcę, sprawcę nowego porządku europejskiego, z którego wyrośnie – prędzej czy później – wolna Polska. I tak się stało, choć trzeba było na to czekać ponad 120 lat.

Mija kolejna rocznica konferencji wersalskiej, wstydliwie niewidziana, niecelebrowana. Dlaczego? Z jednej strony powód jest prosty: polityka sanacyjna II RP unikała tej rocznicy, gdyż nie można było przy tej okazji nachwalić się dokonaniami Marszałka. To jego przeciwnicy podpisywali się pod traktatem jako reprezentanci zwycięskiej w I wojnie światowej Polski. „Wersal” stał się także w propagandzie niemieckiej i bolszewickiej symbolem nieładu, czymś do korekty, zmiany i ustawicznej kontestacji. W końcu 23 sierpnia 1939 r. go zmienili, podpisując haniebny dokument i wykreślając „bękarta traktatu wersalskiego” z mapy Europy. Nawet Francja w 1925 r. w Locarno ostatecznie przestała bronić tego dokumentu za wszelką cenę. A jednak to właśnie wtedy, od stycznia do czerwca 1919 r., oczy całego medialnego i politycznego świata były zwrócone na Paryż i delegacje blisko trzydziestu państw, które ostatecznie zakończyły Wielką Wojnę. Mamy dziś wolną i niepodległą Polskę, powinniśmy zatem celebrować nasz udział w pokoju wersalskim. Nasza delegacja pod wodzą Romana Dmowskiego, prezesa Komitetu Narodowego Polskiego, prezentowała podczas obrad nie tylko polskie postulaty. Dmowski próbował przekonywać, że Wielka Polska z Gdańskiem i podzielonymi między Polską a Litwą Prusami (lub pod mandatem Ligi Narodów) może zagwarantować wieczysty pokój. Wspierała nas w tym Francja, zainteresowana tym, by na wschodzie Europy powstało silne państwo – przynajmniej do czasu, gdy na mapę Starego Kontynentu nie powróci „biała” Rosja. Na szczęście nie powróciła. Wielka Brytania trzymała się twardo zasady równowagi, szukając sposobu, by Niemcy nie zostały zbytnio okrojone. Nie mogąc uszczuplać terytorium należnego sojuszniczej Francji, swą politykę Londyn koncentrował na umniejszeniu obszaru Polski. A Niemcy, gdy tylko rozprawili się z własną rewolucją w 1919 r., już w roku następnym byli gotowi do rozbioru Polski. Na szczęście pod Warszawą pogoniliśmy bolszewików i także Niemcy musieli odstąpić od planowanego zaboru – co najmniej – ziemi działdowskiej. Ale już w 1922 r., rok po pokoju ryskim, który zamykał klamrą ustanowienie pokoju europejskiego na Starym Kontynencie, Niemcy i Rosja bolszewicka w Rapallo postanowili pomóc sobie nawzajem w celu podważenia porządku wersalskiego.

Historia nie powtarza się zbyt często, ale interesy narodów – TAK. W Europie Zachodniej celebruje się zakończenie I wojny światowej, czyli 11 listopada, we Francji, w Wielkiej Brytanii i, oczywiście, w Polsce. W wielu miastach francuskich znajdziemy tysiące epitafiów i tablic w świątyniach upamiętniających żołnierzy poległych za ojczyznę. W Wielkiej Brytanii obchodzi się Dzień Pamięci, a mieszkańcy wyspy składają wieńce z czerwonych maków na mogiłach żołnierzy. Dlaczego zapomniano o Wersalu? Odpowiedź jest prosta, brzmi następująco: przypominanie tej rocznicy nie pomaga we współczesnych relacjach niemiecko-francuskich, opartych na innej koncepcji budowania porządku w Unii Europejskiej. Odpowiedź dłuższa jest bardziej pesymistyczna: była to jedyna konferencja pokojowa, podczas której – przynajmniej werbalnie – wygrała idea samostanowienia narodów. Wspólnoty narodowe stanowiły podmiot negocjacji, a suwerenność państw uznawano za wartość, której nikt ze zwycięzców nie śmiał podważać. Może jednak warto, by przynajmniej Polacy pamiętali o traktacie wersalskim i o naszej delegacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2024-06-25 14:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Narzędzia używane przez obecną władzę nawiązują do epoki Gomułki

[ TEMATY ]

rząd

edukacja

Jan Żaryn

PAP/Piotr Nowak

Odpersonalizowanie historii i pomijanie szeregu ważnych wątków w imię „postępowej” i kosmopolitycznej narracji - tak charakteryzuje zmiany w podstawie programowej z historii prof. Jan Żaryn. Zwraca uwagę m.in. na fakt, że w myśl nowego programu w historii państwa i narodu polskiego Kościół katolicki jest wielkim nieobecnym. Historyk odnosi się bardzo krytycznie również do innych zmian zapowiadanych i forsowanych w ostatnim czasie przez MEN. W części z nich widzi ideowe nawiązanie do czasów Gomułki.

MEN wprowadza zmiany w podstawie programowej w nauczaniu historii. Na czym te zmiany polegają i jak Pan, Panie Profesorze, je ocenia?
CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Matki Bożej Rozwiązującej Węzły!

[ TEMATY ]

modlitwa

nowenna

Karol Porwich/Niedziela

Zachęcamy do odmawiania Nowenny do Matki Bożej rozwiązującej węzły. Już od dziś poświęć kilka minut w Twoim życiu i zwróć swą twarz ku Tej, która zdeptała głowę szatanowi.

1. Znak krzyża
CZYTAJ DALEJ

Gdy się Chrystus rodzi...

2025-01-03 08:18

Achwiwum CHAW

Zapraszamy na koncert kolęd i pastorałek w wykonaniu Chóru Archikatedry Warszawskiej pod dyrekcją Dariusza Zimnickiego.

Wydarzenie odbędzie się 6 stycznia w świątyni pw. św. Jana Chrzciciela na Starym Mieście. Początek koncertu o godz. 16.00. Wstęp na koncert wolny.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję