Koncelebrowanej Mszy św., która wpisała się w obchody 40. rocznicy męczeńskiej śmierci kapelana „Solidarności”, przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, a kazanie wygłosił abp Tadeusz Wojda, przewodniczący KEP. W liturgii, oprócz polskich biskupów, udział wzięli: abp Antonio Guido Filipazzi, nuncjusz apostolski w Polsce, prezbiterzy, rodzina bł. ks. Jerzego Popiełuszki i wierni.
– Do grobu bł. Popiełuszki przybywali pielgrzymi przez cale 40 lat, szczególnie w roku beatyfikacji. Bywali tu papieże, prezydenci państw. Dzisiaj bardzo serdecznie witam Konferencję Episkopatu Polski – powiedział we wprowadzeniu do liturgii kard. Nycz. Metropolita warszawski wskazał na drogę krzyża, którą ukazywał swoim życiem i męczeństwem bł. Jerzy Popiełuszko, Eucharystię, do której prowadził i słowa św. Pawła: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj”, będące mottem jego kapłańskiej posługi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W kazaniu abp Wojda przywołał postać patrona dnia – św. Barnaby i przypomniał jego owocną apostolską, misyjną pracę i męczeńską śmierć na Cyprze. Wspomniał także patrona kościoła – św. Stanisława Kostkę, który czczony jest w Polsce jako patron młodzieży. Nawiązując do bł. Popiełuszki, przewodniczący KEP podkreślił, że wielu spośród uczestników liturgii miało możliwość bezpośredniego kontaktu z dzisiejszym błogosławionym. Przypomniał, że po tragicznej śmierci, jaką mu zgotowali jego oprawcy, na Żoliborzu zostały złożone jego doczesne szczątki, a jego grób stał się symbolem wolności, ponieważ sam ks. Jerzy był kapłanem wolnym w Chrystusie i prawdzie. Abp Wojda zaznaczył, że ks. Jerzy żył prawdą i właśnie to napełniało władze komunistyczne lękiem i trwogą.
– Wartości, które głosił, rozbudzały świadomość wolności. Dlatego jego stosunkowo krótkie kapłańskie życie zostało brutalnie przerwane śmiercią męczeńską 19 października 1984 r. – powiedział metropolita gdański.
Abp Wojda zwrócił uwagę na to, że prawda ma w sobie znamię trwania i wychodzenia na światło dzienne, nawet gdy stara się ją skrupulatnie i planowo ukrywać.
– Kłamstwo zawsze kona szybką śmiercią. Tak było i w tym przypadku – prawda wyszła na jaw, chociaż może jeszcze nie cała. A Boża sprawiedliwość sprawiła, że ks. Jerzy dzisiaj jest błogosławionym. Da Bóg, że niedługo będziemy go czcili jako świętego – podkreślił.
Przewodniczący KEP określił ks. Popiełuszkę jako giganta wiary, nadziei i miłości. Przypomniał, że rys jego żywej wiary dał się poznać już w czasie przymusowej służby wojskowej w Bartoszycach, do której został wcielony jako kleryk. Tamte trudne doświadczenia jeszcze bardziej hartowały wiarę ks. Popiełuszki i umacniały go w przekonaniu, że zło można zwyciężyć tylko dobrem i modlitwą.
Abp Wojda zaznaczył, że bł. ks. Jerzy w swoich kazaniach najbardziej akcentował kwestię prawdy. – Skoro prawda pochodzi od Boga, to zawsze łączy się z miłością, a miłość kosztuje, stąd prawda musi kosztować. Prawda, która nic nie kosztuje – mówił – jest kłamstwem – przypomniał przewodniczący KEP.
Zdaniem hierarchy, od bł. ks. Jerzego możemy uczyć się dzisiaj, czym jest prawdziwa wolność.
– Dzisiaj cieszymy się wolnością zewnętrzną, ale czy równie oczywista jest nasza wolność wewnętrzna? – zdaje się nas pytać ks. Popiełuszko. Czy nie ulegamy, aby wolności fałszywej, która daleko jest od przykazań Bożych, od prawdy, krzyża, Ewangelii, za które cierpiał Jezus? On, męczennik za prawdę, przestrzegał, aby nie mylić wolności z dowolnością i permisywistycznym przyzwoleniem na wszystko – wskazał abp Wojda i dodał, że bł. ks. Jerzy pokazywał, iż chrześcijaństwo nie jest religią strachu, lecz miłości i miłosierdzia, braterstwa i solidarności.