Reklama

Aspekty

Wiara zabiera lęk

Wychował się w katolickiej rodzinie, w dzieciństwie był nawet ministrantem, jednak przez wiele lat żył z dala od Pana Boga. Moment zwrotny nastąpił, gdy usłyszał diagnozę o chorobie. Wtedy jego życie zaczęło się zmieniać.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 20/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Biblia 24/7

Karolina Krasowska

Wiara daje mi poczucie bycia kochanym i ważnym w oczach Niebieskiego Taty

Wiara daje mi poczucie bycia kochanym i ważnym w oczach Niebieskiego Taty

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wojciech Wekwert jest jednym z inicjatorów akcji Biblia 24/7, która po raz 4. odbyła się w parafii św. Franciszka w Zielonej Górze. Urodził się w Bydgoszczy, gdzie – jak mówi – tata zabierał go w wózku na stadion żużlowy. Dlatego od najmłodszych lat do dziś jedną z jego głównych pasji jest speedway. Oprócz tego bierze udział w warsztatach kulinarnych, uwielbia gotować, także z uczniami, bo na co dzień jest dyrektorem w szkole podstawowej. Dziś dzieli się radością wiary i z ufnością powierza Bogu każdy kolejny dzień. Jednak, jak mówi, nie zawsze tak było. – Jako nastolatek kompletnie „popłynąłem”. Gdy miałem kilkanaście lat, to Bóg właściwie dla mnie nie istniał. Bierzmowania prawie nie pamiętam, bo było dla mnie kompletną abstrakcją. Wydarzyło się i tyle. Czasami zdarzało mi się chodzić pod kościół, a jak na Pasterki, to na miasto, a nie do kościoła. Naprawdę mocno się wtedy pogubiłem. I tak to się toczyło – wspomina.

Modlitwa św. Brygidy

Reklama

Przełom nastąpił prawie 14 lat temu. – Zachorowałem na nadpłytkowość samoistną. Kiedy zacząłem szukać informacji o chorobie, zobaczyłem, że zostało mi 5 lat i wtedy „jak trwoga, to do Boga”. Przez rok odmawiałem modlitwę św. Brygidy tzw. Tajemnicę Szczęścia. To nauczyło mnie wytrwałości, dało też siły – wspomina Wojtek. Czy w tym czasie poprawił się stan jego zdrowia? – Staram się na siłę nie szukać cudów, żeby nie dorabiać sobie własnej teorii. Biorę leki na stałe. Co 3 miesiące mam badanie krwi i wizytę u hematologa. Ani razu moje wyniki nie były poza normą. Oddałem to całkowicie Bogu – dodaje. – Moje dzieci zaczęły śpiewać w scholi u franciszkanów, którą założył o. Piotr Dąbek. Zorganizował też pierwszy kurs Alpha na terenie parafii, na który zaprosił rodziców dzieci ze scholi. Wzięliśmy w nim udział i ja doświadczyłem wtedy niesamowitego dotknięcia Ducha Świętego. Po kursie o. Piotr zaproponował założenie wspólnoty. Zabrał mnie do Rychwałdu, pokazał jak tam to działa. Tak powstała Fraternia Franciszkańska „Effatha”, której zostałem liderem. Od tamtej pory zaczęło się tak naprawdę moje życie z Bogiem. Liderem byłem przez 12 lat, w ostatnim czasie musiałem „przekazać pałeczkę”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Alpha, czyli początek

– Spotykaliśmy się w cotygodniowym cyklu. W pierwszym tygodniu była Eucharystia, w drugim – dzielenie się w grupach słowem Bożym. W kolejnych mieliśmy np. modlitwę uwielbienia. Aktualnie mamy adorację Najświętszego Sakramentu i Ekstremalną Drogę Krzyżową po okolicznych lasach na trasie 12 km. W czwartym tygodniu najczęściej są konferencje, wspólne agapy. W tym cyklu wspólnota podąża już kilkanaście lat – opowiada Wojtek Wekwert. – Głównym filarem jest kurs Alpha, którym zawsze posługiwaliśmy. Alpha, jak sama nazwa wskazuje, to początek. Podczas kursu jest głoszony kerygmat. To cykl 10 spotkań i wyjazdowy weekend. Spotkania zawsze zaczynają się kolacją, ponieważ założyciele kursu uważają, że stół łączy. Później jest konferencja i spotkanie w małych grupach. Odpowiadamy na pytania, kim jest Jezus, czy chrześcijaństwo jest nudne, dlaczego Jezus umarł, jak czytać Biblię, jak się modlić, na czym opiera się nasza wiara i jak zostać napełnionym Duchem Świętym. Tematów jest bardzo dużo. To tylko część z nich. Jako Fraternia jesteśmy wspólnotą otwartą, można do nas dołączyć zawsze w piątki o 19.

Jeden rozdział dziennie

Kilka lat temu Wojtek wraz z przyjacielem wpadli na pomysł, by przeczytać całe Pismo Święte. Był czas pandemii, chodziło o to, by ożywić życie parafii. Tak narodziła się akcja Biblia 24/7, w którą w kolejnych edycjach włączyły się wszystkie zielonogórskie parafie. Wojtek przyznaje, że jakiś czas temu sam przeczytał całe Pismo Święte. To było jego postanowienie. – Czytałem jeden rozdział dziennie. Przeczytanie całego Pisma zajęło mi 2,5 roku. Słowo Boże trzyma mnie w dobrych ryzach. Często mnie umacnia, dodaje sił, ale też niejednokrotnie, jak obecnie, jest dla mnie trudne, dlatego, że pokazuje mi jak jeszcze dużo brakuje mi do tego, żeby być lepszym. Często też stawia wyzwania, które wydają się ponad siłę. Dlatego moje doświadczenia z Pismem Świętym są różne – przyznaje.

Żyję nadzieją

Jakie miejsce w jego życiu zajmuje wiara? – Po pierwsze, daje mi poczucie bycia kochanym. Czuję się ważny w oczach Taty Niebieskiego. Wiara zabiera lęk – nie mam obaw o codzienne życie, chociaż czasami jest bardzo trudno, ale żyję nadzieją, że pomimo iż nie jestem doskonały i wiele rzeczy nie udaje mi się, to w niebie, będę mógł wskoczyć na kolana najcudowniejszego Taty – kończy Wojtek Wekwert.

2024-05-14 13:38

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kto ma uszy do słuchania – niechaj słucha

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 21/2022, str. IV

[ TEMATY ]

Biblia 24/7

Archiwum Sławka Baszki

Sławek Baszko należy do Fraterni Franciszkańskiej „Effatha”, działającej przy parafii św. Franciszka z Asyżu w Zielonej Górze. Fraternia jest inicjatorem akcji Biblia 24/7.

Sławek Baszko należy do Fraterni Franciszkańskiej „Effatha”, działającej przy parafii św. Franciszka z Asyżu w Zielonej Górze. Fraternia jest inicjatorem akcji Biblia 24/7.

Biblia wskazuje nam drogi, którymi powinniśmy iść, aby spotkać Boga. Abyśmy poznali Jego, a przez to poznali siebie, a w konsekwencji abyśmy byli szczęśliwi – mówi Sławek Baszko z zielonogórskiej Fraterni Franciszkańskiej „Effatha”.

Kamil Krasowski: Przed nami 2. edycja akcji Biblia 24/7. Przypomnij, co to za wydarzenie i z jakim odzewem spotkała się pierwsza edycja? Sławek Baszko: Biblia 24/7 to wydarzenie, podczas którego przeczytamy całe Pismo Święte od początku do końca. Będziemy czytali dzień i noc, zmieniając lektorów co pół godziny. Planujemy jedynie dwie przerwy w trakcie dnia na Eucharystie. Całość będzie transmitowana na żywo na Facebooku i Youtube. Cały tydzień – bo tyle potrzeba, aby przeczytać całość – został podzielony przez nas na 252 półgodzinne części, gdyż tyle czasu zajęło nam rok temu przeczytanie V wydania Biblii Tysiąclecia. W roku ubiegłym udział w wydarzeniu wzięło 100 lektorów, w tym 2 biskupów i prowincjał franciszkanów z Krakowa o. Marian Gołąb OFMConv. Jeszcze w trakcie poprzedniej edycji otrzymaliśmy wiele głosów mówiących o potrzebie kontynuowania tej inicjatywy. Pozytywnym zaskoczeniem dla nas były sytuacje, w których katecheci na lekcjach religii włączali transmisje live uczniom. Wiele osób w pracy miało włączoną transmisję i towarzyszyli nam wykonując swoje obowiązki zawodowe. Mówili nam później, że ten tydzień był dla nich inny niż zwykle, gdy w tle zazwyczaj słychać muzykę, radio czy podcasty. Do tego dochodzą pełne przejęcia relacje lektorów, których dotykało słowo Boże.
CZYTAJ DALEJ

Pustelnik Leonard

[ TEMATY ]

święty

vec.wikipedia.org

św. Leonard z Limoges

św. Leonard z Limoges

Dane dotyczące żywotu świętego czerpiemy z „Martyrologium Rzymskiego”, do którego wpisał świętego Leonarda, kardynał Cezary Baroniusz. Dodatkowo wzmianki o świętym odnajdujemy w „Historii”, spisanej przez Ademara z Chabannes, na początku XI wieku. Jednakże Leonard najżarliwiej czczony był przez lud. To właśnie dzięki wdzięczności prostych ludzi doczekał się niezwykle bogatego kultu. W Polsce w drugiej połowie XVIII wieku zarejestrowano kilkadziesiąt parafii pod jego wezwaniem. Do najstarszej świątyń jego imienia, należy krypta św. Leonarda katedry wawelskiej z X wieku.

Przyjmuje się, że Święty urodził się w Galii, podczas rządów cesarza Anastazego w 466 roku. Pochodził ze szlacheckiej rodziny frankońskiej, która miała duże wpływy na dworze cesarskim, żyła także w przyjaźni z królem Franków Chlodwigiem. Został oddany pod opiekę biskupowi Reims, św. Remigiuszowi. Według legendy, Leonard służył jako rycerz na dworze Chlodwiga. Król przed ważną bitwą miał złożyć przysięgę, że jeśli odniesie zwycięstwo, przyjmie chrzest. Tak też się stało i Leonard wraz ze swoim władcą, odrzucili pogańskie wierzenia. Św. Leonard niezwykle szybko zyskał sobie szacunek na dworze królewskim. Wśród ludu panowało ogólne przekonanie o jego niezwykłej świątobliwości. Król oferował mu wiele przywilejów. Jednak Leonard wycofał się całkowicie z dworskiego życia i wyruszył do klasztoru Micy. Tam złożył śluby zakonne.
CZYTAJ DALEJ

Kolejny włoski nastolatek w drodze na ołtarze: wiara uczy smakować życie

2024-11-05 20:17

[ TEMATY ]

beatyfikacja

Włochy

pixabay.com

„Huragan energii, który żył z niezwykłą intensywnością” - tak Marca Gallo wspominają koledzy. Chłopak zginął w wypadku na motorynce mając zaledwie 17 lat. Otwarcie jego procesu beatyfikacyjnego zapowiedziano właśnie w sanktuarium maryjnym w Montallegro. Kolejny rok z rzędu, w uroczystość Wszystkich Świętych, do tego miejsca pielgrzymowali jego koledzy i rodzina wspominając, jak Marco uczył ich smakować życie.

Po śmierci Marca Gallo ukazała się książka zawierająca jego notatki i rozważania, zredagowana przez rodziców. Nosi ona tytuł „Nawet kamienie zaczęłyby skakać” i przedstawia na okładce nastolatka w czasie górskiej wspinaczki, którą z pasją uprawiał. We wstępie do książki, która we Włoszech stała się wydawniczym bestselerem biskup Corrado Sanguineti pisze o intensywnej normalności Marca, w którym z każdym rokiem coraz bardziej rozkwita miłość do Jezusa. Hierarcha zaświadcza, że rodzina i przyjaciele zauważyli wewnętrzną przemianę chłopca, który wzrastając w wierze nie wyzbył się swej żywiołowości i czułości wobec drugiego człowieka, z którą szedł przez życie zarażając nią innych.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję