Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec
mój jest tym, który go uprawia. Każdą latorośl, która
nie przynosi we Mnie owocu, odcina, a każdą, która
przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy.
Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem
do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was
będę trwać. Podobnie jak latorośl nie może przynosić
owocu sama z siebie – jeśli nie trwa w winnym
krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie
będziecie.
Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto
trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity,
ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić.
Ten, kto nie trwa we Mnie, zostanie wyrzucony jak
winna latorośl i uschnie. Potem ją zbierają i wrzucają
w ogień, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie,
a słowa moje w was, to proście, o cokolwiek chcecie,
a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały,
że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi
uczniami”.
Oto słowo Pańskie.
Jezus udał się ze swoimi uczniami do wiosek pod
Cezareą Filipową. W drodze pytał uczniów: „Za kogo
uważają Mnie ludzie?”. Oni Mu odpowiedzieli: „Za
Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za
jednego z proroków”. On ich zapytał: „A wy za kogo
Mnie uważacie?”. Odpowiedział Mu Piotr: „Ty jesteś
Mesjasz”.
Wtedy surowo im przykazał, żeby nikomu o Nim
nie mówili. I zaczął ich pouczać, że Syn Człowieczy
wiele musi wycierpieć, że będzie odrzucony przez
starszych, arcykapłanów i uczonych w Piśmie;
że zostanie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie.
A mówił zupełnie otwarcie te słowa. Wtedy
Piotr wziął Go na bok i zaczął Go upominać. Lecz
On obrócił się i patrząc na swych uczniów, zgromił
Piotra słowami: „Zejdź Mi z oczu, szatanie, bo nie
myślisz po Bożemu, lecz po ludzku”.
Potem przywołał do siebie tłum razem ze swoimi
uczniami i rzekł im: „Jeśli ktoś chce pójść za Mną,
niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż
swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować
swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu
Mnie i Ewangelii, zachowa je”.
Oto słowo Pańskie.
Niemieccy policjanci w płonącym Michniowie. 12 lipca 1943
Prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów 82. rocznicy pacyfikacji Michniowa podkreślił, że w zamyśle niemieckiego okupanta miała zniknąć nie tylko wieś, lecz także prawda o jej męczeństwie. Dodał, że pamięć o ofiarach zbrodni to ważny element tożsamości całego narodu.
Jak wskazał prezydent w liście, Michniów chlubił się wielopokoleniową tradycją udziału w walkach o niepodległą Polskę. „Wielu mieszkańców służyło w Wojsku Polskim podczas wojny obronnej 1939 roku. Wieś pomagała też oddziałowi partyzanckiemu Armii Krajowej pod dowództwem porucznika Jana Piwnika ps. Ponury” - napisał.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.