Reklama

Wiadomości

Walka na śmierć i życie

Czy Polska nadal będzie przykładem cywilizacji życia, czy jednak popłynie w głównym nurcie cywilizacji śmierci? Takie pytanie powinien zadać sobie każdy, komu zależy na przyszłości naszego kraju.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Walka między cywilizacją życia i cywilizacją śmierci nigdy się nie kończy, a w najbliższym czasie będzie przybierać na sile. Obecnie jesteśmy świadkami kolejnego politycznego sporu o to, czy wolno zabijać dzieci przed narodzeniem. Część koalicji rządzącej w Polsce opowiada się bowiem za aborcją na życzenie.

Zmiana prawa zgodnie z postulatami lewicy cofnęłaby Polskę do czasów głębokiego PRL, gdy w 1956 r. zezwolono na prenatalne dzieciobójstwo bez podawania przyczyny. Przekreślony zostałby cały dorobek demokratycznych przemian w naszym kraju, których siłą było budowanie państwa opartego na humanizmie i wartościach chrześcijańskich. – Jesteśmy świadkami największego ataku na prawo do życia od połowy lat 90. XX wieku. Dlatego musimy się mobilizować i zrobić wszystko, by obronić nienarodzone dzieci, bo za tym atakiem pójdą kolejne zmiany, których celem będą etyczne podstawy naszego społeczeństwa – mówi poseł Bartłomiej Wróblewski, który reprezentował wniosek posłów ws. aborcji eugenicznej w Trybunale Konstytucyjnym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Mentalność aborcyjna

Reklama

Odzyskanie niepodległości, zmiana prawa aborcyjnego w 1993 r. oraz ciężka praca środowisk pro-life, Kościoła, a także rozpowszechnianie obrazu dziecka z monitorów USG sprawiały, że Polacy stopniowo odwracali się od mentalności aborcyjnej. O wiele wolniej przebiegał ten proces w środowisku medycznym, które przez długie lata PRL przyzwyczaiło się do zabijania. Oczywiście, również w tym środowisku było wiele osób, które „nawróciły się na cywilizację życia”. Niestety, byli też tacy lekarze, motywowani chęcią zysku, którzy łamali prawo w podziemiu aborcyjnym. – Mimo wszystko prawo ma bardzo ważny aspekt wychowawczy także dla środowiska medycznego. Ludzie się zmienili i mówili już o człowieku, a nie tylko o płodzie i zabiegu. Te zmiany w latach 90. były bardzo wyraźne – zaznacza dr Krzysztof Bukiel, który w latach 1991 – 2022 był przewodniczącym Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.

W 1996 r. parlamentarna większość SLD i PSL zmieniła ustawę, wprowadzając możliwość zabicia dziecka z przyczyn społecznych, co w praktyce oznaczało aborcję na życzenie. Pół roku później, w 1997 r., Trybunał Konstytucyjny orzekł, że zabijanie nienarodzonych dzieci jest sprzeczne z konstytucją. Od tamtej pory akcje zmian prawa prowadziły środowiska pro-life, a te proaborcyjne były w głębokiej defensywie. Wszystkie badania opinii społecznej jednoznacznie wskazywały, że Polacy w miażdżącej większości są przeciwnikami zabijania nienarodzonych dzieci. Choć te statystyki trochę się zmieniły po wyroku TK ws. aborcji eugenicznej w 2020 r., to jednak nadal 80% Polaków jest przeciwnych dopuszczalności aborcji na życzenie. – Musimy się przebijać w przestrzeni publicznej przez całą masę kłamstw i manipulacji, bo w przeciwnym wypadku ta proaborcyjna mniejszość narzuci prawo większości Polakom – przyznaje Lidia Sankowska-Grabczuk, liderka Narodowego Marszu Życia.

Demoralizacja i zacofanie

Reklama

Po 1997 r. mentalność aborcyjna znalazła swoje ujście w przesłance zezwalającej na zabicie dziecka ze względu na podejrzenie u niego choroby lub niepełnosprawności. W wyniku tego aborcja eugeniczna wzrosła z trzydzieściorga dziewięciorga dzieci zabitych w 1996 r. do 1072 w 2020 r. Główną przyczyną lawinowego wzrostu aborcji eugenicznych było ciągłe rozszerzanie wyroku śmierci. Przykładem może być zespół Downa, który na początku lat 2000 nie był wystarczającą przesłanką do zabicia dziecka, a już kilka lat później takie dzieci zabijano. – Orzeczenie TK jest przełomem dla medycyny, bo brak aborcji eugenicznej oznacza, że mamy przede wszystkim leczyć chorych, towarzyszyć im i się nimi opiekować. Aborcja to ucieczka od problemu, a celem klasycznej medycyny jest pochylenie się nad każdym cierpiącym – bez względu na stan jego zdrowia i wiek. Eugenika hamuje także rozwój medycyny, bo daje łatwy sposób ucieczki przed wyzwaniem, jest rezygnacją z ludzkich wysiłków i naukowej wiedzy – wyjaśnia prof. Andrzej Kochański, jeden z najwybitniejszych specjalistów genetyki klinicznej.

Proponowane przez rządzących polityków zmiany przyniosą więc opłakane skutki w polskiej medycynie, konformistyczne postawy etyczne lekarzy, a także powrót mentalności aborcyjnej i eugenicznej. Lekarze po zdiagnozowaniu „problemu” będą namawiać kobiety, by się go pozbyły, a powinni podejmować wysiłek leczenia i ratowania życia małych pacjentów. – Ewentualna zmiana prawa, która rozszerzy wykonywanie aborcji, będzie miała fatalne skutki dla całego środowiska medycznego w Polsce, bo znów rozpocznie się proces demoralizacji lekarzy i dehumanizacji najmniejszych pacjentów. Co więcej, zabijanie dzieci przedstawiać się będzie jako przejaw jakiegoś postępu, a przecież żaden lekarz nie chce być zacofany – zauważa dr Bukiel.

Światopoglądowa rewolucja

Reklama

Ochrona życia w Polsce jest spuścizną odrzucenia komunistycznego prawa, a także ważnej roli Kościoła i św. Jana Pawła II w przemianach demokratycznych. U zarania III RP odrzucony został ateistyczny reżim, na którego zgliszczach budowana była wolność odwoływania się do etycznych i chrześcijańskich wartości i opierania się na nich. W obecnych czasach tak pojmowaną wolność możemy przegrać. – Teraz próbują nam narzucić rewolucję, która polega nie tylko na aborcji, ale także na legalizacji związków homoseksualnych z możliwością adopcji dzieci. Dla znacznej części koalicji rządowej ważne są dziś nie sprawy podatków, naprawy gospodarki, polityka prorodzinna, ale sprawy światopoglądowej rewolucji. To jest chęć złamania moralnego kręgosłupa Polaków, zdewastowania rodziny i wypchnięcia Kościoła z debaty społecznej – uważa dr Wróblewski.

Środowiska lewicowe w Polsce i organizacje międzynarodowe od dekad próbują zniszczyć ten nasz dorobek. Taktyka stosowana nad Wisłą do złudzenia przypomina mechanizm, który został wykorzystany do zmiany prawa w Hiszpanii i wielu państwach Ameryki Łacińskiej. Przed zmianą prawa aborcyjnego w Argentynie też organizowano masowe parady LGBT, wulgarne „czarne protesty” i atakowano kościoły. Za każdym razem, gdy stało się coś złego ciężarnej kobiecie w szpitalu, media wmawiały ludziom, że winne jest złe prawo, a nie, jak zazwyczaj, błąd medyczny. – Nikt nie chce, by kobiety umierały. Sytuacja, w której ratuje się życie kobiety kosztem życia dziecka, nie jest aborcją, ale to przypadek wyższej konieczności. Zawsze ratowano przede wszystkim życie kobiety, także w czasach, gdy był całkowity zakaz aborcji – mówi Lidia Sankowska-Grabczuk.

Upadek Polski

Narodowy Marsz Życia, który idzie ulicami Warszawy 14 kwietnia, jest manifestacją na rzecz życia i rodziny, wiary i wierności, ale także wolności i niepodległości, bez których te pierwsze będą zawsze zagrożone. To przede wszystkim akt afirmacji wartości. Sprzeciw wobec radykalnej rewolucji skierowanej przeciw życiu, rodzinie i wspólnocie narodowej.

Realnym zagrożeniem jest bowiem powrót polskiego prawodawstwa do 1956 r., kiedy to wykonywano ponad 100 tys. aborcji rocznie. Po II wojnie światowej populacja Polaków była zbliżona do populacji Egipcjan. Gdyby nie wprowadzono aborcji, dziś Polacy mogliby być 80-milionowym narodem i mieć większą siłę głosu w UE niż Francja, a nawet Niemcy. – Jeżeli nadal będziemy zmierzać w chorym pędzie narzucanym nam przez Zachód, abyśmy ich dogonili w liczbie zabijanych dzieci, to w 2100 r. będzie 16 mln Polaków. Aborcja jest tylko jednym z czynników, ale musimy wiedzieć, że ta cała polityka antydemograficzna i antyrodzinna ewidentnie zmierza ku upadkowi Polski – podkreśla Lidia Sankowska-Grabczuk.

2024-04-09 14:22

Oceń: +4 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W trosce o radosną Polskę

Niedziela przemyska 19/2019, str. 1

[ TEMATY ]

marsz dla życia

S. Wiktoria Komkańska SFMI

W przemyskim marszu za życiem szło blisko 2 tys. osób

W przemyskim marszu za życiem szło blisko 2 tys. osób
Blisko 2 tys. osób przeszło ulicami przemyskiej starówki w IX Marszu dla Życia i Rodziny. 27 kwietnia całe rodziny, osoby z różnych środowisk i organizacji wyrażali swój pozytywny stosunek do wartości życia, małżeństwa i rodziny. Marsz poprzedziła Eucharystia w bazylice archikatedralnej pod przewodnictwem ks. Marka Machały, dyrektora Wydziału Duszpasterstwa Rodzin AP. Na wstępie ks. Marek przypomniał, że 27 kwietnia 1956 r. komunistyczne władze Polski przyjęły ustawę o dopuszczalności zabicia dziecka z przyczyn ekonomicznych. Ta ustawa zaowocowała śmiercią wielu maleńkich Polaków. Dokładnie 5 lat temu został kanonizowany największy obrońca życia naszych czasów św. Jan Paweł II. Jesteśmy tutaj, żeby swoją modlitwą i wiarą wynagradzać za grzechy aborcji, a jednocześnie, aby prosić Boga, by dał odwagę i mądrość tym, którzy dzisiaj sprawują władzę, żeby wprowadzali lepsze prawo. Homilię wygłosił wikariusz parafii katedralnej ks. Jacek Wilkos. Podkreślił on, że życie i rodzina są skarbem, któremu należy się największy szacunek. – Drogi bracie, droga siostro, bądź świadkiem Chrystusa w świecie – zachęcał.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Patriarcha Bartłomiej: nie ma pokoju bez sprawiedliwości

2025-08-26 21:25

Vatican Media

Ekumeniczny Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej na Mitingu w Rimini

Ekumeniczny Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej na Mitingu w Rimini

Ekumeniczny Patriarcha Konstantynopola, Bartłomiej, obecny na Spotkaniu w Rimini, w wywiadzie dla mediów watykańskich mówi o wspólnej dacie Wielkanocy dla chrześcijan i o ich świadectwie w świecie naznaczonym wojnami. Wspomina papieża Franciszka i mówi o Leonie XIV, podkreślając, że pierwsza podróż nowego Biskupa Rzymu odbędzie się do Turcji, aby uczcić rocznicę Nicei.

Obchodzimy 1700. rocznicę wielkiego Soboru Nicejskiego, fundamentalnego dla historii wszystkich chrześcijan i dla jedności Kościoła. Jakie przesłanie dociera dziś do nas z tamtego Soboru?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję