Reklama

Wiadomości

Obserwator

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ODSTRASZANIE
Więcej wojska

W pobliżu granicy z Białorusią i rosyjskim obwodem królewieckim pojawiło się więcej polskich żołnierzy. To efekt decyzji ministra obrony narodowej Władysława Kosiniaka-Kamysza. Decyzja o skierowaniu do wszystkich przygranicznych województw dodatkowych sił ma zwiększyć polski potencjał odstraszania. Wcześniej, w czasie spotkania komitetu ds. bezpieczeństwa narodowego, omówiono sytuację na granicy polsko-białoruskiej i widoczny ostatnio wzrost prób jej nielegalnego przekroczenia. Straż Graniczną w ochronie granicy wspiera wojsko w ramach Wojskowego Zgrupowania Zadaniowego Podlasie. I będzie nadal wspierać – zapewnił Kosiniak-Kamysz. Wskazał też, że zwiększanie obecności wojska przy granicy to m.in. inwestowanie np. w budowę nowych obiektów magazynowych dla jednostek. – To będzie stała obecność. Mamy plany rozwojowe – powiedział.
w.d.

USA
Straszą Trumpem

Reklama

Donald Trump niemal na pewno zostanie kandydatem Republikanów w amerykańskich wyborach prezydenckich. To skłania jego przeciwników do straszenia nim. – Jeśli Trump wygra, to niestabilny prezydent będzie miał pod kontrolą guzik nuklearny. To najwyższy czas, by wprowadzić przepisy, które nie pozwolą prezydentowi, zwłaszcza gdyby został nim Trump, zlecić niepotrzebnego lub nielegalnego ataku nuklearnego – ostrzega Adam Mount, ekspert ośrodka think tanku Federation of American Scientists (FAS). Także Amerykańskie Centrum na rzecz Zapobiegania Proliferacji i Stowarzyszenie Kontroli Broni oceniają w raportach, że osobowość Trumpa powinna uzmysłowić politykom, iż możliwość uruchomienia ataku nuklearnego nie powinna leżeć w gestii tylko jednej osoby.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W styczniu Trump oznajmił, że jednym w powodów, dla których powinien mieć immunitet, jest ochrona przed ewentualnym pozwaniem go za zrzucenie bomby atomowej na miasto, jak to było w przypadku Hiroszimy i Nagasaki. Teraz jego przeciwnicy wykorzystują te słowa.
w.d.

SONDAŻ
Czy będą głosować?

81% Estończyków chce, by prawo do głosowania w wyborach samorządowych w kraju mieli jedynie obywatele Estonii i krajów Unii Europejskiej, a obywatele Rosji i Białorusi byli go pozbawieni – wynika z sondażu zleconego przez Instytut Nauk Społecznych w Tallinie. Wśród respondentów innych narodowości 26% pomysł poparło, a 66% było mu przeciwnych. Obecnie w wyborach lokalnych mogą głosować wszyscy stali rezydenci Estonii niezależnie od obywatelstwa, a w wyborach do parlamentu – jedynie obywatele Estonii. W tym państwie na stałe mieszka ok. 70 tys. obywateli innych krajów, głównie Rosji. Ludność Estonii to ok. 1,3 mln osób.
j.k.

ARMIA do REMONTU
Warto rozmawiać

Reklama

W Polsce powinna się rozpocząć debata nad obowiązkową służbą wojskową – uważa szef BBN Jacek Siewiera. W krajach zachodnich kwestia poboru czy obowiązkowej służby wojskowej jest dyskutowana dużo bardziej intensywnie. – Nie do końca rozumiem, dlaczego ta debata jest dla nas tak trudna – przyznał. Pewnie wynika to z wizji armii, jaką mieliśmy kiedyś na wzór sowiecki. – Przemocowej, z łamaniem praw człowieka, z dyscypliną, która nie służyła porządkowi, a realizacji zwyczajów takich jak fala – wyliczał. Dzisiejsza armia – jak uważa – jest miejscem, gdzie można realizować swoje najróżniejsze ambicje: zawodowe, naukowe, osobiste. – Obszary logistyczny, planistyczny, obsługi zaawansowanego uzbrojenia czy walki cyber to obszary dalekie od linii frontu – dodał. Według Siewiery, debata powinna mieć szeroki charakter – tak jak i służba. – Nie obowiązkowa służba wojskowa, a obowiązkowa służba obywatelska, publiczna. Świadczenie pewnych prac ze świadomością, że bycie obywatelem to nie tylko branie, uczestnictwo w rynku pracy, a w przypadku wojny – wyjazd – zaznaczył.
j.k.

KOALICYJNE RUCHY
Pałą, gazem, przeszukaniem...

Łamanie prawa i dobrych obyczajów na stałe weszło do sposobu działania rządzącej centrolewicowej koalicji. Najnowsze przykłady? Działania wymierzono w posłów Suwerennej Polski i prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego, pod dętymi zarzutami – wie to każdy, kto przeczytał listę zarzutów w uzasadnieniu wniosku o postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu. Wniosek już nazwano walką euro ze złotówką. Jan Oleszczuk-Zygmuntowski z Polskiej Sieci Ekonomii przekonuje, że przygotowanie wniosku to działanie polityczne. W jego ocenie, góra dwa z ośmiu punktów w uzasadnieniu wniosku da się w ogóle umotywować merytorycznie.

Wejście i przeszukanie przez funkcjonariuszy ABW domów polityków Suwerennej Polski wpisuje się dodatkowo w nie najlepsze notowania koalicji i niezłe Zjednoczonej Prawicy przed wyborami samorządowymi. Działania miały związek z czynnościami prowadzonymi ws. wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości. Największe kontrowersje wzbudziło przeszukanie w domu chorego b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. W budynku nie było nikogo, np. pełnomocnika Ziobry. Funkcjonariusze użyli siły, aby dostać się do środka. Nic nie uzasadniało takiego działania. – Nie było nawet próby kontaktu. Przecież umożliwiłby wejście, a telefon jest znany. To było jednak celowe, gangsterskie działanie – ocenił Patryk Jaki z Suwerennej Polski.
w.d.

PIŁKA NOŻNA
Awans na mistrzostwa

Reklama

Awans piłkarskiej reprezentacji Polski na tegoroczne mistrzostwa Europy w Niemczech nie był prosty, łatwy ani przyjemny. Najpierw polska drużyna zajęła trzecie miejsce w grupie eliminacyjnej, za Albanią i Czechami, i tylko udziałowi w 2022 r. w najwyższej dywizji Ligi Narodów zawdzięczała to, że wystąpiła w barażach. W końcu w finale baraży pokonała w rzutach karnych, po bezbramkowym remisie, Walię. W decydującej serii strzał jednego z Walijczyków obronił Wojciech Szczęsny. Nie błyszczał Robert Lewandowski, dla którego był to 148. występ w reprezentacji. Polska zagra w turnieju finałowym mistrzostw Europy po raz piąty. Rozpocznie się on 14 czerwca, a rywalami Polaków w rozgrywkach grupowych będą mocne reprezentacje Francji, Holandii i Austrii.
j.k.

TAK DLA CPK
Tak czy nie

W sieci pojawił się list otwarty Stowarzyszenia „Tak dla CPK” skierowany do kandydatów na prezydenta Warszawy. Autorzy listu pytają o poparcie dla budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz związanych z tym dalszych działań. Podkreślają, że projekt CPK ma znaczenie cywilizacyjne, a dla stolicy – fundamentalne. „Polska wciąż nie jest dostatecznie skomunikowana ze światem w zakresie transportu lotniczego, co rzutuje na tempo jej wzrostu gospodarczego, napływu inwestycji oraz rozwoju szeregu branż, np. turystyki. Polska jako blisko 40-milionowy kraj oraz 21. gospodarka świata pod względem nominalnego PKB powinna posiadać znacznie gęstszą sieć połączeń lotniczych oraz liczący się hub lotniczy, będący głównym punktem węzłowym dla całej Europy Środkowo-Wschodniej” – czytamy. Autorzy zwracają uwagę, że w 2024 r. Lotnisko Chopina na warszawskim Okęciu ma obsłużyć 20 mln pasażerów, tymczasem prognozy przewidują wzrost pasażerów dla Warszawy – do 45 mln pasażerów w 2040 r. Jak zaznaczają, CPK w elemencie kolejowym stwarza szansę na włączenie Łodzi oraz okolicznych miejscowości w jeden układ metropolitalny z Warszawą, liczący ok. 4 mln osób.
j.k.

TURKMENISTAN
Morze wysycha

Poziom wody w Morzu Kaspijskim od kilku lat systematycznie spada i jest bliski historycznego minimum; są miejsca, w których linia brzegowa przesunęła się o 3 km. W 2023 r. poziom wody Morza Kaspijskiego – największego jeziora świata, bezodpływowego zbiornika słonej wody – obniżył się o 26 cm, a rok wcześniej o 27 cm. Linia brzegowa w północno-wschodniej części Zatoki Turkmenbaszy (dawniej Krasnowodzkiej u wybrzeży Turkmenistanu) w ciągu ostatniego roku cofnęła się o ponad 3 km. Jedną z przyczyn wysychania jeziora jest niski przepływ Wołgi, która dostarcza do zbiornika większość wody. Obecnie poziom wód jest niemal najniższy w całej historii jego obserwacji. Powoduje to, że infrastruktura kurortów zbudowanych zaledwie 10-15 lat temu staje się bezużyteczna, bo oddaliły się od wody. Zmusza to właścicieli ośrodków wypoczynkowych do przenoszenia zaplecza rozrywkowego. Władze Turkmenistanu rozważają pogłębienie brzegu przed hotelami.
j.k.

2024-03-28 13:51

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowe wojsko

Projekt ustawy o obronie ojczyzny przewiduje wprowadzenie dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej dla ochotników. Jak powiedział szef MON Mariusz Błaszczak, projektowana armia powinna liczyć co najmniej 250 tys. żołnierzy zawodowych i 50 tys. żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Powód: państwo leżące na wschodnich granicach NATO i UE musi mieć poważną siłę odstraszającą i możliwość skutecznej samodzielnej obrony – stwierdził wicepremier Jarosław Kaczyński, prezentując założenia projektu Ustawy o obronie ojczyzny. Jak podkreślił, chodzi o to, by siły polskiej armii, mające możliwość tzw. projekcji siły, były wielokrotnie zwiększone. To spory wysiłek, ale potrzebny. Projekt Ustawy o obronie ojczyzny wprowadza mechanizm pozyskania dodatkowych funduszy na uzbrojenie i modernizację. Umożliwi też zwiększenie liczebności wojska. Główne cele projektowanej ustawy to: uelastycznienie zasad awansów w armii, wprowadzenie dodatkowych regulacji dyscyplinujących oraz zapobiegających korupcji i nepotyzmowi, a także uporządkowanie przepisów regulujących zasady pełnienia służby wojskowej. Dobrowolna zasadnicza służba wojskowa ma być dla ochotników, którzy odbędą 28-dniowe szkolenie podstawowe, a potem przez 11 miesięcy szkolenie specjalistyczne. Według planów MON, szeregowy po zaprzysiężeniu ma otrzymywać 4,4 tys. zł brutto. Po 11-miesięcznym szkoleniu specjalistycznym uposażenie ma być takie jak uposażenie szeregowego.
CZYTAJ DALEJ

O. Dariusz Kowalczyk SJ: démarche MSZ-u do Watykanu pełen błędów, nieścisłości i manipulacji

2025-07-17 20:23

[ TEMATY ]

Watykan

Ministerstwo Spraw Zagranicznych

nota

Red.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych, na którego czele stoi Radosław Sikorski, przekazało Stolicy Apostolskiej notę zatytułowaną: „Démarche w sprawie krzywdzącej i wprowadzającej w błąd treści kazania bp. Wiesława Meringa oraz wypowiedzi bp. Antoniego Długosza”. Ten dwustronicowy tekst, noszący datę 14.07.2025, jest pełen błędów, nieścisłości i manipulacji. Wygląda, jakby pisał go ktoś w pośpiechu, pod wpływem emocji i w ideologicznym zacietrzewieniu, a jednocześnie ktoś po prostu niekompetentny - pisze w komentarzu dla KAI o. Dariusz Kowalczyk SJ - profesor teologii dogmatycznej na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.

Démarche cytuje kilka wypowiedzi jedynie bpa Meringa, po czym stwierdza: „Takie wypowiedzi biskupów, którzy działając jako przedstawiciele Konferencji Episkopatu Polski i tym samym reprezentujący Kościół katolicki […] oczerniają rząd”. Jeśli się pisze: „takie wypowiedzi biskupów”, to wcześniej należałoby zacytować także bpa Długosza. Dużo większym błędem jest zrobienie z obydwu biskupów przedstawicieli KEP. Otóż to nie jest tak, że każdy biskup wypowiadając się publicznie reprezentuje KEP jako całość. KEP ma swoje struktury i procedury, których używa, by wypowiedzieć się oficjalnie jako KEP. Biskupi Mering i Długosz dotknęli bieżących spraw społeczno-politycznych na własną odpowiedzialność, aktualizując w ten sposób Społeczną Naukę Kościoła. Wielu Polaków jest im wdzięcznych za te słowa, choć trzeba przyjąć do wiadomości, że są także tacy, w tym katolicy, którzy mają inne opinie. W każdym razie nie ma to nic wspólnego z „oczernianiem rządu”. To po prostu krytyczne, podjęte w trosce o dobro wspólne, odniesienie się do działań rządu, do czego biskupi mają prawo jako biskupi i jako obywatele Rzeczpospolitej Polskiej.
CZYTAJ DALEJ

Szkoła duchów: Ministerialna reforma, która niszczy wieś?

2025-07-18 17:20

[ TEMATY ]

reforma oświaty

Andrzej Sosnowski

system oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Czy naprawdę chcemy budować system oświaty, w którym edukacyjny los dziecka zależy od kodu pocztowego?

Minister Edukacji (już nie Narodowej) skierowała do konsultacji projekt nowelizacji ustawy Prawo oświatowe, który zakłada m.in. możliwość łączenia klas i tworzenia zespołów szkół w związku ze spadkiem liczby uczniów. Choć celem zmian ma być dostosowanie systemu edukacji do realiów demograficznych, propozycje budzą niepokój w środowiskach lokalnych, zwłaszcza na terenach wiejskich. Czy może to oznaczać faktyczną degradację jakości nauczania i przyspieszenie procesu likwidacji małych szkół
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję