Reklama
Uroczyste poświęcenie organów miało miejsce w niedzielę, 17 grudnia, a dokonał tego proboszcz, ks. Krzysztof Jankowski. To ewenement na skalę diecezji, aby w kaplicy dojazdowej znajdował się tak wyjątkowy instrument – tłumaczył proboszcz. – W grudniu 2022 r. zadzwonił do mnie organmistrz Adam Pachołek z informacją, że ma dla naszej parafii wyjątkowe organy. Zdziwiłem się, gdyż w kościele parafialnym mamy już wybitny, wielogłosowy, nowy instrument instalowany zaledwie kilka lat temu, jednak okazało się, że chodzi o organy do kościoła filialnego w Ciosmach. Sprowadziliśmy je i od kilku miesięcy trwały prace nad renowacją organów, które udało nam się zakupić do naszej kaplicy. Cieszymy się z tej inwestycji i myślę, że jest to ewenementem i rzadkością, że w kościele filialnym znajduje się instrument o takiej wartości. Według mojej wiedzy w całej diecezji, poza kaplicą Zamoyskich w Bukowinie, nie ma w żadnym kościele filialnym organów piszczałkowych. Bardzo nam na tym zależało, aby również nasi parafianie z Ciosmów mieli piękną oprawę Mszy św. i różnych nabożeństw, a do tej pory wspomagaliśmy się tutaj zwyczajnym elektronicznym keyboardem lub gitarą. Teraz mamy już w kaplicy wspaniale organy, cieszymy się że udało się to doprowadzić do realizacji i od dziś liturgia również tutaj będzie miała piękną i godną oprawę na chwałę Bożą. Te organy są dla nas wielką radością i mamy się czym pochwalić – podkreślał.
Wdzięczność proboszcza
Sprowadzenie i instalacja nowych organów to zasługa wielu osób. – W związku ze składaniem organów w Ciosmach wiele osób zaangażowało się w pomoc, dlatego chciałbym bardzo serdecznie podziękować za ofiary wszystkim parafianom z Ciosmów, a w sposób szczególny Adamowi Pachołkowi za to, że znalazł i sprowadził nam te organy i złożył je w tak wybitny i doskonały sposób. Dziękuję także Janinie Kulik za nocleg i wyżywienie naszego organmistrza, kościelnemu Zbigniewowi Szymanikowi, Krzysztofowi Iwańczykowi za zrobienie zasilania elektrycznego organów, Piotrowi Mielnikowi i Dawidowi Ostrowskiemu za zrobienie drewnianych podestów, a także Jerzemu Ostrowskiemu i Władysławowi Tutka za wszelką pomoc przy składaniu organów – dziękował proboszcz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bogactwo instrumentu
Reklama
Organy w Ciosmach składał znany w naszej diecezji muzykolog i organmistrz Adam Pachołek, który w rozmowie wyjaśniał czym charakteryzuje się ten konkretny instrument. – Ten instrument został sprowadzony z Holandii specjalnie do wnętrza tego kościoła. Jest to sytuacja wyjątkowa, gdyż pierwszy raz w mojej karierze sprowadzam instrument i instaluję nie w kościele parafialnym, ale w kościele filialnym. Jest rzeczą zdumiewającą, że tak mała społeczność, licząca niespełna 400 osób, zafundowała sobie taki instrument. Tu olbrzymią rolę pełnił ks. Jankowski, który jest wielkim fanem szeroko pojętej muzyki kościelnej i brzmienia organów piszczałkowych, stąd bardzo mu zależało, aby ten instrument się tutaj pojawił. Jest to instrument bardzo ciekawy, jest mały, na miarę wielkości tego kościoła, ale jest wyjątkowy, ponieważ realnie posiada 6 głosów rozdzielonych pomiędzy dwie klawiatury dla rąk tzw. manuały i klawiaturę pedałową. Natomiast te głosy są transmitowane w różnych postaciach tak, że instrument wykorzystuje niejako 18 głosów. Czyli ogólnie mówiąc te 6 głosów może zagrać 18 różnymi innymi wysokościami. Instrument ma bardzo duże możliwości brzmieniowe, jest ładnie wykonany, szafa jest dębowa w dobrej kondycji, jednak dokonaliśmy niewielkich zmian, przerobione zostały trochę miech i dmuchawa, nastąpiła również adaptacja brzmieniowa do tego konkretnego wnętrza – tłumaczył.
Młody wirtuoz
Organy po raz pierwszy wybrzmiały podczas niedzielnej Mszy św., a bezpośrednio po Eucharystii odbył się krótki koncert, z którym wystąpił syn organmistrza, Antoni Pachołek, który w rozmowie mówił o swoim zamiłowaniu do muzyki organowej. – Ukończyłem szkołę muzyczną I stopnia na fortepianie i jestem absolwentem Szkoły Muzycznej I stopnia im. Krzysztofa Komedy w Lubaczowie. Interesuję się muzyką organową, mam kontakt z organami i też często pomagam tacie przy instalacji organów w różnych świątyniach. Lubię to, gdyż jest to moja pasja, a talent z pewnością odziedziczyłem trochę po tacie, ale też sam się nauczyłem gry, miałem wspaniałych nauczycieli m.in. jeden profesor z Ukrainy doskonale nam tłumaczył teorię muzyki, a także pani profesor z Zamościa. Jest mi niezmiernie miło, że mogę inaugurować koncerty muzyki organowej właśnie w tym kościele filialnym. Wiem, że parafia ma już wieloletnią tradycję koncertów organowych, ale pierwszy z nich odbywa się właśnie w ciosmańskiej kaplicy, tym bardziej czuję się zaszczycony, że to właśnie ja mam okazję ten koncert zagrać. Dziękuję proboszczowi za danie mi takiej możliwości i cieszę się, że ta społeczność będzie miała od teraz tak wspaniały instrument – zaznaczył.
Ogromna praca
– Jesteśmy bardzo wdzięczni za to, że w naszej małej kaplicy mamy tak wspaniałe organy – podkreślał Zbigniew Szymanik, kościelny w kaplicy w Ciosmach. – Z tymi organami to była bardzo ciekawa i szybko przeprowadzona sprawa, gdyż zadzwonił do mnie ks. Jankowski w czwartek wieczorem, czy chcemy organy do naszej kaplicy. Oczywiście, że wyraziłem chęć, jednak z pewną dozą niepokoju, gdyż nie mieliśmy organisty, ani funduszy na tak dużą inwestycję. I proboszcz zrobił resztę, a organy już w sobotę przyjechały do Ciosmów. Całą noc wciągaliśmy je na chór, było przy nich dużo pracy, ale efekt końcowy był tego zdecydowanie wart. Mówimy dziś z pełnym przekonaniem, że gdyby nie determinacja i upór naszego proboszcza, a także ogromna wiedza i umiejętności organmistrza Adama Pachołka, to u nas nigdy by nie było organów. Cieszymy się z tego bardzo jako parafianie parafii Sól, mieszkańcy Ciosmów, bo te organy uświetnią nasze uroczystości dodadzą dostojeństwa i będą grać na chwałę Bożą. Jesteśmy z tego powodu bardzo szczęśliwi – tłumaczył.
Radość mieszkańców
W imieniu parafian z Ciosmów za dar organów dziękowała prezes Stowarzyszenia „Dąb” w Ciosmach, Helena Szado-Oleksak. – Przeżywamy dzisiaj niebywały, historyczny moment w dziejach naszej małej wspólnoty, a zawdzięczamy go naszemu proboszczowi i panu organmistrzowi. Po raz pierwszy usłyszeliśmy dziś nasze organy i jesteśmy zachwyceni ich brzmieniem i tym, jak podniosły nastrój wprowadzają do naszego małego kościółka ubogacając Eucharystię. Jesteśmy wdzięczni za ten dar, wierzymy, że ten instrument będzie służył kolejnym pokoleniom mieszkańców Ciosmów – dziękowała.