Reklama

Niedziela Wrocławska

Wyjątkowy bal

Już po raz dziewiąty w okresie karnawału w parafii Chrystusa Króla we Wrocławiu Domowy Kościół będzie się bawić podczas bezalkoholowego balu. Dużo tańca, radości, integracji – okazja do spędzenia czasu z małżonkiem i spotkania wielu wspaniałych ludzi.

Niedziela wrocławska 1/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Wrocław

Magdalena Lewandowska

Uczestnicy ubiegłorocznego balu w konwencji podróży w czasie

Uczestnicy ubiegłorocznego balu w konwencji podróży w czasie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od początku bal przygotowują i prowadzą wspólnie małżonkowie Aneta i Andrzej Miażdżyk oraz Jowita i Bogdan Kuźmiccy. Każdy bal ma konkretną tematykę i program. – W 2015 r. rozpoczynaliśmy balem walentynkowym. Był też m.in. bal w konwencji czterech pór roku, o tematyce wrocławskiej, bal filmowy z czerwonym dywanem, gwiazdami i oskarami. W zeszłym roku przeżywaliśmy podróż w czasie, w tym będzie to lot do Paryża – opowiada Jowita Kuźmicka.

Małżeństwa „wodzirejów” mają głowy pełne pomysłów. Wspólne przygotowania, rozmowy, burze mózgów to dla nich – oprócz ogromnego wysiłku i pracy – także wielka frajda i radość. – Jesteśmy po kursach dobrej zabawy bezalkoholowej. Należmy do Ruchu Światło-Życie, część z nas jest w Krucjacie Wyzwolenia Człowieka i staramy się pokazać, że można się fantastycznie bawić bez alkoholu. Alkohol nie jest potrzebny do tego, żebyśmy mieli uśmiech na twarzy – podkreśla Bogdan Kuźmicki. I dodaje: – Słyszeliśmy już wielokrotnie, że ktoś pierwszy raz w życiu bawił się bez alkoholu i był to dla niego świetny czas. Chociaż wcześniej w ogóle sobie tego nie wyobrażał i wręcz bał się przed balem, bo nie wiedział, jak się zachować. Po balu takie osoby mówiły, że był to dla nich pewnego rodzaju szok, że wcale tego alkoholu nie potrzebowały.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Fonemenem balu są ludzie

Reklama

W tym roku przygotowania do balu rozpoczęli już we wrześniu. Małżeństwa spotykają się wielokrotnie, rodzi się koncepcja, temat, podział balu na pewne bloki i etapy. – Scenariusze są naprawdę bogate i my sami mamy dużo „radochy” przy ich wymyślaniu i tworzeniu. Przygotowując muzykę, różne zabawy, kierujemy się pewnymi wartościami – wszystko musi być z poszanowaniem godności drugiego człowieka, nie prześmiewcze czy wulgarne. Dobieramy tematycznie i „dłubiemy” po kawałku piosenki, zabawy integracyjne. To nie jest tak, że wchodzimy w playlistę i ją kopiujemy. Każdy utwór jest wybierany indywidualnie, ma swoje miejsce. Staramy się, żeby była odpowiednia dynamika balu: i wolny taniec, i szybki, i klasyka, i coś nowego – tłumaczy Jowita.

Drugi rok przygotowują bal jeszcze z trzecim małżeństwem, Ewą i Tomkiem Badora. – Staramy się wprowadzać w organizację i prowadzenie balu „młodszych”. I dużo czerpiemy z ich świeżości, pomysłowości. Zależy nam na tym, żeby nie był to bal emeryta – śmieje się Aneta Miażdżyk. – Kolejne małżeństwa pomagają w innych dziedzinach np. w wystroju, nagłośnieniu. To jest też piękne doświadczenie wspólnotowe – ludzie czują się za przygotowania odpowiedzialni, czują się potrzebni i bardzo chętnie włączają się w różne zadania. Fonemenem balu są ludzie, którzy chcą go współtworzyć w mniejszym lub większym zaangażowaniu – dodaje jej mąż Andrzej.

Chrześcijanin to naprawdę radosny człowiek

Tegoroczny bal przygotowany został na 40 par. Rozpocznie się 3 lutego o godzinie 19 od wspólnej modlitwy i tradycyjnego poloneza i potrwa do 2 w nocy. Jest czas na tańce, zabawę, ale też czas na rozmowę i wspólny posiłek. – Każdy przynosi jedzenie ze sobą, ale nie dla siebie. Stawia je na wspólny stół i to jest clou. Dzięki temu składka balu jest bardzo symboliczna. Nie chcieliśmy, by cena była przeszkodą dla żadnego małżeństwa – tłumaczy Andrzej. Przekonuje, że takiej różnorodności ciast i potraw nie ma na żadnej innej imprezie.

Reklama

W balu uczestniczą nie tylko pary z Domowego Kościoła. – Rozpoczęło się jako bal dla wspólnoty Domowego Kościoła, ale potem zaczęły dołączać pary z innych wspólnot a także takie, które w żadnej wspólnocie nie są. Niektórzy zapraszali znajomych, aby poznali Domowy Kościół od zupełnie innej strony. Stało się to trochę także naszą formą ewangelizacji – mówi Aneta.

Bo Domowy Kościół to nie tylko wspólna modlitwa i strona duchowa. Ale też wspólna zabawa i integracja. – Chrześcijanin to naprawdę radosny człowiek, który nie tylko się modli i klęczy, ale potrafi się świetnie bawić, dużo śmiać, fantastycznie tańczyć. My też chodzimy na imprezy – podkreśla z uśmiechem Aneta.

Małżeńska randka

Na balu królują piękne suknie i garnitury, dobra muzyka i zabawa. – Dla niektórych to jest rzadkość. Można spojrzeć na siebie zupełnie inaczej, zobaczyć żonę w wyjątkowej sukience, męża z muszką. Chcieliśmy dać przestrzeń małżonkom na randkę bez dzieci, na czas tylko dla nich. Dzisiaj jest to bardzo trudne, mamy dużo pracy, jesteśmy zabiegani, część małżeństw ma małe dzieci. Chcieliśmy dać im możliwość spędzenia wyjątkowego wspólnego wieczoru, możliwość spojrzenia sobie w oczy, możliwość tworzenia dobrych wspomnień – mówi Bogdan.

– I we wspólnocie Domowego Kościoła mamy szansę zobaczyć się od zupełnie innej, nowej strony. Ktoś, kto wydawał nam się bardzo poważny, nagle okazuje się świetnym tancerzem. Odkrywamy jego nowe talenty. Widać też piękne świadectwa miłości małżeńskiej – podkreśla Jowita.

Reklama

Jak tłumaczy, ludzie przychodzą na bal jako osoby współtworzące, nie jako „konsumenci”: – Na balu mówimy do siebie po imieniu, a tańce integracyjne powodują, że tańczy prawie każdy z każdym. Jeśli nie zdążą zamienić kilku słów, to chociaż popatrzą na siebie i się uśmiechną.

Jest to na pewno miejsce dużej radości. Radości, która promieniuje. Po balu uczestnicy wychodzą z takim „powerem”, naładowani życzliwością, radością i dobrą zabawą.

Eksplozja radości

Jowita ze wzruszeniem wspomina pierwszy bal po przerwie spowodowanej pandemią: – Najmniej liczny. Ale widać było ogromną radość ludzi, którzy mogli „na żywo” zobaczyć się po czasie izolacji, porozmawiać, powygłupiać, potańczyć. To był bal, podczas którego widziałam największą eksplozję radości wśród ludzi. Bardzo doceniali swoje towarzystwo i wspólny czas.

Jak podkreślają Aneta z Andrzejem, mają wielką satysfakcję, że mogą zrobić coś „dla” i że nie robią tego sami, tylko w zespole. – Mamy ogromną frajdę, że na balu jesteśmy, bal prowadzimy i że dzięki nam dla innych płynie trochę radości. Ludzie chcą się wspólnie bawić, chcą współtworzyć to wydarzenie. I aż chce się po raz kolejny taki bal organizować – zaznacza Andrzej. – Wiele małżeństw nam dziękuje za wspaniały czas. I to nas też trochę „nakręca” do dalszej pracy – dodaje Aneta.

– Dla mnie najważniejsza jest ogromna radość par, które z uśmiechem i nową energią wychodzą z balu. Mimo, że jest środek nocy. Mieli szansę wspólnie spędzić czas bez codziennych problemów, bez pośpiechu. Na chwilę mogli zapomnieć o swoich kłopotach i po prostu dobrze się bawić. To dzisiaj bardzo potrzebne naszym małżeństwom – podkreśla Bogdan.

2024-01-02 12:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wolność szlachetnie wypełnij!

[ TEMATY ]

Wrocław

Międzynarodowy Festiwal Filmów Niepokalanów

Anna Majowicz

Mszy św. przewodniczył bp Andrzej Siemieniewski

Mszy św. przewodniczył bp Andrzej Siemieniewski

Trwa 33. Międzynarodowy Festiwal Filmów Niepokalanów 2018. Wrocławską, trzecią edycję zainaugurowała Msza św., której w kościele pw. Bożego Ciała przewodniczył bp Andrzej Siemieniewski.

W homilii kapłan zwrócił uwagę na hasło tegorocznej edycji festiwalu, które pochodzi z Listu do Galatów ,,Ku wolności wyswobodził nas…”. – Hasło festiwalu nierozerwalnie łączy się z 100. rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości. Bo niepodległość, to wolność. Musimy jednak być świadomi tego, że wyzwoleni ku wolności nie przestajemy być ludźmi wolnymi. Staniemy się nimi tylko wtedy, gdy tę wolność mądrze i szlachetnie wypełnimy – mówił bp Andrzej Siemieniewski, podając jako przykład osoby wyzwolonej patrona festiwalu, o. Maksymiliana M. Kolbe. – O. Maksymilian swoją wolność przeżył najpiękniej, jak można. Przeżył życie tak, by było godne, piękne i wartościowe w oczach Bożych – dodał.
CZYTAJ DALEJ

Starsi bracia

2025-02-23 20:03

[ TEMATY ]

Częstochowa

WMSD

animatorzy LSO

Mateusz Kijas

– Pierwszym powołaniem animatorów jest towarzyszenie Bogu. Z tego wypływa potrzeba towarzyszenia młodszemu bratu, którego Bóg stawia na ich drodze – podkreśla ks. Sebastian Kosecki.

Znany katolicki twórca internetowy, tiktoker, autor książek i wikariusz parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Zawierciu poprowadził w pierwszym tygodniu ferii zimowych w Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Częstochowie kurs animatora służby liturgicznej. Ukończyło go 25 osób, które następnie z rąk abp. Wacława Depo przyjęły błogosławieństwo do pełnienia tej funkcji.
CZYTAJ DALEJ

Młodzi archidiecezji częstochowskiej na zimowych rekolekcjach oazowych

W ośrodku „Betania” w Rabce Zdroju swoje zimowe rekolekcje oazowe przeżywały dzieci i młodzież z archidiecezji częstochowskiej. Formacja odbywała się w dwóch oddzielnych grupach, dla dzieci i dla młodych. Opiekę duchową nad całością sprawowali ks. Konrad Cygan i Ks. Dariusz Żydoń. Nieoceniony wkład w organizację wyjazdu i jego przeprowadzenie wniosły świeckie małżeństwa i młodzi animatorzy. Dodatkową atrakcją programu były wyjazdy na narty oraz wspólne wycieczki.

W czwartek, 20 lutego br., całą wspólnotę odwiedził Bp Andrzej Przybylski. Najpierw uczestniczył w pogodnym spotkaniu z dziećmi i młodzieżą. Młodzi w artystyczny i bardzo radosny sposób podzieli się swoimi wrażeniami z pobytu na rekolekcjach i podjętymi tematami. Głównym punktem dnia była uroczysta Eucharystia pod przewodnictwem biskupa. „Trzeba często zdawać sobie pytanie o to, co najważniejsze i uważać, żeby nie dać się w życiu oszukać – mówił w homilii bp Andrzej.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję