Mają niewiele. Chcą jednak dzielić się tym, co mają. Są jak biblijni pasterze. Odnaleźli Nowonarodzonego. Pokłonili Mu się i chcą służyć ludziom. Dlatego mieszkańcy Wspólnoty „Betlejem” w Jaworznie przygotowali żywą szopkę ze Świętą Rodziną, a teraz witają odwiedzających to miejsce. Są też opiekunami żywych zwierząt.
Tętni życiem
W takiej scenerii do 7 stycznia w godz. 9-20 można oddać pokłon Dzieciątku, zaśpiewać kolędę, ogrzać się przy płonącym ognisku, a nawet upiec kiełbaskę czy wypić gorącą herbatę. Potem pomodlić się w kaplicy adoracji oraz zatrzymać w urządzonej na ten czas stylowej kawiarni z kawą, czekoladą i słodkościami, a także obejrzeć rękodzieła w sklepiku. Pieniądze pochodzące z ofiar zostaną przeznaczone na rzecz budowy nowego domu przy ul. Długiej 12 – „Nie-prostej historii”. Żywa szopka w Betlejemskim Ogrodzie Biblijnym w 2023 r. nawiązuje do św. Franciszka, który pragnął unaocznić uczestnikom Liturgii w Greccio aktualność przyjścia na świat Zbawiciela i odprawił ją w towarzystwie wołu i osła, co miało miejsce 800 lat temu. Dlatego w stajence w Jaworznie znajdują się m.in. naturalnej wielkości figura św. Franciszka oraz żywe zwierzęta: osioł, krowa, owce, kucyki, struś, kangur, a zdobi ją fresk z Greccio. Wieczorem szopka jest oświetlona.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Miejsce to tętni życiem. 30 grudnia o godz. 18 koncert kolęd wykonał tu zespół Albo i Nie, a 6 stycznia kolędowanie poprowadzi zespół gospel Wings. Po 7 stycznia szopkę można oglądać już bez dodatkowego programu do 2 lutego, a zwierzęta – przez cały rok w minizoo.
Ponadto w oratorium do 2 lutego można podziwiać wystawę szopek z całego świata (kilkadziesiąt eksponatów, m.in. z Ekwadoru, Argentyny, Madagaskaru; wśród nich znajduje się szopka wykonana przez dzieci podczas warsztatów w „Betlejem” w Jaworznie). Wystawę oglądają również uczniowie w ramach wycieczek szkolnych.
Historie „pasterzy”
Te inicjatywy prowadzą do tego, aby ludzie spojrzeli z innej perspektywy na bezdomnych: nie jako na ludzi niewygodnych, ale jako na tych, którzy mieli odwagę zmienić swoje życie, odkryć swoją wartość i tworzyć piękne dzieła. Jak wyglądało ich życie, zanim zamieszkali w „Betlejem”?
Przez alkohol i hazard Grzegorz stał się bezdomny. Odmroził sobie stopy. Po amputacji zaczął rzeźbić. Z czasem zauważył, że idzie mu coraz lepiej. Jako pokutę wyrzeźbił drogę krzyżową. Potem trafił do „Betlejem”, gdzie razem z innymi mieszkańcami rozwija swoją nową pasję. Innemu mieszkańcowi smakowała wódka, imponowali koledzy. Wyprowadził się więc na melinę. Zaniedbał pracę i został z niej wyrzucony. Po 33 latach związku rozpadło się jego małżeństwo. Nową szansę otrzymał w domu w Jaworznie. Marek natomiast o przemianie życia mówi: – Jestem z odzysku. Sięgnąłem dna, byłem śmieciem, odpadem. Tu na nowo się narodziłem, zmartwychwstałem...