Myśl wielkiego pisarza była tematem ostatniej w tym roku konferencji wygłoszonej w ramach Diecezjalnej Akademii Rodziny. Formacyjne spotkanie odbyło się 25 listopada w Domu „Szilo” w Czeladzi, a prelegentem był ks. Wojciech Kućko z diecezji płockiej.
Pamięć jest siłą
– Zdaje się, że dzisiaj jedną z istotniejszych rzeczy jest spór o pamięć. Jako motto tego wykładu wybrałem słowa, jakie Henryk Sienkiewicz zapisał w księdze pamiątkowej naszego Muzeum Diecezjalnego w Płocku: „Kościół jest stróżem przeszłości i siewcą przyszłości”. Taką rolę, zadanie, ten wielki pisarz przypisał katolikom – powiedział ks. Kućko.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podczas spotkania prelegent poruszył 5 punktów: czym jest pamięć – pozytywna i negatywna; na czym polega kultura pamięci; co to znaczy spisywać dzieje męczenników i wreszcie o wyzwaniach etyki pamięci, a więc o tym, jak z punktu widzenia moralnego możemy spojrzeć na te kwestie.
Reklama
– Prawdziwa pamięć to nie jest rozrzewnianie się nad przeszłością, to nie jest opłakiwanie tego, że coś nam w życiu nie wyszło, ale prawdziwa pamięć to jest wyciąganie wniosków z przeszłości. Święty Jan Paweł II w książce pt. Pamięć i tożsamość napisał: „Pamięć jest tą siłą, która tworzy tożsamość istnień ludzkich. Zarówno na płaszczyźnie osobowej, jak i zbiorowej. Przez pamięć bowiem w psychice osoby tworzy się poniekąd i krystalizuje poczucie tożsamości. Chrystus znał to prawo pamięci i w momencie kluczowym dla swojego posłannictwa, kiedy ustanawiał Eucharystię, powiedział: „To czyńcie na moją pamiątkę”. Papież mówi, że pamięć jest bardzo charakterystyczną częścią nas, dlatego, że człowiek, który pamięta – wie kim jest. Jest przy tym wolny. Niewolnik nie chce znać swojej tożsamości, nie dba o to, dla niego jest nieistotna sprawa pamięci, gdyż służy komuś – tłumaczył ks. Wojciech Kućko.
Prelegent przypomniał postać Maurycego Mochnackiego, który był krytykiem literackim, historykiem, teoretykiem romantyzmu, publicystą i pianistą. W 1823 r. aresztowano go za udział w Związku Wolnych Polaków. Zajmował się m.in. dokumentacją i oceną wydarzeń Powstania Listopadowego. O pamięci mówił, że lud polski, który ciągle śpiewa „Jeszcze Polska nie zginęła”, wyraża tymi krótkimi słowy najgłębszą maksymę swego jestestwa.
Styczniowy zryw
Wspomniał również o Powstaniu Styczniowym. – 22 stycznia 1863 r. rozpoczęło się powstanie, największy zryw narodowo-wyzwoleńczy przeciwko rosyjskiemu zaborcy. W społeczeństwie polskim dorosło pokolenie, które czuło się odpowiedzialne za przyszłość Ojczyzny, a nie przeżyło klęski Powstania Listopadowego. Uważano, że najważniejszą powinnością życiową jest walka o Ojczyznę. Ten głęboki i szczery patriotyzm, połączony z religijnością był wspólny dla wszystkich klas: inteligencji, ziemiaństwa, szlachty i części chłopstwa. Historycy obliczają, że w czasie powstania doszło do około 1000 lub 1200 potyczek. Przez szeregi powstańcze przeszło około 350 tysięcy osób. Po upadku powstania Polaków dotknęły liczne represje, m.in. konfiskata majątków szlacheckich, kasacja klasztorów na obszarze Królestwa Polskiego, wysokie kontrybucje, a przede wszystkim aktywna rusyfikacja. Władze carskie skazały na śmierć co najmniej 669 osób, a na zesłanie przynajmniej 38 tysięcy osób – przypomniał kapłan.
Prelegent, ks. Wojciech Kućko, to duchowny diecezji płockiej, doktor teologii moralnej, prodziekan Wydziału Studiów nad Rodziną UKSW w Warszawie, wykładowca teologii moralnej w Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku, dyrektor Wydziału ds. Rodzin Kurii Diecezjalnej Płockiej, ekspert Agencji Stolicy Apostolskiej do Spraw Oceny i Promocji Jakości Kształcenia na Uniwersytetach i Wydziałach Kościelnych.