Reklama

Głos z Torunia

Pełnia miłości

Wiele razy zastanawiamy się, co to znaczy mieć idealne życie, co trzeba zrobić, aby tego doświadczyć. Okazuje się, że wystarczy kochać i być kochanym.

Niedziela toruńska 44/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Dzień Dziecka Utraconego

Agata Mieczkowska

Zgromadzeni pokazali, że kochają życie

Zgromadzeni pokazali, że kochają życie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tak mówią rodzice, którzy pomimo cierpienia swoich dzieci potrafią powiedzieć, że miały one idealne życie, ponieważ 100% swojego ziemskiego czasu spędziły w miłości. Dzień Dziecka Utraconego, który obchodzimy 15 października, jest czasem pamięci o dzieciach i ich rodzinach. W związku z tym 14 października w Wyższym Seminarium Duchownym w Toruniu zorganizowano spotkanie „Kocham cię, życie!”, podczas którego mogliśmy poszerzyć wiedzę na temat hospicjów perinatalnych. Było to wydarzenie bardzo potrzebne, ponieważ, jak podkreślała dyrektor Centrum Opieki Perinatalnej św. Łazarza w Bydgoszczy, Małgorzata Bronka, niewiele osób wie, że istnieje takie miejsce, które chce pomóc rodzinom doświadczonym stratą.

– Niestety, rodzice nie wiedzą o takim miejscu. Jest to problem nie tylko naszego regionu, ale całego kraju. Najczęściej lekarz, który stwierdza u kobiety będącej w ciąży jakieś nieprawidłowości, wysyła ją na badania, ale nie informuje jej o tym, że może skorzystać ze wsparcia hospicjum perinatalnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Brak świadomości

Reklama

Jest to poważny problem, ponieważ rodzice, którzy dowiedzieli się o poważnej, nieuleczalnej i bardzo często śmiertelnej chorobie swojego dziecka, potrzebują wsparcia i opieki specjalistów. Centrum działające w Bydgoszczy jest organizacją, która czeka na telefon, aby z zespołem wspierającym, z zespołem specjalistów pomóc takim rodzinom. – Nie chodzi tylko o miejsce, ale o sieć wsparcia, o to, by otoczyć rodziców ludźmi, którzy są w stanie pomóc im w bardzo różnych aspektach związanych z sytuacją, w której się znaleźli.

Ten niezwykle trudny czas dotyczy nie tylko rodziców dziecka. – Wspieramy wszystkich członków rodziny. Czasami to nie jest tylko mama i tata, ale i starsze dzieci, babcie, dziadkowie. Nie ograniczamy ani czasu wsparcia, ani nie wykluczamy nikogo, kto tej pomocy potrzebuje.

Reklama

Ważne jest zwiększanie świadomości najbliższych, a także możliwość przeżywania tego czasu razem z rodzicami dziecka. W momencie śmierci najmłodszego członka rodziny mama i tata mogą doświadczyć zrozumienia. Niestety, bywa i tak, że najbliżsi nie potrafią okazać wystarczającego wsparcia. Reakcja ta spowodowana jest oczywiście różnymi czynnikami. – Śmierć dziecka przed urodzeniem bądź zaraz po nim jest tak trudna do ogarnięcia umysłem, że rzeczywiście bardzo często rodzice mówią, że ich najbliższe otoczenie nie jest w stanie ich wesprzeć w taki sposób, żeby czuli się wspierani. Małgorzata Bronka zaznaczyła podczas spotkania, że kiedy pojawia się żałoba po śmierci dziecka, osoby z najbliższego otoczenia rodziców nie chcą rozmawiać o ich dziecku. Pojawiają się także głosy, że „przecież go/jej nie poznaliście, nie wiecie nic o nim/o niej, był/a z wami zbyt krótko”. Są to zapewne słowa bardzo bolące dla mamy czy taty, którzy pomimo towarzyszących im często negatywnych emocji pokochali swoje dziecko od momentu, kiedy dowiedzieli się, że zostaną rodzicami. – Miłość macierzyńska i ojcowska jest tak duża, że nie zwraca uwagi na to, jak długo dziecko było z nami. Żałoba po jego śmierci pojawia się i jest naturalna. Warto zatem uświadamiać siebie nawzajem, że ważne jest pielęgnowanie pamięci po to, aby rodzice z tym wszystkim, z czym się zmagają, nie byli sami.

Duchowe przeżycie

Spotkania takie jak „Kocham cię, życie!” mają na celu edukowanie, ale także uświadamianie społeczeństwa, że problem utraty dziecka nie powinien być tematem tabu. Warto mówić także o żałobie, która przecież pojawia się naturalnie. Należy mówić, że nie jest ona tylko smutkiem, ale jest też złością, lękiem, brakiem uczucia kontroli nad swoim życiem. W czasie tym rodzi się także poczucie niesprawiedliwości: „dlaczego my? , dlaczego to akurat nasze dziecko?”. W takich momentach niezwykle ważne jest trwanie przy Panu Bogu, który jest źródłem miłości i pokoju. Rodziny, które potrzebują wsparcia duchowego, mają możliwość skorzystania z opieki kapelana. W Centrum Opieki Perinatalnej św. Łazarza w Bydgoszczy posługę tę sprawuje ks. Karol Glesmer. – Rola kapelana jest tylko wtedy, kiedy rodzice wyrażają taką wolę, jeśli uważają, że jest taka potrzeba, na przykład, kiedy chcą skorzystać z sakramentu pokuty. Podczas takich spotkań pojawiają się także podstawowe pytania dotyczące wiary.

Sobotnie wydarzenie pomogło zrozumieć słuchaczom, jak ważnym momentem dla rodziców jest pogrzeb. Jest to wyrażenie miłości mamy i taty, tego, że mogą zrobić coś dla swojego dziecka.

Pozostaje nadzieja

Reklama

Swoim doświadczeniem utraty dziecka podzielili się Martyna i Marcin Czapiewscy. Ciąża od początku przebiegała ciężko. – Zapytałam lekarza, czy z tych badań wyniknie jakiś plan pomocy dla mnie i dla mojego dziecka, jeśli mam się już mierzyć z jakąś trudnością. Lekarz odpowiedział, że nie. „Chyba nie chce pani rodzić dziecka, które za godzinę umrze”. Te słowa bardzo zasmuciły młodą mamę, miała wrażenie, że ktoś skazuje jej dziecko na śmierć. Warto tutaj przywołać słowa św. Jana Pawła II, wielkiego obrońcy życia i przyjaciela rodziny, który pisał: „Żadna okoliczność, żaden cel, żadne prawo na świecie nigdy nie będą mogły uczynić godziwym aktu, który sam w sobie jest niegodziwy, ponieważ sprzeciwia się Prawu Bożemu, zapisanemu w sercu każdego człowieka”. Pomimo wielu przeciwności rodzice, jak podkreślali, nie tracili nadziei. W ich życiu nastąpił kluczowy moment. – Moje dziecko bardzo mocno mnie kopnęło i to była wiadomość dla mnie: „Żyję, mamo, jestem, możesz uwierzyć w to, że jesteś mamą, nawet jeśli ktoś skazał mnie na śmierć”. – Od tego momentu wiedzieliśmy, że mamy po co żyć, że jest we mnie życie, które chcemy pielęgnować – mówiła Martyna. Było to piękne świadectwo matczynej miłości, które poruszyło zgromadzonych.

Wygrało życie

Niezwykłym momentem rodziców Bogusi były jej narodziny. – Nie było żadnych łez. Był krzyk Bogusi, która komunikowała „Mamo, ja żyję!”. Mimo informacji, którą Martyna otrzymała od lekarza na początku ciąży, opuściła szpital wraz ze swoją córeczką, a ich 48 dni wspólnego życia przyniosło rodzicom wiele radości i miłości.

Spotkanie poprowadzili członkowie Diakoni Życia Ruchu Światło-Życie Diecezji Toruńskiej: Edyta Licznerska i Mateusz Łapiński, który podsumował: – Niech historia Bogusi będzie z nami, niech nam towarzyszy, byśmy mogli być świadkami tego daru, jakim jest życie, które kochamy, które daje nam Bóg, dawca wszelkiego życia.

2023-10-24 14:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Są już szczęśliwe

Niedziela przemyska 44/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Dzień Dziecka Utraconego

Beata i Andrzej Guzikowie

Z nadzieją chcemy oddać Panu Bogu ciała tych małych dzieci – zaznaczył ks. Burda

Z nadzieją chcemy oddać Panu Bogu ciała tych małych dzieci – zaznaczył ks. Burda

Bądźcie ufni, bądźcie spokojni, one żyją u Pana – powiedział ks. Witold Burda.

W sanktuarium św. Jana Pawła II w Krośnie 14 października odbyła się uroczysta Msza św. w intencji dzieci zmarłych przed urodzeniem i ich rodziców. Eucharystii przewodniczył bp Krzysztof Chudzio, a homilię wygłosił ks. dr Witold Burda – dyrektor Wydziału ds. Kanonizacyjnych Kurii Metropolitalnej w Przemyślu, postulator procesu beatyfikacyjnego rodziny Ulmów. Na uroczystość przybyło wielu kapłanów z krośnieńskich i okolicznych parafii, kapelani szpitali, siostry zakonne, przedstawiciele urzędu miasta oraz Wojewódzkiego Szpitala Podkarpackiego w Krośnie.
CZYTAJ DALEJ

Kraków: Zmarł ks. prof. Adam Kubiś, b. rektor Papieskiej Akademii Teologicznej

2024-12-22 12:39

[ TEMATY ]

ksiądz

Kraków

śmierć

śmierć księdza

Pixabay.com

W wieku 96 lat i 66 roku kapłaństwa, 21 grudnia zmarł ks. prof. Adam Kubiś, wybitny uczony, wieloletni rektor Papieskiej Akademii Teologicznej, obecnie Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.

Urodził się jako syn Jakuba, rolnika i Zofii z domu Ożóg. W 1943 roku ukończył Szkołę Podstawową w Skawinie. W 1947 zdał maturę w Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Kochanowskiego w Krakowie.
CZYTAJ DALEJ

Betlejemskie Światło pokoju znowu zapłonęło

2024-12-22 18:48

Magdalena Lewandowska

Harcerze, harcerki i zuchy z Wrocławskiego Szczepu Harcerskiego „347” uroczyście wprowadzili Betlejemskie Światło Pokoju do parafii św. Anny na wrocławskim Oporowie.

Przekazali je na ręce ks. Łukasza Jędry CM, przypomnieli też historię tego niezwykłego wydarzenia: w Grocie Narodzenia Pańskiego płonie wieczny ogień, od którego co roku odpala się jedną malutką świeczkę. Płomień świecy jest niesiony przez skautów w wielkiej sztafecie i obiega cały świat. – Betlejemskie Światło Pokoju zorganizowano po raz pierwszy w 1986 r. w Linz, w Austrii, jako część bożonarodzeniowych działań charytatywnych. Akcja nosiła nazwę „Światło w ciemności”. Od tego czasu każdego roku harcerka i harcerz odbierają światło z Groty Narodzenia Pańskiego, następnie transportowane jest ono na cały świat. Związek Harcerstwa Polskiego organizuje Betlejemskie Światło Pokoju od 1991 r. Tradycją jest, że ZHP otrzymuje światło od słowackich skautów, a przekazanie światła odbywa się naprzemiennie raz na Słowacji raz w Polsce. Polska jest jednym z ogniw betlejemskiej sztafety, harcerki i harcerze przekazują światło dalej do szkół, urzędów, instytucji, kościołów i domów. Z Polski idzie ono na wschód: do Rosji, Litwy, Ukrainy i Białorusi, na zachód do Niemiec, a także na północ do Szwecji – wyjaśniali harcerze.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję