Reklama

Niedziela Świdnicka

Zjednoczeni w walce o Kościół

– Przyszło nam żyć w takim czasie, kiedy różaniec i modlitwa różańcowa stają się widzialnym znakiem walki o Kościół – powiedział biskup świdnicki w Bardzie Śląskim do wspólnot Róż Żywego Różańca.

Niedziela świdnicka 43/2023, str. I

[ TEMATY ]

Bardo Śląskie

Archiwum prywatne

Procesja z figurą Matki Bożej Strażniczki Wiary Świętej dróżkami różańcowymi

Procesja z figurą Matki Bożej Strażniczki Wiary Świętej dróżkami różańcowymi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Bardzie Śląskim 7 października br. miała miejsce szczególna pielgrzymka. W tym miejscu, które tchnie świętością, setki pątników zgromadziły się po raz dziesiąty, aby uczestniczyć w diecezjalnej pielgrzymce wspólnot Róż Żywego Różańca. Sanktuarium Strażniczki Wiary Świętej, które od wieków jest ostoją chrześcijaństwa na naszych terenach, w drugą sobotę października stało się terenem modlitewnej bitwy prowadzonej w intencji Kościoła.

Wezwanie do modlitwy

Znany z nieugiętej postawy w obronie wartości katolickich oraz odważnych słów kierowanych do współczesnego człowieka biskup świdnicki przewodniczył uroczystej celebrze. W wygłoszonej homilii bp Marek Mendyk przypomniał o walce, której areną stał się dzisiejszy świat i o tym, jak ważną rolę w niej odgrywa modlitwa różańcowa. – Przyszło nam żyć w takim czasie, kiedy różaniec i modlitwa różańcowa stają się widzialnym znakiem walki o Kościół – zaznaczył bp Mendyk, wskazując na związki modlitwy różańcowej z walką o prawdę, a także obroną Kościoła przed falą modernizmu i sekularyzmu. Podkreślił również, jak niezmierzone bogactwo i moc zawarte są w różańcowych paciorkach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Słowa biskupa nawiązywały do przesłania wielu świętych, myślicieli katolickich czy papieży, którzy, jak Pius XI czy święty Ojciec Pio, głosili, że Różaniec stanowi nie tylko kontemplacyjne wejście w tajemnice wiary, ale też konkretny wkład w walkę o zbawienie dusz. – Sam Leon XIII zyskał sobie przydomek „różańcowego papieża”, ponieważ poświęcił Różańcowi aż 12 encyklik. To właśnie ten papież dodał do Litanii Loretańskiej wezwanie: „Królowo Różańca Świętego – módl się za nami”. Święty Ojciec Pio, którego nie tak dawno przywoływaliśmy w jego dorocznym wspomnieniu, nauczał: „Kochajcie Maryję i czyńcie wszystko, co możecie, aby ludzie ją kochali” – przypomniał.

W drogę

Doroczna pielgrzymka była przede wszystkim świętem modlitwy, ale również wyrazem jedności diecezjalnej wspólnoty kościelnej. Prezentowane pieśni maryjne w wykonaniu Pawła Dudzika z zespołem nie tylko podnosiły ducha zgromadzonych, ale także wprowadzały w głęboką, kontemplacyjną atmosferę.

Następnie zgromadzeni wyruszyli dróżkami różańcowymi w modlitewnej procesji, która stała się symbolem życiowego pielgrzymowania, które w swej istocie jest drogą ku Bogu, dokąd podążamy pod opieką Maryi. W tę drogę wpisane jest zarówno przeżywanie tajemnic wiary, jak i konkretne doświadczenia wspólnoty.

Patrząc na tłumy wiernych, którzy przybyli do Barda autokarami, busami, samochodami, a nawet pieszo, warto zauważyć, że Różaniec jest modlitwą, która wciąż jest żywa.

– Liczymy, że za rok również podejmiemy trud tej pielgrzymki! Niech nie zabraknie nam czasu na modlitwę, na spowiedź, pokutę, na Różaniec, na dobre słowo, pomoc, uśmiech. Ofiarujmy naszą modlitwę w intencji pokoju na Ukrainie i wszędzie tam, gdzie toczą się działania zbrojne – podsumował nowy kustosz sanktuarium w Bardzie o. Piotr Wiśniewski.

2023-10-17 13:38

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bardo. Kobiece ścieżki duchowości - pielgrzymka stanowa niewiast

[ TEMATY ]

Bardo

bp Adam Bałabuch

Bardo Śląskie

pielgrzymka stanowa kobiet

Stanisław Bałabuch

Maryjne sanktuarium wypełniło się pielgrzymami z różnych zakątków nie tylko naszej diecezji

Maryjne sanktuarium wypełniło się pielgrzymami z różnych zakątków nie tylko naszej diecezji

- Życie ludzkie to skarb, który należy zawsze przyjmować, kochać i bronić na każdym etapie rozwoju – mówił bp Adam Bałabuch podczas dorocznej pielgrzymki stanowej kobiet i dziewcząt.

CZYTAJ DALEJ

Szkocja: padł kolejny aborcyjny rekord

2025-05-29 18:36

[ TEMATY ]

aborcja

Szkocja

Adobe Stock

W ubiegłym roku w Szkocji dokonano prawie 19 tysięcy aborcji. To o niemal pół tysiąca więcej niż w 2023 roku. Statystyki szkockiej agencji zdrowia (Public Health Scotland) pokazują też, że 15-procentowy wzrost przypadków pozbawienia życia dziecka nienarodzonego dotyczy podejrzenia Zespołu Downa. Od 2021 roku to wzrost o ponad 80 procent.

Szkockie dane wskazują też na wzrost liczby aborcji w przeliczeniu na 1000 kobiet w wieku 15-44 lat - z 17,5 do 17,9. Ponadto aż 41 proc. stanowiły aborcje powtórne. „Każda z tych aborcji to porażka naszego społeczeństwa w ochronie życia dzieci w łonie matki i w zapewnieniu wsparcia kobietom z nieplanowaną ciążą” - powiedziała Catherine Robinson, rzeczniczka organizacji Right to Life UK.
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję