Do pocysterskiego opactwa, będącego głównym sanktuarium maryjnym diecezji, 30 września przybyło ponad 300 ministrantów, lektorów, ceremoniarzy oraz zakrystianów wraz z gronem ponad 40 duszpasterzy i opiekunów.
Wielu
– To szczególna okazja do wspólnej modlitwy, ale też spotkania, integracji, wymiany doświadczeń. Cieszę się, że co roku gromadzimy się w tym miejscu – powiedział duszpasterz służby liturgicznej ks. Mateusz Rycek. Pielgrzymka jest także okazją do uświadomienia sobie, że młodych ludzi służących przy ołtarzu i pełniących inne funkcje liturgiczne jest wielu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Być przy Bogu
W tym roku gościem pielgrzymki był ks. Jakub Bartczak, którego młodzież zna jako „rapera w sutannie”. Ks. Jakub od wielu lat ewangelizuje w szczególny sposób, rapując o wierze i Jezusie. Tak było i tym razem. Jednak oprócz śpiewu było też świadectwo o wierze, służbie przy ołtarzu oraz posłudze kapłańskiej. Raper zachęcał młodych do wytrwałości w służbie i niezrażania się różnymi głosami świata, rówieśników, którzy często wyśmiewają się z wiary. – Bycie przy Bogu daje siłę, wskazuje drogę w życiu – mówił.
Dwie radości
Reklama
Mszy św. przewodniczył bp Andrzej Siemieniewski, który zachęcał obecnych do odnajdowania radości w służbie Bożej. W homilii mówił m.in. o dwóch rodzajach radości człowieka. Tej płynącej z zewnątrz, często niestałej, przelotnej i tej płynącej z wnętrza, pochodzącej od Ducha Świętego, która jest niezależna od czynników zewnętrznych. – Ta prawdziwa radość jest jednym z elementów Królestwa Bożego, którego już tutaj możemy doświadczyć. O tym mówi św. Paweł, który twierdzi, że Królestwo Boże to sprawiedliwość życia, pokój serca i radość w Duchu Świętym. Prawdziwa radość płynie też z satysfakcji z dobrze wykonanego dzieła, zadania, z powołania, do którego zostaliśmy wezwani – mówił. Takim zadaniem, dziełem, powołaniem jest także służba przy ołtarzu. Dobrze wykonane zadanie przynosi prawdziwą radość. – O taką radość modlimy się przed podjęciem służby: „Przystąpię do ołtarza Bożego, do Boga, który rozwesela młodość moją” – przypomniał. Bp Andrzej życzył wszystkim prawdziwej radości z dobrze wykonanej służby.
Służba
– Bycie ministrantem daje możliwość bycia blisko Jezusa. Wszystko, co dzieje się wokół ołtarza, można widzieć z bliska, można pomagać księżom w ich pracy duszpasterskiej, a jest to też duża wspólnota, taka paczka znajomych, z którą można pójść i pomodlić się. – Nie wyobrażam sobie życia bez tego. – Jestem dzięki temu bardziej poukładany w życiu. – To wyzwala poczucie obowiązku czy sumienności – mówią o sobie ministranci.
Spotkaniu towarzyszyły relikwie św. Dominika Savio – patrona służby liturgicznej, przy których na zakończenie zostało odprawione nabożeństwo.