Moja córka mieszka z małymi dziećmi i konkubentem w mieszkaniu, które on wynajmuje. Konkubent nadużywa alkoholu, awanturuje się. Zauważyłam nawet ślady przemocy fizycznej, choć córka zaprzecza. Co można zrobić, żeby nie stała się jej lub dzieciom jakaś krzywda?
Odpowiedź eksperta
Nawet jeśli trudno jest patrzeć na cierpienie kogoś, na kim nam zależy, to ostatecznie tylko osoba, która doświadcza przemocy, może podjąć decyzję o zmianie swego położenia. Ważne jest, aby udzielać jej wsparcia i starać się (o ile to możliwe) zapobiegać sytuacjom stosowania wobec niej przemocy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z drugiej strony, jeśli ma Pani faktyczną, niezaprzeczalną pewność, że córka i jej dzieci cierpią i mogą znajdować się w niebezpieczeństwie w związku z zachowaniami konkubenta, należy podjąć interwencję.
A oznacza ona działania zmierzające do takich zmian, które wpływają na poprawę bezpieczeństwa w rodzinie. W Polsce działania interwencyjne podejmowane są przede wszystkim przez policję, kuratorów sądowych oraz pracowników pomocy społecznej. Jeżeli w rodzinie są dzieci, w działania te niejednokrotnie włączane są także inne instytucje, takie jak szkoła lub służby medyczne (lekarz pierwszego kontaktu, pielęgniarka środowiskowa). Interwencja może być początkiem wychodzenia z trudnej sytuacji, ale przede wszystkim może pomóc zapewnić bezpieczeństwo osobom krzywdzonym.
Warto zachęcić córkę do porozmawiania o problemie z osobami, które mogą udzielić specjalistycznych porad, np. z psychologiem lub doświadczonym terapeutą. Tylko profesjonalni doradcy mogą udzielić koniecznej pomocy osobie doświadczającej przemocy.
Istnieją nadto specjalne ośrodki wsparcia, które gwarantują schronienie od 3 do nawet 6 miesięcy. Tam również jest zapewniona pomoc medyczna, psychologiczna, prawna i socjalna. W ośrodkach są organizowane grupy wsparcia i grupy terapeutyczne. Placówki są finansowane z budżetu państwa. Ich wykaz, wraz z danymi teleadresowymi, jest dostępny na stronie internetowej Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.