Reklama

Niedziela Przemyska

Pani Ala

Przez połowę swojego życia służyła Panu Bogu w drugim człowieku – powiedział w homilii ks. Krzysztof Pichur.

Niedziela przemyska 39/2023, str. IV

[ TEMATY ]

wspomnienie

Archiwum świetlicy Wzrastanie

Ta wycieczka do lasu była jedną z najlepszych i na długo pozostanie w naszych sercach

Ta wycieczka do lasu była jedną z najlepszych i na długo pozostanie w naszych sercach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Patrząc na życie śp. Alicji Sabatowskiej można powiedzieć, że poznawała Pana Boga od wczesnej młodości w domu rodzinnym, w parafii, gdzie przyjmowała sakramenty święte i uczestniczyła aktywnie w życiu parafialnym. Po zdaniu matury poszła poznawać Pana Boga na studiach na Katolickim Uniwersytecie w Lublinie, gdzie studiowała psychologię i teologię. Po zakończonej edukacji wróciła w strony rodzinne, dokładnie do Przemyśla. Nadal pogłębiała relacje z Panem i Bogiem poprzez uczestnictwo w różnych formach rekolekcji.

Uczestnictwo w życiu sakramentalnym było dla niej codziennością, spowiedź św. częsta Komunia św., uczestnictwo we Mszy św. Tak było do samego końca jej życia. Wzorowała się na współczesnych sobie autorytetach, z nich też czerpała wzorce do postępowania. Na błogosławionym prymasie Polski kard. Stefanie Wyszyńskim, na papieżu św. Janie Pawle II, na bł. ks. Jerzym Popiełuszko, na św. Matce Teresie z Kalkuty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pomnażała talenty

Reklama

Kochała Pana Boga w drugim człowieku, człowieku dorosłym, a zwłaszcza w dzieciach. Jak panna mądra i roztropna pomnażała dary otrzymane, aby być gotową, gdy Oblubieniec nadejdzie, aby mogła zająć miejsce u Jego stołu. Pomnażała swoje talenty dla dobra dzieci. Pamiętała o słowach Pana Jezusa: „Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie i do takich należy Królestwo Niebieskie oraz „Jak się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego”.

Służyła Panu Bogu w drugim człowieku poprzez Fundację im. św. Jana Pawła II „Wzrastanie”. Trzydzieści dwa lata, tj. przez połowę swojego życia, „pani Ala”, jak ją nazywano, żyła tymi sprawami, to było jej spełnianie się, realizowanie swojego powołania. Pracowała nad zbawieniem i uświęceniem siebie i innych

– Na niej spełniają się słowa św. Piotra: „Opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?”. I słowa samego Pana Naszego Jezusa Chrystusa: „Każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy” oraz „Kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci życie z mego powodu, ten je zachowa” – powiedział ks. Krzysztof.

W dniu pogrzebu jej wychowankowie przyszli pożegnać swoją „panią Alę” ze słonecznikami, symbolem świetlicy „Wzrastanie”, które tak bardzo ukochała. Dziś wielu z nich założyło już własne rodziny. Obecność tak wielu ludzi i kapłanów pokazało, jak ważna była jej praca i zaangażowanie na rzecz dzieci.

Zostawiła ślad na ziemi

Reklama

Świętej pamięci Alicja Sabatowska od 1986 r. do końca 2015 r., a więc przez 30 lat pracowała w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno-Konsultacyjnym w Przemyślu. Następnie od 2016 do końca 2020 r. w Opiniodawczym Zespole Sądowych Specjalistów przy Sądzie Okręgowym w Przemyślu, w którym pełniła też funkcję kierownika zespołu. Równocześnie od 1991 r. z wielkim oddaniem działała w Fundacji Pomocy Młodzieży im św. Jana Pawła II „Wzrastanie”, która została powołana jako żywy pomnik pobytu Ojca Świętego Jana Pawła II w Przemyślu. W 2001 r. we współpracy z ks. Franciszkiem Rząsą założyła Stowarzyszenie Profilaktyki i Wspierania Osobowości Dzieci i Młodzieży „Wzrastanie” z siedzibą w Przemyślu, które to stowarzyszenie prowadziło równocześnie dwie świetlice dla dzieci i młodzieży (w Przemyślu i Radymnie). Pani Ala przez wszystkie lata pełniła społecznie funkcję prezesa stowarzyszenia. Przez wiele lat współpracowała z Wydziałem Duszpasterstwa Rodzin Archidiecezji Przemyskiej pełniąc bezinteresownie dyżury psychologa Diecezjalnej Poradni Rodzinnej i prowadząc zajęcia w Studium Życia Rodzinnego. Jako biegły sądowy psycholog pracowała też w Sądzie Metropolitalnym w Przemyślu. Była aktywna i zaangażowana na rzecz społeczności lokalnej na wielu płaszczyznach, m.in. jako przewodnicząca Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Przemyślu i członek Zespołu Monitorującego ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie przy Ministrze Polityki Społecznej. We wszystkich tych miejscach pracowała z ogromnym zaangażowaniem i charyzmą.

Żyła, dzieląc się dobrem

– W tej, wydawałoby się drobnej postaci, biło wielkie serce. Wszystkim wychowawcom, współpracownikom, wolontariuszom, sympatykom i dobrodziejom była niezmiernie wdzięczna za włożony osobisty wkład, trud i pracę w to dzieło... i za to „coś”, co każdy z państwa wnosił od siebie, aby podopiecznym pomagać wzrastać – ku górze, jak te słoneczniki, które kochała i które są symbolem stowarzyszenia. Pani Alu, przyszliśmy, bo chcemy podziękować za to, co wniosła pani w nasze życie. Na zawsze pozostanie pani w naszych sercach – powiedziała obecna prezes stowarzyszenia Halina Wołos.

Pani Ala odeszła w wieku 66 lat, po długiej chorobie, w 30. rocznicę założenia tego wielkiego dzieła. Ostatni rok spędziła w Domu Ulgi w Cierpieniu im. św. Jana Pawła II w Jarosławiu. Wtedy przyszła pora na tych, którzy wkroczyli do Ogrójca jej cierpienia. Było ich wielu i w tym miejscu pogniemy podziękować wszystkim pracownikom, wolontariuszom placówki – dziękujemy za każdy gest dobroci . To dobre anioły, które są obecne w dzień i w nocy.

Mamy nadzieję, a nawet pewność, że teraz pani Ala będzie z nieba czuwać nad dziełem, któremu poświęciła całe swoje życie.

2023-09-19 14:27

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kochał Boga i osiągnął wszystko, czego poszukiwał

[ TEMATY ]

tata

wspomnienie

Gancarek

Archiwum rodzinne

12 sierpnia br. w kościele św. Marcina w Kłobucku odbył się pogrzeb śp. Stefana Gancarka. Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył Metropolita Częstochowski Ks. Arcybiskup Wacław Depo, ukochany ojciec naszej kapłańskiej rodziny, którego obecność była dla nas pełnym pokrzepienia przedłużeniem ojcowskiej obecności naszego zmarłego taty.. Jeszcze raz dziękujemy i obiecujemy kontynuować codzienną modlitwę naszego taty za Ks. Arcybiskupa i całą kapłańską rodzinę.

Tatuś, wychowywany bez ojca, przez zapracowaną i często nieobecną matkę, zawsze podkreślał: „Mnie wychował Kościół przez kapłanów”. Dlatego miał wielki szacunek dla kapłanów, zawsze mówił o nich dobrze i nie pozwolił innym źle o nich mówić. A kiedy na świat przyszło jego pierwsze dziecko i był nim chłopak, miał wielkie pragnienie, aby został księdzem, i tak się stało. Po święceniach powiedział do mnie: „to najważniejszy dzień w moim życiu”. Jedenaście lat później Bóg obdarował go kolejnym kapłanem. Kochani bracia kapłani, dziękujemy za Waszą obecność na pogrzebie i za każdą Eucharystię odprawioną w intencji taty, także w innych miejscach naszego globu. Dziękujemy siostrom zakonnym i osobom życia konsekrowanego za udział w pogrzebie, a przede wszystkim za to, że otoczyłyście naszego tatę i jego rodzinę cichą, gorącą modlitwą. Wierzymy w jej moc. Jaka modlitwa, takie wszystko, od modlitwy zależy wszystko, dlatego polecamy waszej modlitewnej pamięci naszego tatę i siebie samych. Dziękujemy wszystkim uczestnikom tej uroczystości. Wasza obecność, modlitwa i zamówione Eucharystie., a także wieńce i kwiaty są najwymowniejszym znakiem miłości do naszego tatusia i do nas pogrążonych w żałobie. Nasz ukochany tatuś przeżył blisko 93 lata, na które złożyło się wiele bardzo bolesnych wydarzeń. W ósmym roku życia traci ojca, 23 dni później wybucha trwająca pięć lat wojna, podczas której dziesięcioletni Stefan cudem uchodzi z życiem, nieskutecznie ostrzelany przez niemiecki myśliwiec. A później przychodzi mu 44 lata zmagać się z bezbożną, komunistyczną ideologią i obronić własną rodzinę przed jej zgubnymi wpływami. W sile wieku ulega poważnemu wypadkowi, poparzony na całym ciele prądem wysokiego napięcia, i cudem wraca do zdrowia. Kilka lat później ma założone bajpasy i do końca życia zmaga się ze skutkami tego zabiegu. W ostatnich latach na to wszystko nakłada się stały ból bioder i inne starcze dolegliwości. Tato nigdy nie narzekał, do nikogo się nie skarżył. Umiał przyjąć wszystko, co go spotykało, także ze strony dorastających dzieci, a te doświadczenia dla kochającego ojca są najboleśniejsze. Postawy akceptacji uczył się najpierw od swojej matki, którą kochał i szanował, a jako dorosły już człowiek z kart Biblii, którą nie tylko przeczytał w całości, ale starał się nią żyć. To w niej wyczytał: „Dziecko jeśli masz zamiar służyć Panu, przygotuj swą duszę na doświadczenia! Zachowaj spokój serca i bądź cierpliwy… Przylgnij do Niego i nie ustępuj…Przyjmij wszystko, co przyjdzie na ciebie” (Syr 2, 1-4). Żywa wiara wyrażająca się w przylgnięciu do Boga i Jego słowa, szczęśliwie przeprowadziła go przez wszystkie życiowe doświadczenia, pomyślne i niepomyślne, i pozwoliła zachować pogodę i młodość ducha do śmierci. Umierał spokojnie, świadom dobrze wypełnionego zadania, zaopatrzony sakramentami odejścia, otoczony gromadą modlących się dzieci. Ostatnią godzinę spędził sam na sam z Bogiem w szpitalu Ufamy, że znalazł się w dobrych rękach Boga, którego kochał ponad wszystko.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV wprowadza zmiany w uroczystościach Bożego Narodzenia. Tego nie było od czasów Jana Pawła II

2025-12-23 11:12

[ TEMATY ]

Boże Narodzenie

zmiany

uroczystości

Papież Leon XIV

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV, który po raz pierwszy będzie przewodniczył uroczystościom Bożego Narodzenia, wprowadził do nich zmiany. Przywrócił poranną mszę 25 grudnia, która nie była odprawiana od czasów pontyfikatu Jana Pawła II. Papież dokona też zamknięcia Roku Świętego, zainaugurowanego przed rokiem w Wigilię przez Franciszka.

Przed intensywnymi uroczystościami Leon XIV wypoczywa w podrzymskiej rezydencji w Castel Gandolfo, z której wróci do Watykanu we wtorek wieczorem. Takie krótkie wyjazdy w poniedziałek są już stałym punktem tygodniowego programu 70-letniego papieża, który przyznał, że potrzebuje odpoczynku i gdy czas mu na to pozwala uprawia sport.
CZYTAJ DALEJ

Intencje modlitewne papieża Leona XIV na rok 2026

2025-12-23 16:01

[ TEMATY ]

intencje

Papież Leon XIV

Vatican News

Módlmy się, aby modlitwa Słowem Bożym była pokarmem dla naszego życia i źródłem nadziei w naszych wspólnotach, pomagając nam budować Kościół bardziej braterski i misyjny.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję