Reklama

Felietony

Krzyż i skrzyżowanie

Poznajmy krzyż Chrystusa z całym Kościołem, zanim także dla nas stanie się znakiem opresji i indoktrynacji, a nie miłości ponad wszelkie wyobrażenie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdy ma swój krzyż. Pytanie: skąd go ma? I dlaczego taki, a nie inny. Odpowiedź nie jest taka prosta. Już dawno zrozumiałem, że zdanie „kogo Pan Bóg kocha, temu krzyżyki zsyła”, jest podwójnie nieprawdziwe. Zakłada bowiem, że Pan Bóg nie wszystkich kocha, co zaprzecza Boskiej naturze. Pan Bóg kocha w stworzeniach to, co jest Jego. Im więcej w nas dobra, niezakłóconych Bożych planów, im więcej Maryjnego „fiat”, tym więcej jest w nas do kochania. Drugi fałsz jest znacznie groźniejszy i, niestety, ma swoich potężnych PR-owców. Przyznam niechętnie, że ja także należałem do tej drużyny. „Bóg zsyła krzyże” – tak mówiłem i tak myślałem. Właściwie dopiero lektura książki Bóg vs cierpienie ks. Marka Dziewieckiego sprawiła, że wypisałem się z tej drużyny. Jedyny krzyż, który daje Bóg, to krzyż, na którym w straszliwej męce konał Jego Syn. Śmierć jedynego człowieka bez winy była całkowitą odwrotnością zsyłania na nas krzyży. Każdy z nas jest winny i każdy dostał od Boga ofertę all inclusive. Mamy w niej darmową miłość, wymazanie win, zbawienie – i to wszystko za darmo, za to, że to On poniósł nasz krzyż. Przybito mu ręce i nogi do moich niewierności i podłości.

Gdy piszę te słowa, Kościół obchodzi święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Krzyża, który nam spowszedniał. Mijamy go dziesiątki razy każdego dnia, a nie czujemy ani nie adorujemy wielkiego dzieła odkupienia, w którym znajduje się całe nasze bezpieczeństwo, lekarstwo i gwarancja szczęśliwej wieczności. Wydajemy miliony na leki, szczepionki, psychologów, terapeutów, znieczulacze i energizery, uznając to wszystko za gwarancje naszego ocalenia czy chwilowej ulgi, a najdoskonalszy znak Miłości, darmowy ratunek, niepostrzeżenie mijamy. Moja prababcia Tekla, gdy mijała krzyż, mówiła zawsze: „O krzyżu święty na drodze rozpięty, nie daj mi umierać bez Komunii św.”. Skutecznie. Umierała w łasce sakramentu. Dziś krzyż, jeśli zwróci czyjąś uwagę, zwykle jest zarzewiem konfliktu. Jakby zatarło się w nas jego znaczenie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Niedawno podczas Kongresu Ducha Pracy Ludzkiej w Sieradzu prof. Ryszard Stocki, gdy odbierał Nagrodę Społeczną im. kard. Stefana Wyszyńskiego, zwrócił uwagę na czekający nas wielki jubileusz. Zostało tylko 10 lat do 2000. rocznicy naszego ocalenia. Gdyby Prymas Tysiąclecia był wśród nas, w kwietniu 2024 r. rozpoczynalibyśmy Wielką Nowennę. Dziewięć lat poznawania sensu i siły zamkniętej, ale dostępnej dla każdego w znaku Krzyża. Tym tekstem podpisuję się pod apelem profesora. Poznajmy krzyż Chrystusa z całym Kościołem, zanim także dla nas stanie się znakiem opresji i indoktrynacji, a nie miłości ponad wszelkie wyobrażenie.

„Kto wierzy w ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Jezusa, nosi krzyż z dumą jako niezaprzeczalny dowód, że Bóg jest miłością. Przez całkowity dar z siebie, czyli właśnie przez krzyż, nasz Zbawiciel ostatecznie zwyciężył grzech i śmierć” – powiedział papież Jan Paweł II do młodzieży w Niedzielę Palmową 24 marca 2002 r. Dar, który odrzucamy, wstydliwie chowamy lub tłumaczymy się mętnie, gdy ktoś o niego spyta. Skąd ta bojaźń i wstyd? Z odrzucenia Miłosierdzia, z samozadowolenia i samowystarczalności. Z „nowoczesnego” mitu samorealizacji, który zastąpił trud codziennego nawracania. Aby wrócić na tę ścieżkę, muszę znać odpowiedź na pytanie: co dzisiaj jest moim krzyżem? Czy przytulam się do niego?

W czasie swojej 6. pielgrzymki do Polski, podczas Mszy św. w Zakopanem pod Wielką Krokwią 6 czerwca 1997 r. Ojciec Święty apelował, żeby Polacy nie wstydzili się krzyża: „Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu społecznym czy rodzinnym. Dziękujmy Bożej Opatrzności za to, że krzyż powrócił do szkół, urzędów publicznych, szpitali. Niech on tam pozostanie! Niech przypomina o naszej chrześcijańskiej godności i narodowej tożsamości, o tym, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, i gdzie są nasze korzenie. Niech przypomina nam o miłości Boga do człowieka, która w krzyżu znalazła swój najgłębszy wyraz”. Mam 9 lat na to, by sobie to przypomnieć, by w sercu to przyjąć, by za prababcią Teklą Calską błagać na każdym skrzyżowaniu: „O Krzyżu święty na drodze rozpięty, nie daj mi umierać bez Komunii św.”. Może wówczas na rozstajach pójdę lepszą drogą, choć węższą.

2023-09-19 14:26

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowy rok i stary Rock

Zmienność to najbardziej trwała cecha tego świata.

To nie będzie opowieść o nowych trendach muzycznych ani nawet próba analizy starych rockowych hitów – to będzie krótka refleksja na temat, o którym nie mam pojęcia. Trudno sobie wyobrazić równie kiepskie rozpoczęcie felietonu. Po co pisze, jak się nie zna? Czemu zawraca głowę, jak sam ma pustą? Sam nie wiem. To chyba pokusa każe mi dziś spróbować nakreślić wizję nieodległej przyszłości. Coś, o czym nie wiem kompletnie nic i co w swej istocie jest niepoznawalne, bo przecież wolna wola, także osób decydujących o najważniejszych sprawach świata, zawsze jest nieprzewidywalną zmienną. Oczywiście, badacze trendów, psychologowie, wspierani wszędobylską Big Datą, prognozują, mierzą i liczą, a najlepiej poinformowani z miesiąca na miesiąc gromadzą miliardy milionów, bo zainwestowali w akcje Moderny czy w sieć producentów niebieskich maseczek. Niemniej świat nadal zaskakuje i nawet jeśli historia kołem się toczy, to jest to koło krzywe. Niedawno, idąc przedświąteczną Warszawą pełną gwaru, lampek, napisów i promocji, śmiechu łyżwiarzy i „ochów” łowców prezentów, zmierzałem niespiesznie wygiętą uliczką Krzywe Koło, by dotrzeć na wystawę Iluzji. Pomyślałem wówczas o tej krzywiźnie koła losu i postanowiłem przewidzieć dla Państwa przyszłość. Myślę sobie: a co tam, skoro należycie do elitarnego, choć niewąskiego grona stałych czytelników Niedzieli, należy się wam noworoczny prezent. Uwaga, trzy niespodzianki małe i jedna wielka, które według mnie, przyniesie nam nadchodzący rok. Pierwsza – finansowa. VAT, podatek, który na rok – dwa lata, podniósł w 2011 r. Donald Tusk i od 11 lat jest z nami, zjedzie do nieprawdopodobnie niskiej stawki 21% (o 2 punkty procentowe w dół). Druga sprawa to niespodzianka polityczna. Rosja zrozumie swój błąd związany z ekspansją i nie tylko zostawi w spokoju Ukrainę, ale też w ramach zadośćuczynienia za stalinowskie zbrodnie odda Polsce Kaliningrad, który znów stanie się Królewcem, a przekop Mierzei Wiślanej będzie już tylko turystyczną ciekawostką, bo ujście Pregoły do Bałtyku będzie pod naszą wyłączną kontrolą. Wreszcie niespodzianka sportowa, radosna dla wszystkich kibiców czy kompletnie obojętna, a może nawet uciążliwa dla ich bliskich. Otóż reprezentacja Polski w piłce nożnej nie tylko pokona z łatwością Rosję na wyjeździe i Szwecję u siebie – po zaciętych meczach na mundialu dokładnie 18 grudnia 2022 r. na Lusail Stadium w katarskim Lusajl, Robert Lewandowski podniesie złoto-zielony Puchar Świata. I to będzie koniec. To znaczy koniec świata. To czwarta i najbardziej brzemienna w skutki niespodzianka na 2022 r. Otóż nastąpi z dawna oczekiwana przez prawych, a zaskakująca dla błądzących paruzja i znaczna część z nas nie umrze, lecz stanie przed sądem jako żywi i pełni nadziei w obliczu miłosiernego Boga.

CZYTAJ DALEJ

79 lat temu zakończyła się II wojna światowa

2024-05-07 21:53

[ TEMATY ]

II wojna światowa

Walter Genewein

Wrzesień 1939, zdjęcie wykonane przez niemieckiego oficera gdzieś we Wrocławiu we wrześniu 1939 r. Przedstawia pojazdy niemieckich sił powietrznych przed wyjazdem do Polski

Wrzesień 1939, zdjęcie wykonane przez niemieckiego oficera gdzieś we Wrocławiu we wrześniu
1939 r. Przedstawia pojazdy niemieckich sił powietrznych przed wyjazdem do Polski

79 lat temu, 8 maja 1945 r., zakończyła się II wojna światowa w Europie. Akt kapitulacji Niemiec oznaczał koniec sześcioletnich zmagań. Nie oznaczał jednak uwolnienia kontynentu spod panowania autorytaryzmu. Europa Środkowa na pół wieku znalazła się pod kontrolą ZSRS.

Na początku 1945 r. sytuacja militarna i polityczna III Rzeszy wydawała się przesądzać jej los. Wielka ofensywa sowiecka rozpoczęta w czerwcu 1944 r. doprowadziła do utraty przez Niemcy ogromnej części Europy Środkowej, a straty w sprzęcie i ludziach były niemożliwe do odtworzenia. Porażka ostatniej wielkiej ofensywy w Ardenach przekreślała niemieckie marzenia o zawarciu kompromisowego pokoju z mocarstwami zachodnimi i kontynuowaniu wojny ze Związkiem Sowieckim. Wciąż zgodna współpraca sojuszników sprawiała, że dla obserwatorów realistycznie oceniających sytuację Niemiec było jasne, że wykluczone jest powtórzenie sytuacji z listopada 1918 r., gdy wojna zakończyła się zawieszeniem broni. Dążeniem Wielkiej Trójki było doprowadzenie do bezwarunkowej kapitulacji Niemiec oraz ich całkowitego podporządkowania woli Narodów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

Hołownia: złożyłem wniosek o odwołanie dwóch członkiń Państwowej Komisji ds. Pedofilii

2024-05-08 10:36

[ TEMATY ]

Konferencja prasowa

Szymon Hołownia

PAP/Radek Pietruszka

Złożyłem wniosek do sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o odwołanie dwóch członkiń Państwowej Komisji ds. Pedofili; uzasadnienie wniosku opatrzyłem klauzulą „zastrzeżone” - poinformował w środę marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Hołownia powiedział na środowej konferencji prasowej w Sejmie, że wniosek o odwołanie dwóch członkiń Państwowej Komisji ds. Pedofilii trafił już do sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. „To jest efekt naszego kilkumiesięcznego słuchania ludzi” - stwierdził.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję