Reklama

Niedziela Częstochowska

Skarby Częstochowy

Jedni mają pieniądze, ale nie mają wyczucia, inni mają wyczucie, ale nie mają pieniędzy. Kiedy spotyka się jedno z drugim, wtedy łatwiej osiągamy cele – mówi Władysław Ratusiński.

Niedziela częstochowska 37/2023, str. VIII

[ TEMATY ]

Częstochowa

Karol Porwich/Niedziela

Władysław Ratusiński na schodach willi Hoffmana

Władysław Ratusiński na schodach willi Hoffmana

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jedna z jego pierwszych wystaw indywidualnych Jasna Góra w pejzażu Częstochowy miała miejsce w piwnicy domu biskupiego, czyli w ówczesnym ośrodku duszpasterstwa akademickiego podczas Dni Kultury Chrześcijańskiej. Artysta zachował zeszyt z uwagami zwiedzających. Wśród not widnieje wpis m.in. Stefana Kisielewskiego, sławnego Kisiela.

Artysta

Władysław Ratusiński – twórca wtopiony w jurajsko-częstochowskie krajobrazy, niepowtarzalny w swym wizerunku i sposobie bycia. Nader skromny, zgodził się na rozmowę z Niedzielą pod warunkiem, że będzie to artykuł nie o nim, ale o sprawie, której się poświęcił. Niemniej jednak postanowiliśmy przybliżyć czytelnikom sylwetkę artystyczną Ratusińskiego. Składają się na nią m.in.: misteria ekumeniczne – interdyscyplinarne działania na podstawie scenariusza p. Władysława, łączące słowo, muzykę, happening z ogólnopolskimi wystawami sztuki w kościele ewangelickim i BWA (dzisiaj Miejska Galeria Sztuki), wystawy w galerii Duszpasterstwa Akademickiego „Emaus”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bardzo ważny był dla niego udział w ogólnopolskich plenerach jasnogórskich organizowanych przez o. Jana Golonkę. Obecnie cykl dużych obrazów artysty, związanych tematycznie z Jasną Górą i jej pielgrzymim życiem oraz symboliką, można podziwiać na terenie jasnogórskiego klasztoru.

Reklama

– Poza Jasną Górą innym przedmiotem moich zainteresowań artystycznych jest pejzaż miejski i wiejski. Powstają cykle obrazów i rysunków, które są efektem moich podróży na Słowację, do Londynu, Paryża, Lourdes. Szczególną uwagę poświęcam jednak Częstochowie, jej dziedzictwu i krajobrazowi kulturowemu – podkreśla konsekwentnie Ratusiński.

Artysta jest projektantem fontanny Dziewczynka z gołębiami w Alejach NMP, którą wyrzeźbiła Ewa Maliszewska z Pabianic, Amonitu wykutego przez Piotra Banasika oraz (wspólnie z Markiem Gomoluchem) stylowej balustrady na częstochowskim moście kolejowym przy Wałach Dwernickiego. To, że maluje, jest zasługą polskich malarzy, którzy zainspirowali p. Władysława. Wśród nich wymienia Jana Stanisławskiego, malarza z przełomu XIX i XX wieku, jednego z głównych przedstawicieli polskiego modernizmu.

– Lubię akryl, temperę, rysunek, ale również olej czy też akwarele lub pastele olejne, które są moim odkryciem ostatnich lat – mówi Ratusiński. I dodaje: – Piszę też notatki poetyckie, artykuły i eseje o sztuce, treściowo związane z dziedzictwem i krajobrazem kulturowym miasta. Przez lata współpracowałem w tym zakresie z Alejami 3. Teraz jestem obecny na Facebooku. Muszę przyznać, że tematyka, którą tam prezentuję, cieszy się sporą popularnością wśród młodych i starszych. Zapraszam do odwiedzenia facebookowych stron: „Odkrywanie Częstochowy”, „Jurajskie okolice”, „Jasna Góra w sztuce” i „Władysław Ratusiński Art”– zachęca artysta.

Ocalić dawną Częstochowę

Denerwuje się, kiedy mówimy mu, że jego twórczość malarska ocala dawną Częstochowę i jej okolice.

Reklama

– Co to znaczy ocalić na płótnie. Na płótnie ma być obraz, a obiekt ma być w całości w terenie. Ma pozostać dla klimatu i atmosfery miejsca, dla przyszłych i obecnych pokoleń, dla turystów i pielgrzymów. Jak to „drzewiej” wyglądało, nie jest celem mojego malowania! Oczywiście, to mnie inspiruje, ale nie robię dokumentacji malarskiej tych obiektów. Chociaż, kiedy znikają z krajobrazu, to na płótnie rzeczywiście zostają – przyznaje artysta.

Społecznik

Próbujemy się dowiedzieć czegoś więcej o zaangażowaniu malarza na rzecz potrzebujących.

– Tak, ludzie są najważniejsi, ale sztuka też jest ważna. Nie chciałbym rozmawiać na temat mojej pomocy innym. Tak się złożyło, że poznałem kogoś, kto był w trudnej sytuacji, i tak się to rozkręciło, ale nie ma się czym chwalić. Mam kontakty z osobami, które się tym zajmują w ramach działań instytucjonalnych, tak jak np. Janek Strączyński z „Agape”, który należy do grupy streetworkerów docierających do bezdomnych mieszkańców Częstochowy. Był taki czas, że ja też bezpośrednio angażowałem się w pomoc bezdomnym, ale by działać długofalowo i systematycznie, trzeba mieć do tego fachowe przygotowanie i instytucjonalne wsparcie. Pomoc bezdomnym nie jest taka prosta, ale kiedy leży człowiek na ulicy, na pewno go nie ominę – zaznacza Ratusiński.

Uparty

Pan Władysław stara się ocalić zaniedbane, popadające w niepamięć miejsca, obiekty, przedmioty, które świadczą o dawnej historii Częstochowy.

– Sporo jest jeszcze takich miejsc, których uratowanie jest bardzo realne. One nie wymagają tak wielkich nakładów, jak np. Elanex, gdzie podobno w zabytkowych obiektach architektury poprzemysłowej miały powstać lofty czy nawet campus akademicki – przypomina Ratusiński.

– Uratowanie natomiast willi Hoffmana, która należała do światowej sławy pomologa (mogłoby tu powstać muzeum ogrodnictwa jego imienia, ogród botaniczny przy uniwersytecie, sad dawnych odmian drzew owocowych, w których profesor się specjalizował), jest jak najbardziej realne. Trzeba tylko chęci i zrozumienia ze strony właściciela. Podobnie ma się sprawa z dworkiem przy ul. św. Kazimierza 11 z przepiękną bramą, czy podwórkiem na ul. 7 Kamienic, z dekoracją rzeźbiarza Józefa Baltazara Proszowskiego, z rozsypującym się lwem i aniołem na neobarokowej fontannie, który stracił skrzydło. Artyści, którzy przyjeżdżali na Jasną Górę, zachwycali się klimatem podwórka, które miało w sobie coś z aury włoskich miasteczek – dodaje Ratusiński. – Ostatnio udało się ocalić dziewiętnastowieczną polichromowaną drewnianą figurę św. Wawrzyńca z rogu ul. 3 Maja i ul. Wieluńskiej. Została zdemontowana i przekazana do konserwacji w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Trzeba też zadbać o historyczne nawierzchnie z kocich łbów, szczególnie te na Rynku Wieluńskim i sąsiednich uliczkach. Uważam, że powinny być w całości zachowane: na wjazdach, rynsztokach, w pasach drzew, a na płycie Rynku – odsłonięte spod asfaltu; chodzi o to, by odzyskać miejsce o wyjątkowym charakterze. To są skarby Częstochowy. Nie można dopuścić do tego, żeby w Częstochowie została tylko Jasna Góra. To święte miejsce musi mieć odpowiednią oprawę – podsumowuje rozmowę Władysław Ratusiński.

2023-09-05 14:53

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mamy to we krwi

Niedziela częstochowska 42/2024, str. III

[ TEMATY ]

Częstochowa

Karol Porwich/Niedziela

Koncentrujemy się na programach, w których uczniowie pomagają uczniom – mówi Małgorzata Witek

Koncentrujemy się na programach, w których uczniowie pomagają uczniom – mówi Małgorzata Witek

O pomocy powodzianom i programie zrealizowanym przez częstochowskich licealistów, którzy brali udział w projekcie „szkoła dla szkoły” – projekcie dla placówek partnerskich z terenów dotkniętych powodzią, zbyt wiele się nie mówi.

Z uczniami V Liceum Ogólnokształcącego im. Adama Mickiewicza w Częstochowie miałem przyjemność rozmawiać o ich pięknej postawie, jako tych, którzy aktywnie włączają się w szkolny wolontariat.
CZYTAJ DALEJ

8 maja - wielkie pompejańskie święto

[ TEMATY ]

Matka Boża Pompejańska

Adobe Stock

8 maja to wyjątkowe święto dla czcicieli Matki Bożej Pompejańskiej i odmawiających nowennę pompejańską. To dzień poświęcenia Sanktuarium Królowej Różańca Świętego.

Przywędrowaliśmy na ziemię włoską, do Pompei, gdzie w 1872 r. nowo nawrócony Bartolomeo Longo, przyjechawszy do Pompei „wędrował po okolicy, przechodząc w pobliżu znajdującej się tam kapliczki, usłyszał wyraźnie jakiś głos, który powiedział do niego: "Kto szerzy różaniec, ten jest ocalony! To jest obietnica samej Maryi".
CZYTAJ DALEJ

USA/ Trump: to wielki zaszczyt dla kraju, że mamy pierwszego amerykańskiego papieża

2025-05-08 19:53

[ TEMATY ]

Donald Trump

Papież Leon XIV

PAP/EPA/BONNIE CASH / POOL

To wielki zaszczyt dla naszego kraju, że mamy pierwszego amerykańskiego papieża - powiedział w czwartek prezydent USA Donald Trump, gratulując kardynałowi Robertowi Francisowi Prevostowi wyboru na głowę Kościoła katolickiego. Dodał, że nie może doczekać się spotkania z nowym papieżem.

"Gratulacje dla kardynała Roberta Francisa Prevosta, który właśnie został mianowany papieżem. To wielki zaszczyt zdać sobie sprawę z tego, że jest on pierwszym amerykańskim papieżem. Jakie to ekscytujące i jaki wielki zaszczyt dla naszego kraju. Nie mogę doczekać się spotkania z papieżem Leonem XIV. To będzie bardzo znaczący moment!" - napisał Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social. (PAP)
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję