Reklama

Kościół

Przesłanie z Kodnia

Sanktuarium maryjne w Kodniu w dniach 13-15 sierpnia obchodziło 300. rocznicę papieskiej koronacji wizerunku Maryi. Uroczystości jubileuszowe odbyły się z udziałem legata papieskiego kard. Stanisława Dziwisza.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cieszę się, że spełniając wolę Ojca Świętego Franciszka, jako jego specjalny wysłannik mogę dzisiaj razem z wami się modlić i sprawować Eucharystię w sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej w 300. rocznicę koronacji Jej sławnego wizerunku.

Wyrazem pamięci i wdzięczności wspólnoty Kościoła wobec Maryi są Jej liczne sanktuaria oraz wizerunki, które przybliżają nam postać oraz obecność w naszym życiu Matki Jezusa i naszej Matki. W te dzieje chrześcijańskiej i Maryjnej pobożności wpisuje się również obraz Matki Bożej Kodeńskiej, odbierający tutaj, na ziemi podlaskiej, cześć ze strony ludu Bożego od niemal 400 lat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Znamy niezwykłą historię przybycia do tego miejsca obrazu Matki Bożej. Właściciel Kodnia Michał Sapieha, zwany Pobożnym, modląc się w papieskiej kaplicy Urbana VIII, zauroczony pięknem obrazu i doznający również uzdrowienia, wywiózł go potajemnie z Rzymu, bez wiedzy i zgody papieża. Mówiąc najdelikatniej, nie był to czyn „pobożny” i dziedzic Kodnia za kradzież ściągnął na siebie poważną karę kościelną. Było to w 1631 r. Na szczęście 5 lat później kodeński pielgrzym odbył ponowną podróż do Rzymu, pojednał się z papieżem, odbył pokutę i uzyskał zgodę na pozostawienie obrazu w Kodniu, dla którego wybudowano później okazały kościół. Trafnie określają całe to wydarzenie dwa słowa: „Błogosławiona wina”.

Reklama

Na obrazie Maryja przedstawiona jest w królewskich szatach; w lewym ręku trzyma Dziecię Jezus, a w prawym berło. Taka ikonografia zapowiadała niejako ozdobienie obrazu królewskimi koronami, co – jak wiemy – nastąpiło właśnie 300 lat temu, 15 sierpnia 1723 r. W tym dniu na skronie Maryi i Jej Boskiego Syna nałożono złote korony. Była to jedna z pierwszych koronacji obrazu Matki Chrystusa na naszych ziemiach. Dziś, dla upamiętnienia tej rocznicy, nałożyliśmy na kodeńskim obrazie Maryi i Jej Syna nowe, jubileuszowe korony, które zostały pobłogosławione przez Franciszka.

Maryja wiernie towarzyszyła Jezusowi. Była przy Nim także pod krzyżem, z którego powierzył Jej macierzyńskiej opiece umiłowanego ucznia Jana, a przez niego cały Kościół. W dzieje kodeńskiego obrazu również wpisany jest krzyż. W trudnych latach zaborów i prześladowań wiary katolickiej na terenie Imperium Rosyjskiego obraz musiał zostać wywieziony z Kodnia. Powrócił na swoje miejsce z Jasnej Góry dopiero po 52 latach, 4 września 1927 r. – już w wolnej Polsce. Za kilka lat będziemy obchodzić 100. rocznicę powrotu Królowej i Matki Podlasia do Kodnia.

W 50. rocznicę powrotu obrazu, 4 września 1977 r., słowo Boże głosił w Kodniu metropolita krakowski kard. Karol Wojtyła. Miałem przywilej i szczęście mu wtedy towarzyszyć, podobnie jak 22 czerwca 1969 r. podczas obchodów 150. rocznicy powstania diecezji podlaskiej, czyli siedleckiej.

Reklama

Rok przed wyborem na biskupa Rzymu, głosząc tutaj słowo Boże, przyszły papież zwrócił uwagę na szczególny rys Matki Chrystusa: „Maryja łączy lud Boży. A znajdujemy się na ziemi – podkreślał dalej kaznodzieja – na której to zjednoczenie ludu Bożego miało szczególne, historyczne znaczenie. Tutaj właśnie nastąpiło spotkanie Kościołów rozłączonych: zachodniego i wschodniego. Tutaj dokonywało się i dokonało ich zbliżenie, zjednoczenie – unia. Był to koniec XVI wieku. Mikołaj Sapieha czuł ten szczególny duchowy proces, któremu koniecznie potrzebna była Matka – obecność Matki, Matki, która jednoczy: Matki, która zna wszystkie swoje dzieci, bez względu na to, czy mówią po polsku, czy mówią po rusku, czy mówią po litewsku. Zna je jako dzieci i jest im wspólną, jedną Matką. I oni przy Niej, przez Nią, stają się także jednym Kościołem, jedną owczarnią”.

Tak patrzył na obraz Matki Bożej Kodeńskiej, tak odczytywał Jej posłannictwo kard. Karol Wojtyła – św. Jan Paweł II, słusznie obdarzając Madonnę Kodeńską tytułem Matki Jedności Ludu Bożego. Oto Jej misja także w naszym dzisiejszym niespokojnym, podzielonym, skłóconym świecie. Ona chce nam pomagać i dlatego powinniśmy prosić Ją o pomoc, o wstawiennictwo u Boga. Zacznijmy od siebie, od budowania i pogłębiania jedności naszych rodzin, wspólnot i środowisk. Szanujmy się nawzajem. Twórzmy wspólnie dobro. Nie traćmy energii na jałowe spory. Nie dajmy się zwodzić tym propagandowym hasłom i programom partyjnym, które dzielą społeczeństwo, wywołują napięcia i konflikty, poniżają godność osób myślących inaczej.

Prośmy o pokój w naszych sercach, bo w nich wszystko się zaczyna. Prośmy żarliwie o pokój na świecie. Prośmy o pokój Królową Pokoju! Widzimy, do jakiej tragedii doprowadziła bałwochwalcza ideologia tzw. ruskiego świata, odbierająca naszym braciom i siostrom na Ukrainie ziemię, prawo do życia, do własnego języka i kultury, siejąca śmierć i zniszczenie, budząca lęk przed jeszcze większym kataklizmem.

Reklama

Nie możemy się godzić na to, co dzisiaj dzieje się w Europie na oczach całego świata. Bracia Słowianie nie mogą ze sobą walczyć. Nie mogą się zabijać, nie mogą siać zniszczenia, pomnażać ogromu cierpienia, którego jesteśmy świadkami. Trzeba powstrzymać rękę Kaina. Trzeba położyć kres nienawiści, przemocy i bratobójczej wojnie. Dość przelewu krwi! Dlatego dzisiaj, z tego sanktuarium, wzywamy do opamiętania, do szukania dróg sprawiedliwego pokoju i pojednania. Bracia Słowianie, dajmy światu przykład braterskiego współżycia naszych narodów, a nie ślepej nienawiści. Niech Matka Boża Kodeńska będzie nam przewodniczką drogi w dążeniu do zażegnania wojny, do pojednania i do pokoju. Wraz z papieżem Franciszkiem składamy przyszłość ludzkości w dłoniach Maryi, Królowej Pokoju.

Co mogłaby nam dziś powiedzieć Matka Boża Kodeńska, będąca niezwykłym świadkiem wiary ludu Bożego na Podlasiu w ostatnich czterech wiekach i sięgająca swym spojrzeniem dalej, wyżej i głębiej? Ona zawsze prowadzi nas do swego Syna i mówi nam – podobnie jak do sług w Kanie Galilejskiej – „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2, 5). Trzeba na Nim, na Jezusie Chrystusie – jak na skale – budować nasze życie osobiste, rodzinne i społeczne. Trzeba tak jak Ona zawierzyć Bogu, postawić Go w centrum naszej egzystencji i wszystkich naszych spraw. Wszak jesteśmy stworzeni na Boży obraz i Boże podobieństwo, a iluzja „samowystarczalności” człowieka jest największym nieporozumieniem, bo przecież nikt z nas się nie zbawi, nie ocali swojego losu na całą wieczność o własnych siłach.

Nawiązując do tej fundamentalnej prawdy o człowieku, kard. Wojtyła stwierdził we wspomnianym kazaniu w Kodniu: „Trzeba więc w tym widzieć główną podstawę wielkości człowieka. Nie ulegajmy pozorom materialistycznej wielkości człowieka. Przecież czujemy, jak bardzo często w tych wszystkich pozorach materialnej wielkości człowiek się gubi, jest mały, nie może się znaleźć. A może dlatego, ponieważ odwrócił odwieczny plan [Bożej] Mądrości i Miłości!”.

„Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim”. Dzisiaj te słowa hymnu Magnificat stają się naszymi słowami. Dziękujemy Wszechmocnemu za „wielkie rzeczy”, jakie się dokonują w naszym życiu osobistym, rodzinnym i społecznym. Jest w nas i wokół nas wiele dobra. Przykładem tego jest przyjęcie naszych sióstr i braci z Ukrainy, gdy spotkali się oko w oko z rosyjską agresją i miliony z nich musiały szukać, i nadal szukają, schronienia w innych krajach. Starajmy się to dobro dostrzegać, cieszyć się nim i je pomnażać. Dobro nie jest hałaśliwe. Prawdziwa miłość nie jest hałaśliwa. Hałaśliwe jest zło. Hałaśliwe są skandale. Cieszmy się dobrem w naszych rodzinach, miłością małżonków, ofiarnością rodziców. Cieszmy się dorastającym w wolnej Polsce pokoleniem młodych Polek i Polaków. Cieszmy się wiarą i pobożnością tylu synów i córek Chrystusowego Kościoła. Cieszmy się prawością życia tylu ludzi dobrej woli. Razem z nimi budujmy cywilizację miłości.

2023-08-22 12:40

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Dziwisz: Jan Paweł II jest ojcem „Solidarności”

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Ks. Czesław Bogdał

„Nie byłoby sierpnia 1980 roku bez czerwca 1979 i pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do umiłowanej Polski. Papież jest ojcem Solidarności” – napisał kard. Stanisław Dziwisz w oświadczeniu z okazji 40. rocznicy podpisania porozumień sierpniowych. „To on – posłuszny natchnieniom Ducha Świętego – rzucił iskrę, która przerodziła się w wielki, pokojowy ruch dający początek dziejowych zmian w krajach dawnego bloku sowieckiego” – dodaje wieloletni sekretarz polskiego papieża.

„W 40. rocznicę podpisania porozumień sierpniowych dziękujemy Bogu za dzieło, które doprowadziło do historycznych przemian w naszej Ojczyźnie, a w konsekwencji w całej Europie” – pisze kard. Dziwisz, podkreślając, że „nie byłoby sierpnia 1980 roku bez czerwca 1979 i pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do umiłowanej Polski”.
CZYTAJ DALEJ

Jezus stawia dzisiaj ważne i ciągle aktualne pytanie: Czy czuję się Jego uczniem?

2025-07-01 20:39

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jezus stawia dzisiaj ważne i ciągle aktualne pytania: Czy czuję się Jego uczniem? Czy jestem uczniem Jezusa w moim środowisku życia (w rodzinie, wspólnocie, w pracy…)? Czy wierzę, że tam, gdzie żyję i pracuję, jestem „posłany” przez Jezusa? W kapłaństwie, w rodzinie, w szkole, w pracy, w ośrodku wakacyjnym?

Jezus wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu dwu uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie! Oto posyłam was jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy wejdziecie do jakiegoś domu, najpierw mówcie: Pokój temu domowi. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co będą mieli: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże».
CZYTAJ DALEJ

Małopolska policja: policjanci znaleźli ciało poszukiwanego 57-latka - Tadeusza D.

2025-07-01 23:45

[ TEMATY ]

policja

Karol Porwich/Niedziela

Policjanci odnaleźli ciało poszukiwanego od piątku podwójnego zabójcy Tadeusza D. – poinformował podczas nocnej konferencji prasowej w Starej Wsi Komendant Wojewódzki Policji w Krakowie insp. Artur Bednarek. Zwłoki 57-latka znajdowały się w lesie, kilkanaście metrów od drogi powiatowej pomiędzy Limanową a Kamienicą. Mężczyzna miał ranę postrzałową głowy.

Policja przypuszcza, że popełnił samobójstwo, ale ostateczną odpowiedź da sekcja zwłok. Przy ciele mężczyzny ujawniono broń. Na miejscu cały czas pracują śledczy – poinformował komendant wojewódzki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję