Ks. Mariusz Frukacz: Do duchowości maryjnej bardzo często powracamy w takich miesiącach jak maj, sierpień i październik. Jakie znaczenie dla mówienia o Maryi ma katecheza szkolna?
Ks. Wojciech Radoliński: O Maryi nigdy dość. To jest, moim zdaniem, zasadniczy punkt wyjścia. Mówienie o Maryi nie jest rzeczą łatwą. Trudno jest wytłumaczyć młodzieży pewne tematy, np. Niepokalane Poczęcie czy Dziewictwo Maryi. Wydaje mi się, że w katechezie można pokazać Maryję i fenomen maryjności przez pryzmat świętych, którzy byli bardzo mocno zapatrzeni w Maryję. Myślę, że przykład ich życia przybliża młodzież do Matki Bożej. Wystarczy wspomnieć św. Maksymiliana Marię Kolbego. Jego życie może być fascynujące dla młodego człowieka. To był szaleniec Boży. Wszystkie dzieła zawierzył Niepokalanej. To, co zrobił chociażby w kwestii środków społecznego przekazu, było wówczas wręcz szalone, ale dało owoc.
Reklama
Maj to szczególny miesiąc w polskiej pobożności maryjnej. Wciąż wiele osób odmawia Litanię Loretańską, wierni nadal gromadzą się przy kapliczkach. Obserwujemy również fenomen ruchów maryjnych. Czy młodzież interesuje się tymi ruchami?
Jeśli mówimy o młodych ludziach, mają oni chęć, aby znaleźć swoje miejsce w ruchach i stowarzyszeniach maryjnych, chociaż wciąż postrzegane są one przez młodzież jako ruchy ludzi starszych. Myślę, że trzeba próbować tłumaczyć młodym, że te ruchy są dla wszystkich, którzy – tak jak św. Maksymilian Kolbe i św. Jan Paweł II – chcą się poświęcić Matce Bożej, zwłaszcza że Maryja podczas Zwiastowania była osobą młodą, św. Maksymilian był młodym zakonnikiem, gdy założył Rycerstwo Niepokalanej, Karol Wojtyła jako bardzo młody człowiek zachwycił się Maryją. Z młodzieżą trzeba po prostu rozmawiać i przybliżać Maryję jako postać młodej kobiety ufającej we wszystkim Bogu. Zawsze ważną rzeczą jest modlitwa za młodych i z młodymi. To jest fundament bardzo istotny w połączeniu z rozmową z młodzieżą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Co ze św. Maksymiliana może być fascynujące dla dzisiejszej młodzieży?
Dzisiejszej młodzieży nie są obce najnowsze środki komunikacji społecznej. I pewnie gdyby dzisiaj żył św. Maksymilian, to internet, smartfon, media społecznościowe też nie byłyby mu obce. Być może dla młodzieży św. Maksymilian może być wzorem odwagi, aby nie bać się wejść w dzieła ewangelizacji i mówić o Bogu. Oczywiście, dla młodych ludzi może być wzorem jego odważne świadectwo oddania własnego życia za drugiego człowieka. Święty Maksymilian to był człowiek krystaliczny, niczego nie udawał, a młodzież bardzo ceni sobie szczerość i prawdziwość życia. Ostatnio z młodzieżą z IX Liceum Ogólnokształcącego im. Cypriana Kamila Norwida w Częstochowie byliśmy w Auschwitz i kiedy przewodnik opowiadał o św. Maksymilianie, to widać było, że na młodzieży zrobiło to duże wrażenie, zwłaszcza że niektórzy byli w tym miejscu po raz pierwszy.
Młodzież ma dużo pytań. Czy temat wiary i Kościoła zajmuje w tych pytaniach ważne miejsce?
Zawsze staram się odpowiadać na pytania, które stawiają mi uczniowie na katechezie. Okazja do rozmów jest również bardzo często na przerwie między lekcjami. Oczywiście, dzisiaj na topie wśród młodzieży są pytania o Kościół i św. Jana Pawła II. Muszę przyznać, że te pytania nie są złośliwe. Ta młodzież nie spotkała osobiście papieża, ale oni po prostu chcą coś wiedzieć na jego temat i pytają, jak jest naprawdę. Myślę, że tej młodzieży media nie zabrały św. Jana Pawła II.
Ks. Wojciech Radoliński asystent kościelny Stowarzyszenia Rycerstwo Niepokalanej w archidiecezji częstochowskiej, wikariusz w parafii św. Jana Kantego w Częstochowie, katecheta w IX Liceum Ogólnokształcącym im. Cypriana Kamila Norwida w Częstochowie.