Powołanie naszego tygodnika było wolą i jedną z pierwszych decyzji bp. Teodora Kubiny, pierwszego biskupa częstochowskiego, który zaledwie dwa miesiące wcześniej, 2 lutego 1926 r., przyjął święcenia biskupie i w tym samym dniu rozpoczął swoją działalność biskupią, dokonując uroczystego ingresu do katedry Świętej Rodziny.
Początki
Pierwszy numer Niedzieli w winietce ma podtytuł: Tygodnik dla ludu Katolickiego Diecezji Częstochowskiej. Ilustrowany tygodnik katolicki Diecezji Częstochowskiej. Pierwszym redaktorem naczelnym pisma został mianowany ks. Wojciech Mondry. Początkowo redakcja mieściła się na plebanii parafii św. Zygmunta w Częstochowie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
„Przypominam sobie tygodnie, poprzedzające wyjście pierwszego numeru Niedzieli. Zespołu redakcyjnego jeszcze nie było, redakcja nie miała lokalu, ani też umówionych ludzi, którzyby chcieli i umieli pisać. Był tylko ks. redaktor, który w mieszkaniu prywatnem przy ul. Krakowskiej 1 centralizował wszystkie sprawy, odnoszące się do nowej placówki diecezjalnej” – wspominał w 1936 r. ks. Franciszek Gryglewicz.
Reklama
Program nowemu tygodnikowi nakreślił bp Kubina, zamieszczając w pierwszym numerze pisma Arcypasterską zachętę. „Z wesołem Alleluja zjawia się dziś u nas, akurat w radosny dzień Zmartwychwstania Pańskiego, po raz pierwszy nowy tygodnik religijny dla ludu katolickiego diecezji Częstochowskiej. Witam go z serdeczną radością i na drogę udzielam mu najobfitszego błogosławieństwa” – napisał bp Kubina.
Podnoszenie ducha
Biskup wskazał na główne zadania nowego tygodnika, który „chce mówić do was o wszystkiem, co jest pięknem i dobrem, jak niedziela, co podnosi serce i uszlachetnia duszę, jak to czyni niedziela: O Bogu, Najśw. Marji Pannie, o naszym św. Kościele katolickim, o naszych świątyniach i uroczystościach, o życiu w naszych parafjach, o pięknych naszych katolickich zwyczajach i obyczajach, o podstawach i zasadach naszej wiary. Chce nas łączyć w tej nowej diecezji Częstochowskiej w jedną wielką rodzinę tak, jak niedziela łączy rodziny przy ognisku domowem, i chce być głosem tej wielkiej rodziny i bronić jej świętych spraw. Chce budować królestwo Boże między nami, a nie zabijać społeczeństwa, chce podnosić lud do światła, a nie pogrążać go w ciemnościach i nie poniżać jego godności. Chce głosić pokój Chrystusowy, pokój niedzielny wszystkim, a nie rozszerzać nienawiści. Dlatego pismo to będzie unikało wszelkich sporów i kłótni; nawet gdy będzie zmuszone prostować błędy i bronić sprawy katolickiej, nie będzie zwalczało osób. Głosząc zawsze prawdę, nikomu nie będzie schlebiało. Nie będzie służyło żadnemu stronnictwu politycznemu i nie będzie mieszało się w ich sprawy i walki. Nie będzie konkurowało z żadnem innem pismem. Bo jego zadaniem nie jest polityka, która zbyt często rozdziela naród, ani sensacja, która niepokoi; jego zadaniem jest rozszerzanie Królestwa Bożego i pokoju Chrystusowego, podnoszenie ducha dusz, pogłębianie wiary i zasad życia chrześcijańskiego, pielęgnowanie wszystkiego tego, co łączy społeczeństwo, budzi w niem radość i energię życia”.
Biskup Kubina zakończył swój list słowami: „Idź, śmiało, Niedzielo, w imię Boże do ludu katolickiego!”.