Ks. Robert Gołębiowski: Spotykamy się w Szczecinie, w kaplicy przy ul. Dr Judyma, gdzie sprawowana jest liturgia łacińska. Przypomnijmy więc czym jest cała ta tradycja?
Ks. Paweł Korupka: Najpierw musimy uświadomić sobie ważną rzecz, że Kościół zarówno Wschodni, jak i Zachodni posiadał zawsze wiele rytów. Nie było spójności w jej sprawowaniu, było także wiele różnic. Tak wielka różnorodność trwała do Soboru Trydenckiego. Był to już czas protestantyzmu, dlatego Pius V, aby zabezpieczyć tradycję katolicką uznał, że należy zachować w Kościele tylko te, które miały kilkusetletnią tradycję.
Reklama
Od XVI wieku Kościół rzymski obok liturgii łacińskiej miał wiele zatwierdzonych rytów zależnych od rejonów świata np. ambrozjański czy mediolański, które broniły się przed protestantyzmem i trwają do dzisiaj. Co do liturgii trydenckiej, to trzeba stwierdzić, że każdy z nas ma inną wrażliwość liturgiczną, różne zapotrzebowania duchowe i widać, że wielu wiernych zafascynowało się najpierw tą liturgią, gdzie jest inny śpiew bo gregoriański, choć jest także śpiew narodowy, obrzędami, posługami innymi niż w kościele parafialnym. Ktoś przybywa na liturgię, ale dopiero później zaczyna ją poznawać i poszukiwać głębi. Pragnie zrozumieć jej ducha, czyta teksty i książki ukazujące sedno. Liturgia trydencka jest więc jednym z wymiarów bogactwa Kościoła rzymskiego. Impulsem do ożywienia tejże liturgii było wydanie 7 lipca 2007 r. przez Benedykta XVI dokumentu Summorum Pontificum, w którym udzielił kapłanom prawa do celebrowania tej liturgii. Podkreślił, że „to co było święte dla poprzednich pokoleń pozostaje święte dla Was i nie może być uznane za szkodliwe”. To są więc nasze korzenie i nasze dziedzictwo.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Na czym więc polega, uświadamiając to młodemu pokoleniu, różnica pomiędzy obecną Mszą św. soborową a trydencką?
Kiedy wchodzimy na Mszę św. trydencką to pierwszą różnicą jest to, że kapłan stoi twarzą w stronę tabernakulum. Zarysowuje się przez to cel liturgii: adresatem liturgii jest Pan Bóg, a my składamy dziękczynienie za łaski, które nam Bóg wyświadcza. Kapłan zwrócony jest na wschód, gdyż dawniej orientowano kościoły w tym kierunku, a jest to kierunek światłości, czyli oczekiwanie na powtórne przyjście Chrystusa, tego Słońca, które przyjdzie w czasach ostatecznych. Msza św. trydencka to także inny kalendarz czyli z 1962 r. sprzed reformy. Zawiera on inne okresy liturgiczne, jak chociażby Przedpoście czy inne święta kościelne w innych terminach jeśli chodzi o Macierzyństwo NMP, czczone w Trzebiatowie. Każdy formularz mszalny zawiera w sobie dobrane czytania i Ewangelię, które różnią się od czytanych w naszych parafiach. Msza św. trydencka charakteryzuje się bogatą obrzędowością, wymaga więcej od kapłana i ministrantów, jest więcej zadań i gestów. Mocno jednak należy podkreślić, że wszystkie gesty liturgiczne prowadzą do czci Najświętszego Sakramentu. Kapłan ma zadbać o Najświętszy Sakrament, partykuły, o to by ciągle czuł się sługą. Podkreślają to również ornaty, w których sprawowana jest Ofiara Mszy św. Nawiązują one do wiekowej tradycji i podkreślają godność liturgii. Warto dodać, że kobiety w czasie Mszy św. mają nałożone na głowy chusty.
Liturgia łacińska zatacza już szerokie kręgi w Polsce. Gdzie znajduje się źródło tego odrodzenia?
Należy najpierw wspomnieć, że Msza św. trydencka była odprawiana nieustannie i ma swoją ciągłość, jednak istotą odrodzenia był wspomniany już dokument Benedykta XVI, ale warto przypomnieć, że początek sięga także pontyfikatu św. Jana Pawła II, który powołał pierwsze tradycyjne zgromadzenia opierające się na Mszy św. trydenckiej czyli Bractwo Kapłańskie św. Piotra. Powołał także Komisję Ecclesia Dei, która koordynuje liturgię trydencką. Każdego roku tych miejsc w świecie przybywa w dużej liczbie.
Reklama
Dotknijmy wątku szczecińskiego i już dwunastoletniej historii sprawowania tej liturgii w archidiecezji.
Nieco osobiście powiem, że moje spotkanie z liturgią łacińską wywodzi się od śp. ks. Mieczysława Haniewskiego z rodzinnej parafii w Resku, który nas kleryków zafascynował starymi łacińskimi księgami. Już wtedy dostrzegłem piękno i bogactwo tejże liturgii, dlatego, posługując jako wikariusz w parafii św. Józefa w Szczecinie opublikowałem apel do chętnych osób, które chciałaby uczestniczyć w Mszach św. trydenckich. Doprowadziło to do tego, że w listopadzie 2011 r. została odprawiona w Szczecinie pierwsza taka liturgia i miała kontynuację w każdą już niedzielę, za zgodą arcybiskupa i przy wielkim wsparciu ks. prał. Ireneusza Sokalskiego, a także przez długi okres ks. dr. Tomasza Mędrka.
Rozrastająca się grupa wiernych i wzrastające wymogi liturgiczne spowodowały potrzebę poszukania stałego miejsca dla wyłącznie tej liturgii. Przy wspaniałym zaangażowaniu państwa Kołeckich otrzymaliśmy 8 grudnia 2020 r. w użyczenie obecne pomieszczenia znajdujące się przy ul. Dr Judyma 4, w postaci dawnej sali gimnastycznej i sąsiedniego dużego, opuszczonego bloku. Niezwykłe, heroiczne wręcz zaangażowanie wiernych sprawiło, że mogliśmy zagościć tutaj podczas Pasterki w Boże Narodzenie, a 31 grudnia abp Andrzej Dzięga dokonał uroczystego poświęcenia kaplicy. Warto dodać, że założona została także Fundacja Deus Vult, której naczelnym zadaniem jest budowa kościoła i szkoły. Natomiast 10 marca 2021 r. arcybiskup ustanowił Duszpasterstwo Tradycji Liturgicznej „Usus Antiquior”, podniósł kaplicę tymczasową do rangi kościoła rektoralnego, a mnie mianował jego rektorem. Zatwierdził także Status Duszpasterstwa oraz Zasady Pastoralne funkcjonowania.
Jakie jest zapotrzebowanie duchowe wiernych zgromadzonych przy tutejszym kościele rektoralnym?
Należy najpierw stwierdzić, że przynależność do naszej wspólnoty nie wyklucza nikogo z dotychczasowych wspólnot parafialnych. Jest to więc propozycja dla wiernych poszukujących czegoś więcej, czyli formacji, duchowości, medytacji, ciszy. Arcybiskup prosił o stworzenie kartoteki i z niej wynika, że obecnie mamy u nas blisko czterysta osób. W Szczecinie Msze św. odprawia ks. Sylwester Marcula na Rudziance, a poza naszym miastem Msze św. są w Suchaniu, Świnoujściu, Choszcznie, w Nowogardzie, a od marca także w Świętem k. Stargardu. Zajmują się tym ks. Bartosz Wach i ks. Mateusz Tschech.
Jak wygląda codzienność funkcjonowania tutejszej wspólnoty zarówno w kontekście liturgicznym jak i działań społecznych?
Moja posługa podobna jest do proboszcza na jednoosobowej parafii. Codziennie sprawowana jest Msza św., nabożeństwa, jest okazja do spowiedzi św., a także ciągle trwają remonty pomieszczeń i wyposażanie kaplicy w odpowiednie naczynia liturgiczne, czy chociażby ostatnio w stacje Drogi Krzyżowej. Mamy osiem Róż Różańcowych, a ważnym elementem było pragnienie aby powstało Arcybractwo Straży Honorowej NSPJ, które otrzymało już potwierdzenie z siedziby generalnej. Od dwóch lat także mamy Wspólnotę św. Józefa, co wiąże się z przyjęciem Szkaplerza św. Józefa. Inny wymiar to Służba Liturgiczna, która wymaga dużo czasu, aby przygotować ją tak, aby całość liturgii wypadła wg wszystkich przepisów. Niezwykle istotnym wątkiem jest sfera edukacyjna, która obejmuje katechezę, gdyż 95% naszych dzieci korzysta z edukacji domowej. Uczą się w domach, a u nas przygotowują się do życia wiecznego w dwóch grupach wiekowych i jest ich razem 70 osób. Oferujemy także dzieciom zajęcia np. z kaligrafii lub teatralne do przygotowania jasełek i Misterium Męki Pańskiej. Mamy również zajęcia w ramach naszej pracowni przyrodniczej, szczególnie z chemii i przygotowujemy się do zajęć z farmacji. W przyszłości pragniemy dostosować wnętrze do potrzeb już stałego kościoła rektoralnego, wymienić posadzkę, okna ławki, pomalować ściany, przebudować zaplecze, plebanii. Tą drogą dziękuję wszystkim za wrażliwe serca i okazywaną ogromną pomoc. Zapraszam raz jeszcze na Msze św. w niedzielę na cichą o godz. 8 oraz 10.30, a w tygodniu na godz. 18.
Ks. Paweł Korupka jest odpowiedzialny za Duszpasterstwo Tradycji Liturgicznej „Usus Antiquior”