Reklama

Niedziela Lubelska

Szkic o powstaniu styczniowym

„Na ten powstańczy rok, co nam dał go Bóg, wyjrzyj pani gospodyni, nowe latko w twojej sieni” – takie życzenie śpiewano na Lubelszczyźnie w zapusty 1863 r. i na kolędę w 1864 r.

Niedziela lubelska 6/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Powstanie Styczniowe

Paweł Wysoki

Powstańcza mogiła na cmentarzu przy ul. Lipowej w Lublinie

Powstańcza mogiła na cmentarzu przy ul. Lipowej w Lublinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Styczniowe z nazwy powstanie trwało ponad półtora roku. Na początku, w atmosferze gasnących kolęd i hymnów Jordanu, gdyż do walki z „Mochami” (Rosjanami) włączyli się chłopi uniccy, rozlegały się trąbki pobudki, odkurzone pieśni powstańców listopadowych i barskich konfederatów, szczęk przekuwanych na sztorc kos; połyskiwał o brzasku ogień kuźni, w których formowano kule, podkowy, a nawet widły i sierpy. Po dworach i plebaniach „szarpano” opatrunki dla rannych, organizowano lazarety. Żydowskie karczmy na krótko zamieniły się w punkty kontaktowe. Lubelskie klasztory kapucynów i dominikanów stały się miejscem ucieczki dla ściganych, punktami kontaktowymi dla emisariuszy i przywódców, „biurami” informacji powstańczych, a przede wszystkim miejscem posługi sakramentalnej i modlitwy za poległych. Zakonnicy i księża pomagali w pisaniu odezw powstańczych. Dlatego też lata poprzedzające zryw powstańczy przyniosły aresztowania i zsyłki duchownych: bazylianina ks. Pawła Pelagiusza Rzewuskiego z Białej i ks. Jana Chyliczkowskiego z Goraja do Wołogdy, ks. Stanisława Słotwińskiego do Permu, ks. Zygmunta Grzybowskiego i proboszcza ks. Józefa Mleczki do Tunki za Bajkałem.

Przeciwko Moskalom

Reklama

W nocy z 22 na 23 stycznia 1863 r. Komitet Centralny Narodowy ogłosił rozpoczęcie zrywu przeciwko Moskalom. Chociaż naczelnik cywilny województwa lubelskiego Kazimierz Gregorowicz upierał się przy zmianie terminu na wiosenny, to optymistycznie nastawiony Leon Frankowski przekonywał, że „wróg zostanie zarzucony czapkami, gdy całe lubelskie, jak jeden mąż stanie”. Lubelscy „spiskowi” w liczbie ok. 200 zbrojnych, zaatakowali odwach w Lublinie, aby zdobyć broń dla kompanów oraz uderzyli na Lubartów. Ten drugi bój przegrali, płacąc aresztowaniami i pierwszą sądową egzekucją 3 lutego przed koszarami świętokrzyskimi: Józefata Barszczewskiego, Tadeusza Błońskiego, Jana Kochańskiego z Lublina i Józefa Maskuły z Kamionki. Kolejne wydarzenia powstańcze miały miejsce pod Kurowem, Włostowicami, Kazimierzem i w Puławach. Po bitwie pod Słupczą wyrok śmierci wykonano na jednym z przywódców, Leonie Frankowskim (16 czerwca).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wysoka cena

Zimą 1863 r. Rosjanie aresztowali na Podlasiu właścicieli ziemskich lub dzierżawców: Józefa Targońskiego ze Szczygłów, Ostrowskiego z Gołąbek, Gniazdowskiego z majątku Świdry, Rawskiego z Sarnowa, a także ks. Mikołaja Wydźgę, wikariusza z Łukowa i 50 osób z podlaskiego Rossosza. 10 lat temu upamiętniono w Wilkowie nad Wisłą proboszcza ks. Józefa Błażkowskiego z lubelskiego Powiśla, zesłanego karnie z ponad setką innych duchownych do zabajkalskiej Tunki, gdzie zmarł w 1867 r. Spośród lubelskich kapucynów represjonowanych w latach 60. XIX wieku za działalność religijno-patriotyczną wspomnijmy o. Aniceta Sierakowskiego, o. Świętosława Gwizdalewicza, aresztowanego w Lublinie i zmarłego na zesłaniu w 1876 r., o. Kolumbana Kossakowskiego, członka Komitetu Centralnego Narodowego, br. Wacława Nowakowskiego i posługującego w Biskupicach o. Albina Konwerskiego.

Legenda powstania

Reklama

Ponad 1200 bitew i potyczek rozegrało się m.in. pod Częstoborowicami, Węgrowem, Małogoszczą, Miechowem, Żyrzynem, Fajsławicami, Batorzem, Kaniwolą-Dratowem, Krasnobrodem, Janówką, Sawinem, Chruśliną, Uścimowem, Sosnowicą. Pod Wolą Korybutową na tzw. Mogiłkach spoczęły szczątki powstańców trzystuosobowego tzw. obozu dratowskiego, którym dowodzili Andrzej Gryziński, Ludwik Enskayt (kuzyn ks. Stanisława Brzóski) i Jan Patronowicz, zesłany na 7 lat na Sybir syn unickiego proboszcza z Dratowa. W tych samych stronach Zezulin – Nadrybie – Sawin – Bukowa Wielka częściowego uwłaszczenia swoich chłopów, zorganizowania i uzbrojenia powstańców dokonał Kazimierz Bogdanowicz, 26-letni dziedzic z Nadrybia. Zginął rozstrzelany 3 marca (lub 16 czerwca wg nowszych danych). 13-zwrotkową pieśń o nim przy kołyskach śpiewały matki i babcie w okolicach Bogdanki (dawniej Kolonia Bogdanowicza) do końca XX wieku: Już ojczyzna, dzieci, traci, / prawdziwego bohatera; / już niejeden z naszych braci / widział, jak Polak umiera. / Bogdanowicz się nazywał, / liczył lat dwadzieścia parę, / w młodych latach okazywał / jak ojczyznę czcić i wiarę.

Inne spojrzenie

Warto pochylić się nad obszerniejszym fragmentem opracowania, które wyszło spod ręki rosyjskiego badacza (publicysty Memoriału), który patrzył z innej perspektywy na powstanie; podkreśla on wagę lokalnych wydarzeń: „W kwietniu 1841 r. władze rosyjskie przy pomocy policji austriackiej wykryły grupę Jana Bogdanowicza (Ileń, Żyżałowski i inni). Grupa ta nie miała widocznie wyraźnego zabarwienia społeczno-politycznego. Materiały skonfiskowane u Bogdanowicza wskazują przede wszystkim na jego patriotyzm, chęć poświęcenia się walce o niepodległość Polski. Bogdanowicz nazywa Rosję powszechnym więzieniem, w którym zabrano wszystko: wolność, narodowość. Jednocześnie w jego dokumentach spotyka się następujące uwagi: Przysięgam, że nie mam żadnego wroga na ziemi, że kocham tak samo swój naród jak Rosjan, jak wszystkich ludzi, ale dopóki choć jeden ciemiężca będzie deptał tę ziemię, dopóty krew swoją, życie swe poświęcać będę, by go zniszczyć”.

Polska tożsamość

W latach 1863-64 na ziemiach polskich, białoruskich, litewskich i ukraińskich miały miejsce wydarzenia, które w poważny sposób zaważyły na późniejszych losach Polski, ale jeszcze bardziej na świadomości narodowej i tożsamości ludów i nacji, które odwiecznie zamieszkiwały przedrozbiorowe ziemie Rzeczypospolitej. Powstanie styczniowe rozszerzyło polską świadomość narodową; czyn i legenda powstańcza zaczęły budować polską tożsamość, wiążąc patriotyzm z pobożnością katolicką. Były one podwalinami nowoczesnego, wieloetnicznego narodu, który wykreował dojrzałe, niezawisłe z ducha narodowości, świadome wolności, którą krzyżami ofiar się mierzy.

2023-01-31 15:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Janowski panteon powstańczy

Niedziela sandomierska 37/2018, str. II

[ TEMATY ]

Powstanie Styczniowe

Ks. Adam Stachowicz

Monument upamiętniający powstańców styczniowych

Monument upamiętniający powstańców styczniowych
Minęło półtora wieku od Powstania Styczniowego, a nasza pamięć o nim jest wciąż żywa. Już po upadku powstania, za udział w nim, władze carskie skazały na śmierć co najmniej siedmiuset, ale historycy mówią nawet o 30 tys. osób; na zesłanie skazano prawie 40 tys. Ostatniego dyktatora powstania – Romualda Traugutta – uwięziono na Pawiaku, a następnie wyrok przez powieszenie wykonano na stokach Cytadeli Warszawskiej 5 sierpnia 1864 r. Tuż przed egzekucją, której świadkiem był 30-tysięczny tłum, dyktator ucałował krzyż.
CZYTAJ DALEJ

Paulina Jaricot. Ta, która uwierzyła w moc Różańca

Niedziela Ogólnopolska 21/2022, str. 14-15

[ TEMATY ]

Paulina Jaricot

missio.org.pl

Paulina Jaricot, założycielka Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary

Paulina Jaricot, założycielka Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary

Założyła Żywy Różaniec i „Bank Niebios”. 22 maja 2022 r. Paulina Jaricot została beatyfikowana.

Paulina Jaricot była rozkochana w słowie Bożym, w Kościele i Eucharystii. Teraz przez jej beatyfikację doświadczamy tego, że Pan Bóg upomina się o osoby, które Jemu się poświęcają – mówi ks. Maciej Będziński, dyrektor krajowy Papieskich Dzieł Misyjnych (PDM) i dodaje: – Paulina Jaricot jest dla mnie taką osobą, która swoim życiem, zaangażowaniem i uporem pokazała, jak bardzo ważne jest zaufanie Panu Bogu. Stworzyła dwa ogromne przedsięwzięcia: Papieskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary i Dzieło Żywego Różańca.
CZYTAJ DALEJ

Panie, udziel nam łaski, byśmy odkryli w sobie moce, których udzielasz nam w sakramencie chrztu!

2025-01-09 14:39

[ TEMATY ]

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Dzisiejsza niedziela jest mocnym wołaniem o nawrócenie. Kiedy św. Jan Chrzciciel rozpoczął działalność, zwracał się do słuchaczy: „Wydajcie więc owoce godne nawrócenia” (Łk 3, 8-9). Były to ostre słowa. Nie brzmiały miło wtedy i niemiło ich słuchać dzisiaj. A jednak są ciągle aktualne.

Gdy lud oczekiwał z napięciem i wszyscy snuli domysły w swych sercach co do Jana, czy nie jest Mesjaszem, on tak przemówił do wszystkich: «Ja was chrzczę wodą; lecz idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem». Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest. A gdy się modlił, otworzyło się niebo i Duch Święty zstąpił nad Niego, w postaci cielesnej niby gołębica, a z nieba odezwał się głos: «Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie».
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję