Zamurowana w drewnianej skrzyni pod posadzką zakrystii, przeleżała w zapomnieniu blisko 200 lat. W tym roku minęła 400. rocznica odnalezienia cudownego wizerunku, któremu towarzyszył niezwykły promień światła. To właśnie on wskazał robotnikom miejsce ukrycia tego bezcennego skarbu. Okazało się, że drewniana skrzynia rozpadła się, ikona jednak była nietknięta. Powróciła do ołtarza głównego, gdzie znowu mogła odbierać cześć wiernych.
Rocznica
Dla upamiętnienia tego wydarzenia i tak zacnego jubileuszu, obchody tegorocznego Święta Światła miały bardzo uroczystą oprawę. Obraz można było nawiedzić w zakrystii, w miejscu jego odnalezienia. Przez cały dzień wierni i pielgrzymi mogli modlić się przed cudownym wizerunkiem. Pomimo chłodu, nie brakowało osób, które chciały Matce Bożej Łaskawej przedstawić swoje prośby.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
O godz. 17 ikona Maryi została przeniesiona przez strażaków do bazyliki w uroczystej procesji. Następnie Eucharystii przewodniczył bp Andrzej Siemieniewski. We wprowadzeniu do Mszy św. ks. Marian Kopko, kustosz sanktuarium, przypomniał wydarzenia sprzed wieków. Podkreślił, że miejsce to jest głównym sanktuarium diecezji, które co roku nawiedzają tysiące pielgrzymów nie tylko z Polski, ale i z całej Europy. Materialnym znakiem jubileuszu jest zakończenie remontu domu pielgrzyma w Krzeszówku.
Rola światła
Reklama
W homilii bp Siemieniewski podkreślił, że światło w życiu człowieka odgrywa ogromną rolę, ono rozświetla różne mroki życia. Przypomniał też, że Chrystusa, który przychodzi, ukazuje się światu jako światło. – To wszystko pomaga nam zrozumieć wydarzenia sprzed 400 lat. Ta historia odnalezienia ikony pozwala nam również odczytać zamysł Boga, jaki On ma w stosunku do człowieka. Przecież człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga, ma on być ikoną Boga – podkreślił bp Andrzej. Zauważył, że dramat grzechu sprawił, że ten obraz został zniekształcony. Bóg zatem postanowił odbudować ten wizerunek, dokonał tego w Jezusie Chrystusie. Dobrze wiedziała o tym Maryja, która w swoim Magnificat wyśpiewała tę prawdę. – Maryja uczy nas, co znaczy odnaleźć ikonę w swoim sercu, ikonę pełnienia woli Bożej. To w naszym życiu dokonuje się przez sakrament chrztu i posłuszeństwo Ewangelii – mówił.
Wspomniał też o nauczaniu Jana Pawła II, w którym pojawiał się temat ikony, także tej krzeszowskiej. Papież mówił, że każdą ewangeliczną scenę związaną z Maryją można przyjąć za ikonę, czy to będzie ikona zwiastowania, narodzenia Jezusa, scena pod krzyżem czy wniebowzięcie. – Te sceny można przyjąć za ikony chrześcijańskiej kontemplacji. Pomaga nam w tym modlitwa różańcowa, adoracja Najświętszego Sakramentu, chwile poświęcone Bogu, by utkwić wzrok w ewangelicznej scenie i rozpoznać tam tajemnicę, aż ujrzy się Boski blask – podkreślił ksiądz biskup.
Po Eucharystii wierni mogli oddać cześć wizerunkowi Matki Bożej Łaskawej.