Wolą papieża Franciszka było, aby te ostatnie dni roku liturgicznego gromadziły młodzież. Dlatego w przededniu Uroczystości Chrystusa Króla chcemy być razem, chcemy być przy Nim, modlić się, by Jego łaska i miłość były i naszym udziałem. Wszystkie nasze plany, sprawy, intencje składajmy na ołtarzu, prośmy, aby dobry Bóg, umacniał nas w wierze – mówił ks. Tomasz Ślazyk, diecezjalny duszpasterz młodzieży, witając przybyłych.
U św. Maksymiliana
Spotkanie rozpoczęto Mszą św. w kościele św. Maksymiliana Kolbego, której przewodniczył bp Andrzej Siemieniewski w gronie duszpasterzy i ponad 250-osobowej grupy młodzieży ze szkół podstawowych, średnich, a także studentów, zrzeszonych w różnych stowarzyszeniach i wspólnotach kościelnych.
Biskup legnicki, dziękując młodym za odpowiedź na zaproszenie papieża i przybycie na to spotkanie, wyjaśnił, że jego termin jest nieprzypadkowy, bo jego wyznacznikiem nie jest ani pogoda, ani temperatura, ale sama uroczystość Chrystusa Króla, przypominająca o Jego Królestwie.
Reklama
– Chrystus jest Królem, a Kościół głosi Jego królestwo. Cały Kościół, a więc i młodzi ludzie, zasiadający dzisiaj tutaj, wszyscy są powołani do głoszenia Jego Królestwa. Kościół jest jakby ambasadą Królestwa Bożego, miejscem, w którym można spotkać się z jego ambasadorami i można dotknąć chwały Królestwa, czyli żywej promieniującej łaską, obecności Pana Jezusa – mówił bp Siemieniewski.
Granice Królestwa
Nawiązał też do tego, że zazwyczaj królestwa mają określone granice. Tak samo Chrystus określił dokładnie granice Królestwa Bożego, mówiąc: „Królestwo Boże w was jest” (Łk 17,21). – Oznacza to, że swoistym „słupem granicznym” Bożego Królestwa jest wierny, modlący się i aktywny uczeń Pana Jezusa. Jeśli w swoim życiu, modlitwie, zaangażowaniu pójdzie niedaleko, to oznacza, że tych granic Bożego Królestwa nie poszerzył za bardzo. A jeśli w swojej modlitwie, zaangażowaniu, w swoim życiu pójdzie z rozmachem i daleko, wtedy Królestwo Boże swoje granice poszerzyło – wyjaśniał biskup.
– Jest więc ono w ludzkich sercach. To oznacza też wezwanie do głoszenia Dobrej Nowiny o Królestwie. Oznacza być obecnym wśród innych, ze swoim świadectwem, być obecnym ze swoim słowem, żeby obwieszczać i dzisiaj to, co obwieszczono nam w liturgii: że nasz Zbawiciel, Jezus Chrystus, śmierć zwyciężył, a na życie rzucił światło przez Ewangelię (2 Tm 1,10) – apelował biskup Andrzej.
Obok udziału we Mszy św. młodzi mieli okazję także do spotkań podczas okolicznościowej konferencji, integracyjnych zabaw, pracach w grupach, a także do osobistej adoracji Najświętszego Sakramentu i skorzystania z sakramentu pokuty.
Spotkanie przebiegało pod hasłem: „Moje miejsce w Kościele”.
1. W ostatnich godzinach życia Chrystus powiedział: "
Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na
świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha
mojego głosu" (J 18, 37). Za kilka godzin umierał na krzyżu jak przestępca,
a nad głową miał "winę" wypisaną w trzech językach: "To jest król...". Ci, co stali pod krzyżem wyśmiewali się z tego tytułu. Tymczasem
całe życie Jezusa od kołyski, stajenki aż po śmierć znaczone było
tajemnicą godności królewskiej. Narodził się w Betlejem. Przybyli
do Niego uczeni mędrcy, chodzący w glorii królów. Jako królowi, złożyli
Mu dary. A kiedy schodził ze świata, też miał koronę na głowie, ale
ta była koroną boleści, udręczenia, męki. Nawet ostatni fizyczny
ślad przybity do krzyża - zawiera tę tajemnicę wyrażoną w słowach
zapisanych na polecenie Piłata: "Jezus Nazarejczyk, Król Żydowski".
2. Korona jest symbolem władzy. Niekoniecznie kojarzy
się dobrze. Często przypieczętowywała ona niejedną niegodziwość,
masakrę niewinnych i krzywdę wielu. Królem czterech stron świata
kazał się nazywać w XXIII w. przed Chrystusem władca Akkadu - Sargon
I. Faraonów egipskich mianowano królami Południa i Północy i synami
bogów. Władcy starożytnej Asyrii, a później Persji nosili tytuły
króla królów. Pamiętamy też długie tytuły nowożytnych cesarzy i królów.
Kiedy spojrzeć na nie z odległości wieków, wszystkie wydają się małe,
śmieszne i puste. Chrystus przyszedł oczyścić koronę, by nadać jej
pełnię. Pokazał, że królować, znaczy służyć, być oddanym, szukającym,
kochającym. Zupełnie jak pasterz idący na czele stada...
3. Najczęściej tak jest, że władcy pamiętają o obowiązku
służby, który wynika z posiadanej władzy i noszonej korony. Później
widzą w ludzie powód swojej udręki i kłopotów. Skąd my to znamy?
Dobrze więc, że przy końcu roku kościelnego ukazuje się nam przykład
Chrystusa Króla, o którym Prefacja mszalna mówi, że Jego królestwo
jest królestwem "prawdy i życia, świętości i łaski, królestwem sprawiedliwości
i pokoju". Kościół przypomina godność Chrystusa i powinność służenia
każdemu. Po to, by przezwyciężać w sobie przejawy pychy. By oderwać
się od swojego "królestwa" i dostrzec jeszcze inne wartości, które
wypływają z wiary. A każdy chrześcijanin jest powołany do świętości,
to znaczy do życia Błogosławieństwami.
4. "Chrystus Wodzem, Chrystus Królem, Chrystus, Chrystus
Władcą nam!" - słowa tej pieśni śpiewa się w XXXIV Niedzielę w ciągu
roku. Jest to uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata. Znak, że
kończy się rok kościelny i niedługo zacznie się Adwent. Uroczystość
tę ustanowił papież Pius XI w Roku Jubileuszowym 1925, wyznaczając
jej obchód na niedzielę przed uroczystością Wszystkich Świętych.
W nowym kalendarzu liturgicznym uroczystość Chrystusa Króla została
przesunięta na ostatnią niedzielę roku kościelnego, aby podkreślić
prawdę, iż Chrystus na końcu czasów przekaże Ojcu Niebieskiemu wieczne
i powszechne królestwo. Ideę królewskiej godności Chrystusa można
odnaleźć już w starych obchodach liturgicznych, jak Epifania czy
Niedziela Palmowa.
Jeśli dajesz pierwszeństwo własnym opiniom – albo np. twórcom nowych technologii – twoje serce i rozum podporządkują się twojemu wyborowi. Bożkiem stanie się internet, a „dekalogiem” – serwowane tam treści.
Młodość lubi się buntować wobec zastanego stanu rzeczy. Łudzi się nawet, że jej bunt to wyraz wolności, że rzucając światu rękawicę, dokonuje jakiegoś wyboru. Tymczasem nieświadoma i naiwna daje się wodzić za nos trendom, ulega wpływom i manipulacjom. Na popularnym YouTubie np. jest system subskrypcji, w którym to, co się podsuwa osobom regularnie odwiedzającym tę platformę, jest dokładnie zaplanowane, obliczone na wywołanie spodziewanej reakcji. W ten sposób nie tylko kreuje się modę na coś, ale też steruje się myśleniem, wyrabia poglądy, skłania do przyjmowania określonych postaw.
Pozdrawiając Polaków podczas dzisiejszej audiencji generalnej, Leon XIV nawiązał do orędzia pojednania, jakie biskupi polscy skierowali do biskupów niemieckich sześćdziesiąt lat temu, a które zmieniło historię Europy. „Niech słowa tamtego dokumentu - «Przebaczamy i prosimy o przebaczenie » - będą dla zwaśnionych dziś narodów świadectwem, że pojednanie i przebaczenie są możliwe” - powiedział Ojciec Święty.
„Witam serdecznie Polaków! Zwłaszcza organizatorów i uczestników konferencji poświęconej orędziu pojednania, jakie biskupi polscy skierowali do biskupów niemieckich sześćdziesiąt lat temu, a które zmieniło historię Europy. Niech słowa tamtego dokumentu – « Przebaczamy i prosimy o przebaczenie» – będą dla zwaśnionych dziś narodów świadectwem, że pojednanie i przebaczenie są możliwe, gdy rodzą się z obustronnego pragnienia pokoju i wspólnego działania, w prawdzie, dla dobra ludzkości. Wszystkim wam błogosławię!”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.