44 dzieci wracało z zielonej szkoły autokarem, który przewrócił się i wpadł do rowu na drodze krajowej numer 1 w miejscowości Romanów (woj. śląskie). Dwoje z nich z najcięższymi urazami zostało zabranych przez lotnicze pogotowie medyczne. Wszystkie pozostałe też trafiły do szpitala. W sumie rannych zostało 27 osób. Wśród osób z większymi obrażeniami znalazł się również kierowca. Jak poinformowali w czwartek przed północą reporterzy TVP Info, życiu ofiar wypadku nie zagraża niebezpieczeństwo.
Do wypadku autokaru wiozącego dzieci doszło na prostym odcinku drogi krajowej numer 1 w miejscowości Romanów obok Częstochowy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z nieustalonych przyczyn kierowca zjechał na pobocze i wpadł do rowu. Autokarem podróżowało 49 osób, w tym 44 dzieci w wieku od 9 do 14 lat. Wszystkie dzieci trafiły do szpitala, żeby je przebadać -– poinformowała podinsp. Joanna Lazar, oficer prasowa z KMP w Częstochowie. Dwoje najciężej rannych dzieci zostało zabranych przez lotnicze pogotowie ratunkowe. Jeden w wieku 10 lat, drugi 13-latek. Te dzieci miały urazy głowy i podejrzenie urazu kręgosłupa. Zostały przetransportowane do szpitali w Krakowie i Katowicach celem szczegółowej diagnostyki -– poinformowała Justyna Sochacka, rzecznik Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dodała, że były przytomne. Po wypadku DK1 była całkowicie zablokowana. W akcji ratunkowej, oprócz lekarzy i ratowników medycznych, brało udział również 15 zastępów straży pożarnej.
Jak na razie przyczyny wypadku autokaru w miejscowości Wanaty nie są znane. Sprawę będzie badać policja.